Jak rozwinąć skrzydła?

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Wielu przedsiębiorców, których pomysł biznesowy wypalił, i prowadzą już kilka własnych placówek, nie ma pieniędzy na następne. Stają wtedy przed pytaniem: wziąć na rozwój kredyt z banku, podzielić się własnością z inwestorem finansowym, wejść na giełdę, czy może rozwijać się poprzez franchising, który angażuje pieniądze franczyzobiorców? Jeśli wybiorą to ostatnie rozwiązanie muszą znać dokładnie jego zalety i wady.

Większa sprzedaż

Najpierw zalety. Franchising umożliwia franczyzodawcy rozbudowę kanałów dystrybucyjnych, a co za tym idzie wzmocnienie jego pozycji na lokalnym rynku, bez konieczności dokonywania większych inwestycji. Oznacza to również zwiększenie skali wykorzystania nazwy firmy i oznaczeń handlowych. Dzięki temu w planach rozwoju firmy można założyć większą sprzedaż towarów czy usług.

Opłaty w trakcie

Bardzo istotna jest możliwość uzyskania przez franczyzodawcę dodatkowego źródła dochodów w postaci wynagrodzenia, którego zapłata stanowi jeden z podstawowych obowiązków franczyzobiorcy. Chodzi tu nie tylko o opłatę wstępną związaną z zawarciem umowy, ale także o bieżące wynagrodzenie będące zapłatą za różnorodne świadczenia, np. marketing, realizowane przez franczyzodawcę na rzecz franczyzobiorcy w trakcie trwania umowy.

Zaangażowanie

Ponieważ franczyzobiorcy są właścicielami swych przedsiębiorstw, w które inwestują własne pieniądze, są oni bardziej zaangażowani w ich prowadzenie, niż miałoby to miejsce w przypadku pracowników najemnych.

Tańszy marketing

Obniżeniu ulegają wydatki franczyzodawcy na działania promocyjno-reklamowe, gdyż uczestnicy systemu franczyzowego są zwykle zobowiązani do dokonywania wpłat na wspólny fundusz marketingowy.

Bunt na pokładzie

Ale nie ma tak dobrze. Tam gdzie są zalety, są i wady. Franczyzobiorcy, którzy odnieśli sukces działając w ramach systemu stworzonego przez franczyzodawcę, mogą chcieć się uniezależnić. Pewnego dnia może okazać się, że dotychczasowy franczyzobiorca stał się konkurentem franczyzodawcy, w dodatku znając doskonale rynek oraz mocne i słabe strony franczyzodawcy. Z tego właśnie względu umowa franczyzowa powinna zawierać klauzulę zakazującą franczyzobiorcy konkurencji wobec franczyzodawcy oraz innych uczestników systemu. Trzeba jednak być świadomym, że ta klauzula odsuwa tylko w czasie możliwość podjęcia przez franczyzobiorcę działalności konkurencyjnej, bo przecież wyznaczony mu okres karencji musi kiedyś minąć.

Kombinatoryka stosowana

W przypadku uiszczanych przez franczyzobiorcę opłat franczyzowych, które są uzależnione od osiąganego zysku, a nie od poziomu sprzedaży, może zdarzyć się, że franczyzobiorca będzie się starał zaniżyć wysokość zysku, a co za tym idzie doprowadzić do pomniejszenia wynagrodzenia franczyzobiorcy. Warto wtedy pomyśleć o opłatach ryczałtowych.

"Ku" to nie jakość

Nie można również pominąć kwestii związanej z koniecznością wyegzekwowania przez franczyzodawcę odpowiedniej jakości działań franczyzobiorcy. W końcu działania te wpływają w istotny sposób na wizerunek całego sytemu franczyzowego. Zdarzają się franczyzobiorcy, którzy nie chcą, lub z jakiś powodów nie mogą, należycie realizować wytycznych franczyzodawcy zawartych w przekazanym im przez niego pakiecie franczyzowym i narażają opinię całej sieci. Rada na to jest jedna: franczyzobiorców należy wybierać powoli i umiejętnie, często szkolić, a przy powtarzających się notorycznie niedociągnięciach nie bać się rozwiązać umowę.

Arkadiusz Słodkowski
Autor
Arkadiusz Słodkowski
ekspert, członek zarządu Polskiej Organizacji Franczyzodawców