Stawiamy na franczyzę
– Planujemy mieć sieć liczącą mniej więcej 250 sklepów za pięć lat – mówi Wojciech Kalejta, dyrektor zarządzający Moodo.
Czy prowadzenie biznesu w branży odzieżowej w obecnych czasach jest trudne?
Zapewne przedstawiciele wszystkich branż twierdzą, że ich rynek jest specyficzny. Jednak w przypadku branży odzieżowej to prawda. Aby osiągnąć sukces należy zarówno wiele lat zdobywać doświadczenie jako firma, jak i zatrudniać ludzi, którzy płynnie poruszają się w branży bo wiele już w niej przeżyli. Dotyczy to zarówno central firm odzieżowych jak i samych salonów. Na rynku jest niewiele osób, które mają wiedzę specjalistyczną, charakterystyczną tylko dla branży odzieżowej. Jest wiele stanowisk typowych wyłącznie dla tej branży, takich jak specjalista ds. merchandisingu, alokator, projektant, planner itd. Kiedy dołożymy do tego bieżące wyzwania segmentu retail, tj. problemy z rekrutacją odpowiednich osób i presję płacową to okazuje się, że jest to rzeczywiście trudny biznes.
Polski rynek odzieżowy zajmuje wysokie miejsce w rankingach europejskich. Czemu to zawdzięczamy?
Kilkunastoprocentową dynamikę wzrostu rynku odzieżowego od początku transformacji po 1989 roku zawdzięczamy rozwojowi całej gospodarki i bogaceniu się Polaków. Dochód rozporządzalny polskiej rodziny jest wielokrotnie większy niż w latach 90. Oczywiście do tego sukcesu przyczyniła się mocno ekspansja centrów handlowych od końca lat 90. Polacy poczuli się dobrze w takich miejscach i tym chętniej zaczęli wydawać pieniądze. Ostatnie lata to rozwój galerii w mniejszych miejscowościach, powrót klientów do centrów mniejszych miast, mocny rozwój najsilniejszych marek oraz gwałtowny boom e-commerce.
Marka Moodo rozwija się już kilkanaście lat. Jak w tym czasie zmieniał się rynek?
Rynek z puntu widzenia Moodo to średnie i małe miejscowości. Tam 10 lat temu niewiele się działo w sensie handlowym, bo deweloperzy w tym czasie zapełniali galeriami największe miasta Polski. Od 5-6 lat obserwujemy rozwój nowych lokalnych galerii w coraz mniejszych miejscowościach. Szczególnie dużo powstaje konceptów typu retail park. To napędza rynek i sprzedaż w mniejszych ośrodkach. Dodatkowo starówki i deptaki małych miast pięknieją, zapraszając coraz więcej klientów. Więksi gracze odzieżowi rzadko tam zaglądają koncertując się na metropoliach.To kluczowe powody dzięki którym marka Moodo może pochwalić się dużą dynamiką wzrostów i coraz większą liczbą sklepów.
A klient?
Klient jest coraz bardziej wymagający. Także ten w średnich i małych miastach. Oczekuje on tego samego co widzi w większych miastach. Dotyczy to odpowiedniego wyglądu salonu, kolekcji i obsługi. To wszystko musi wychodzić naprzeciw jego oczekiwaniom. Dodatkowo klient ma obecnie dużo większy wybór dzięki e-commerce. Jeżeli chodzi o opinię o sklepie i marce konsument może łatwo ją wyrazić w mediach społecznościowych. To wszystko razem oznacza wyzwania dla marek. W Moodo to rozumiemy i staramy się w tych wszystkich obszarach mile zaskakiwać nasze klientki.
Ciągle słyszymy, że internet zabija sprzedaż w sklepach stacjonarnych. Co pan o tym sądzi?
E-commerce szybko się rozwija i to się w najbliższych latach się nie zmieni. Należy na to patrzeć jak na okazję, a nie zagrożenie. Pojęcie omnichannel jest już chyba obecne w funkcjonowaniu większości marek. Rynek online i offline powinny się wspierać i uzupełniać. Badania pokazują, że klientki zarówno oglądają w sklepie a kupują online i robią też odwrotnie. W Moodo staramy się to w pełni wykorzystać i te oba kanały uzupełniają się nawzajem.
W dobie sporej konkurencji na rynku trzeba się czymś wyróżnić. Co sprawia, że klientki chętniej sięgają po wasze produkty?
W naszej ocenie trzeba rozwijać się we wszystkich obszarach równolegle. To przynosi sukces. Przewagę rzadko buduje jakiś jeden wyróżnik. Od kilku lat zespół projektantów i kupców konsekwentnie rozwija ofertę marki Moodo. Staramy się trafiać w gust klientek we wszystkich grupach towarowych. Kładziemy nacisk na to, żeby wszystkie produkty stanowiły całość jako kolekcja. Kilka lat temu jasno określiliśmy naszą docelową klientkę. Jest to osoba w wieku ok 25-35 lat, która poszukuje casualowych stylizacji oraz co jakiś czas chciałaby kupić rzecz na specjalną okazję.
Jak kształtuje się struktura sieci?
W kanale detalicznym postawiliśmy na kanał franczyzowy. To większość naszej sieci. Mamy tylko kilka sklepów własnych jako nasze salony flagowe. Oczywiście najbardziej dynamicznie rozwija się kanał e-commerce. Tutaj możemy pochwalić się wzrostami rzędu 80-100 proc. co roku. Mamy także sieć partnerów hurtowych oraz eksportujemy odzież do takich krajów jak Rosja, Ukraina, Czechy, Słowacja.
Czy myśleliście o tym, by rozwijać franczyzę poza Polską?
Obecnie nie mamy takich planów. Koncentrujemy się na rynku polskim gdzie widzimy potencjał na dalszy rozwój. Oczywiście w przyszłości nie jest to wykluczone.
Po jakim czasie sklep zaczyna przynosić zysk franczyzobiorcy?
W zależności od lokalizacji oraz kwoty inwestycji jest to od 12 do 24 miesięcy.
Jak ocenia pan rozwój sieci po pierwszym półroczu tego roku?
Od kliku lat utrzymujemy dynamikę sprzedaży na poziomie 20-25 proc. W pierwszym półroczu tego roku jest podobnie.
Czy zrealizowaliście założenia przyjęte na początku roku?
Jak do tej pory realizujemy zarówno założenia co do liczby naszych sklepów, obrotów i celów dla zysków. Zakładamy że kolejne kwartały będą podobne.
Jakie cele na najbliższe lata wyznaczacie dla sieci Moodo?
Uważamy, że poruszając się na rynku średnich i małych miast w Polsce mamy jeszcze dużo do zrobienia. Miejscowości tej wielkości jest w Polsce kilkaset. Liczba ok. 250 sklepów Moodo za 5 lat uważamy za realną. Przez ostatnie kilka lat wzrost organiczny w sklepach istniejących utrzymywał się na poziomie powyżej 10 proc. Chcemy tą tendencje utrzymać poprawiając wciąż kolekcję, obsługę i wygląd sklepów. Optymistycznie podchodzimy też do kanału e-commerce a dodatkowym celem w tym obszarze jest budowanie połączeń pomiędzy światem online i offline. Oznacza to wdrażanie koncepcji omnichannel.
Rozmawiała Joanna Konieczna
ZOBACZ W KATALOGU
Wyróżnione franczyzy
Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie
Nest Bank
Placówki bankowe
Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
Żabka
Sklepy typu convenience
Synevo Punkty Pobrań
Punkty pobrań badań labolatoryjnych
DDD Dobre Dla Domu
Sklepy z podłogami i drzwiami
Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA
Santander
Placówki bankowe
So Coffee
Kawiarnie
Inne koncepty z branży moda
4F
Stoiska depozytowe z odzieżą sportową
Blue Shadow
Sklepy z odzieżą damską
Bridal Space
Salony mody ślubnej
Cipo&Baxx
Sklepy z odzieżą casual
Gatta
Sklepy z bielizną i wyrobami pończoszniczymi
Greenpoint
Sklepy z odzieżą casual
Molton
Sklepy z odzieżą damską
Pako Jeans
Sklepy z odzieżą męską
Reporter Young
Sklepy z odzieżą młodzieżową
Top Secret
Sklepy z odzieżą damską
Z OSTATNIEJ CHWILI
POKAŻ WSZYSTKIE
Z głową do peruk i do biznesu
Peruki przestały być niszowym gadżetem i takim także biznesem. Klienci poszukują gotowych peruk w sklepach internetowych oraz robionych w...
Czym zajmuje się Rada Franczyzobiorców Żabki?
Rada Franczyzobiorców Żabki ma już blisko 15-letnią tradycję. Jak układa się współpraca na linii Rada – centrala i co konkretnego z...
Bricomarché rozwija sieć w północnej Polsce
Bricomarché otworzył nowy market w Dobrym Mieście i tym samym wzmocnił swoją obecność na Warmii i Mazurach. To kolejny sklep sieci...
Franczyza na sportowo
Sport to zdrowie. A czy zajęcia sportowe dla dzieci to dobry sposób na biznes? Franczyzodawca Akademii Młodych Sportowców przekonuje, że tak.

