Fit burgery w natarciu

1/1

Young Engineers fit for a Prince

00:00

03:42

1.0x

Obecnie pod marką Meat&Fit działa pięć lokali. W tym roku otwarto już dwa, najnowszy 3 sierpnia w Tarnowskich Górach. I to nie koniec, bo do końca 2017 roku marka ma zamiar podwoić obecną liczbę lokali.
– Mniej więcej za miesiąc otworzymy dwa kolejne lokale, w Pile i Strzegomiu. A do końca roku mamy oprócz tego zaplanowane jeszcze trzy otwarcia – mówi Anna Chmielecka, menedżer ds. franczyzy sieci Meat&Fit.
W menu Meat & Fit znajdują się m.in. burgery z wołowiną, szarpaną wieprzowiną, kurczakiem lub wegetariańskie, frytki z batatów lub belgijskie oraz sałatki, smoothies owocowe i warzywne, soki tłoczone, kawa.
– Trend fit, w który się wpisujemy, jest bardzo popularny wśród Polaków. Poza tym coraz bardziej rośnie świadomość konsumentów – nawet jeśli się nie odchudzają, to coraz bardziej zwracają uwagę na to, co jedzą – uważa Anna Chmielecka.

Meat&Fit to koncept przeznaczony raczej dla dużych i średnich miast, na pewno powyżej 20 tys. mieszkańców. Można otworzyć go tylko w formie punktu z okienkiem wydawczym (wystarczy lokal wielkości 30 m²) lub z miejscami konsumpcyjnymi (lokal powinien mieć powierzchnię min. 50 m²). Kwota inwestycji, według licencjodawcy, waha się między 30 a 60 tys. zł. Są to koszty wyposażenia sali i zakupu niezbędnego sprzętu, nie obejmują jednak remontu lokalu. Opłata licencyjna wynosi 5 tys. zł. Miesięcznie franczyzobiorca musi płacić 350 zł opłaty dla tzw. partnerów zewnętrznych, czyli np. za system operacyjny. Opłata franczyzowa jest naliczana w procentach od obrotu.
Franczyzodawca pomaga przy wyborze lokalizacji, koordynuje wykonanie kompletnego projektu technologicznego gotowego do odbioru przez Sanepid. wspólnie z franczyzobiorcą otwiera lokal i wspiera go w pierwszych dniach działalności. Zapewnienia też m.in. szkolenia, ciągłą logistykę dostaw, około 80 proc. towarów spożywczych, dostęp do artykułów produkowanych na wyłączność dla sieci Meat & Fit, m.in. takich jak: mięso, bułki, sosy, frytki belgijskie, przyprawy.

Author

Monika Wojniak-Żyłowska

dziennikarz