Biznes w małym mieście

Yasumi planuje otwierać salony urody w miejscowościach zamieszkałych przez 8-15 tys. osób. Na start potrzeba 50 tys. zł.
Yasumi działa na rynku kosmetycznym, wellness i Spa od 2004 roku. Przez ten czas firma wprowadziła na rynek kilka marek gabinetów kosmetycznych, w których świadczone są różne usługi poprawiające wygląd i samopoczucie. Yasumi Instytut Zdrowia i Urody to sieć ekskluzywnych gabinetów kosmetycznych i salonów SPA, oferujących zabiegi z kosmetologii estetycznej i rytuałów piękna, a Yasumi Epil świadczy usługi fotoepilacji i fotoodmładzania. Firma rozwija też sieć Magic Pot, gdzie klientki mogą wygładzić np. zmarszczki i cellulit oraz gabinety kosmetyczne Tanrei, które są efektem dywersyfikacji marki Yasumi. Obecnie cała sieć liczy 106 placówek franczyzowych.
– W ostatnim czasie partnerzy otwierają jednak wyłącznie gabinety Yasumi Instytut Zdrowia i Urody, ponieważ wolą jak najszersze rozwiązania, nie ograniczając się tylko do wąskiego spektrum usług – mówi Artur Kołecki, franczyzodawca Yasumi. Dodaje, że w tym roku otworzy się co najmniej 10 nowych placówek, które są już zakontraktowane, wszystkie pod marką Yasumi Instytut Zdrowia i Urody.
Ponadto, w związku z rosnącym zainteresowaniem klientów, sieć rozszerza portfolio swoich usług o zabiegi medyczne.
– Zauważyliśmy coraz większy popyt na tego typu usługi, dlatego chcemy się rozwijać w kierunku kosmetologii medycznej – mówi Artur Kołecki. Firma dysponuje już urządzeniami, które do tej pory funkcjonowały tylko w gabinetach medycznych, m.in. laserami frakcyjnymi. Zabiegi związane z nimi wprowadzają do swojej oferty zarówno nowe, jak i funkcjonujące już placówki pod marką Yasumi. Trzeba zainwestować w nie około 70 tys. zł.
Sieć planuje także rozwój w mniejszych miejscowościach.
– Z konceptem dotyczącym rozszerzenia naszej działalności o miasta zamieszkane już przez 8 do 15 tys. mieszkańców, ruszymy w wakacje – mówi Artur Kołecki. Na razie firma dopracowuje szczegóły, których nie chce jeszcze zdradzać. Wiadomo tylko, że inwestycja w nowy koncept nie przekroczy 50 tys. zł. Gabinety będą zaspokajały potrzeby kosmetyczne osób z mniej zasobnymi portfelami, niż w większych miastach. Dlatego wyjściowa oferta będzie zawierała podstawowe usługi. Założenie jest jednak takie, żeby w miarę upływu czasu i rozwoju potrzeb klientów w danej miejscowości, gabinety doinwestowywały się, zaopatrując się w bardziej wyszukane urządzenia i usługi.
Zdaniem Artura Kołckiego, prężny rozwój rynku kosmetycznego z którym mamy obecnie do czynienia wynika z dwóch powodów.
– Po pierwsze istnieje wśród Polaków coraz większa potrzeba dbania o siebie. Dzisiaj modnie jest bywać od czasu do czasu w gabinecie kosmetycznym. Ponadto sytuacja finansowa Polaków jest coraz lepsza. W jakiejś mierze przyczynił się do tego m.in. program 500 plus – twierdzi Artur Kołecki
Brands from the same sector

Franchise name
Sports articles

Franchise name
Partnership

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Franchise
Z ostatniej chwili
Pokaż wszystkie
Otwórz biznes z Lviv Croissants
– Jestem mile zaskoczona tym, że ta franczyza jest bardzo dobrze zorganizowana. Każdy zna tutaj swoją funkcję. Mamy opiekunów, do których...

Sukces programu Żabki
Żabka kontynuuje program dla początkujących przedsiębiorców „Bezpieczny start”. Dzięki inicjatywie sieci, ponad 50 osób otworzyło...

Fit+ sięga po niszę
Sieć bezobsługowych siłowni Fit+ celuje w miejscowości już od 1 tys. mieszkańców. Sąsiedztwo lokalnej konkurencji mile widziane.

Dobry rok Żabki
Grupa Żabka chwali się wynikami za 2024 rok. Zysk netto wzrósł o 66 proc., a sprzedaż do klienta końcowego o blisko 20 proc. Przybyło też...