Pieniądze w skarpetkach

Produkcja nietypowych skarpetek to niszowy biznes. Ale opłacalny. Trzeba jednak wyróżnić się oryginalnymi projektami, żeby pokonać konkurencję.
In this article you will learn
- Young Engineers inspires children aged 4–15 to explore engineering through fun, hands-on activities like LEGO and Algobrix coding.
- Operating in 50+ countries, it has gained global recognition and achieved milestones like a Guinness World Record.
- Franchisees receive extensive training, marketing support, and flexible opportunities to run educational programs.
- The franchise requires a $6,000–$35,000 investment, strong interpersonal skills, and a passion for working with kids.
Polski rynek skarpetek jest zdominowany przez tanie produkty z Chin. Dlatego niełatwo zaistnieć w tej branży młodym przedsiębiorcom. Wielu się to jednak udało, dzięki oryginalnym pomysłom. Jednym z przykładów biznesowego sukcesu jest marka Zooksy. Firma powstała w styczniu 2014 roku. Daria Skopińska i Dominik Pięta najpierw zakochali się w sobie, a potem doszli do wniosku, że chcą założyć też razem biznes. – Moja mama prowadzi firmę zajmującą się farbowaniem skarpet, a tata Dominika jest udziałowcem rodzinnej firmy produkującej skarpety od prawie 20 lat. Mieliśmy inne plany na życie, ja pracowałam w domu mediowym, a mąż w firmie z branży budowlanej. Na produkcję skarpet namówił nas tata Dominika, ponieważ chciał, żebyśmy w przyszłości zajęli się prowadzeniem rodzinnej firmy „Pięta”. Nie było to spełnieniem naszym marzeń, ale postanowiliśmy spróbować – opowiada Daria Skopińska-Pięta.
Wrócili z Warszawy do Łowicza, kupili trzy maszyny, wynajęli halę na terenie firmy Pięta i postanowili stworzyć markę Zooksy.
– Na początku nie było łatwo, musieliśmy nauczyć się wszystkiego od podstaw, nie obyło się bez wpadek i wielu błędów. Wszyscy namawiali nas do standardowego prowadzenia firmy, sugerowano nam stare metody sprzedaży i podsuwano tradycyjne kanały dystrybucji: hurtownie, markety, małe sklepy. To nas jednak nie kręciło, było nudne, mało opłacalne, a w szczególności nie dawało nam satysfakcji. Postawiliśmy na własne pomysły i odważnie wkroczyliśmy w zupełnie nowe kierunki produkcji. Stworzyliśmy markę Zooksy Kolorowe Skarpetki z Polski, jedną z pierwszych w kraju, która miała w swojej ofercie odważne, kolorowe i niestandardowe skarpety – opowiada Daria Skopińska-Pięta.
Sushi skarpetki
Zaczęli kupować coraz więcej maszyn produkcyjnych. Postanowili też skupić się na projektach indywidualnych dla marek odzieżowych i firm prywatnych. Do tej pory powstało kilkaset takich projektów. Cały czas myśleli też o tym, jak się wyróżnić.
– Pewnego dnia, podczas lunchu z naszym znajomym Cyprianem Iwuciem wpadliśmy na pomysł, aby zrobić coś zupełnie szalonego, mianowicie „sushi skarpetki”. Wszyscy znajomi po fachu uważali nas za wariatów, przekonywali, że to, co chcemy stworzyć, jest trudne, że nikt tego nie kupi, a także, że jest to zbędny bajer i szkoda naszej pracy. Na szczęście pomylili się. Skarpetki sushi podbiły serca ludzi na całym świecie, sprzedawane są w całej Europie, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, a nawet trafiają do Japonii – opowiada Daria Skopińska-Pięta. Po „Sushi Socks Box”, czyli skarpetkach ułożonych w opakowaniu w taki sposób, że do złudzenia przypominają sushi, powstały także „Pizza Socks Box”, a najnowszy projekt to „Jar Socks”, czyli skarpety naśladujące przetwory zamknięte w słoiku.
Pomysłodawcy Zooksy znaleźli dla siebie także jeszcze jedno pole do popisu.
– Cztery lata temu przypadkiem trafił do nas Igor Konefał, menedżer parku trampolin 646 w Warszawie. Szukał producenta, który będzie mógł stworzyć skarpety antypoślizgowe do Hangaru 646. I tak po wielu miesiącach wspólnej pracy, ogromnej liczbie testów, poszukiwaniach najlepszych materiałów i maszyn, otworzyliśmy swoją własną drukarnię sitodrukową, wyspecjalizowaną w produkcji skarpet antypoślizgowych do parków trampolin. Projektujemy skarpety, produkujemy je oraz drukujemy warstwę antypoślizgową w jednym miejscu – opowiada Daria Skopińska-Pięta.
Dzisiaj Zooksy zaopatruje ok. 80 proc. parków trampolin w Polsce, ma też klientów za granicą, m.in. w Niemczech oraz Hiszpanii.
Nie do pary
W 2014 roku Adrian Morawiak i Maciej Butkowski stworzyli Many Mornings, firmę specjalizującą się w skarpetkach… nie do pary.
– Moi rodzice mają dziewiarnię i od 25 lat produkują skarpetki. Dzięki ich pomocy mieliśmy zapewnione pełne zaplecze technologiczne i mogliśmy skupić się na tworzeniu unikalnych wzorów – opowiada Adrian Morawiak.
Od czasu do czasu wykonywał zabawne skarpetki dla znajomych jako prezent.
– Ludzie zawsze zwracali uwagę na te eksperymenty, podobały się także znajomym – dodaje. Z wykształcenia jest psychologiem. Natomiast Maciej Butkowski, fotograf, zawsze marzył o własnym biznesie. Znali się od lat i postanowili połączyć siły. Pierwsze kilka maszyn, w listopadzie 2014 roku wydzierżawili od taty Adriana. Przy kolekcji świątecznej tworzyli skarpetki nie do pary – jedną zdobiły ryby, a drugą łuski. Seria sprzedała się szybko, a jej twórcy ostatecznie doszli do wniosku, że warto pójść właśnie w kierunku asymetrycznych skarpetek. Niby jedna do drugiej nie pasuje, ale jednak coś je łączy.
– Od prawie dwóch lat tworzymy wyłącznie skarpetki nie do pary. Cały czas produkujemy w zakładzie moich rodziców, ale co rok dokupujemy nowe maszyny – mówi Adrian Morawiak.
Firma postawiła też na CSR, czyli tzw. społeczną odpowiedzialność biznesu.
– Od początku zakładaliśmy, że jeżeli biznes pozwoli nam generować zyski, to będziemy się nimi dzielić z innymi. Dlatego stworzyliśmy akcję SHARE A PAIR, która polegała na tym, że zakup każdej pary skarpetek skutkował wysłaniem kolejnej pary dla potrzebujących. Udało nam się przekazać blisko 100 tys. par skarpet. Jednak nasze moce produkcyjne okazały się być za małe na dodatkową produkcję, więc zmieniliśmy formułę i teraz przeznaczamy 5 proc. dochodów na akcje charytatywne – mówi Adrian Morawiak.
Zabawy językowe
Kolorowe skarpetki nie do pary produkuje również firma Spox Sox, która ruszyła na przełomie 2015 i 2016 roku.
– Mieliśmy dość białych, czarnych i szarych skarpetek, które są po prostu nudne. Sami nosiliśmy kolorowe skarpety i doskwierał nam brak rozbudowanej oferty tego produktu w Polsce. Kiedy rozpoczęliśmy pierwsze rozważania nad startem biznesu, w Polsce można było kupić albo bardzo drogie skarpety zagranicznych marek, albo zamówić wątpliwe jakościowo skarpety z Chin. W taki sposób zidentyfikowaliśmy swoją niszę i postanowiliśmy rozpocząć produkcję skarpet z odważną kolorystyką, unikalnym wzornictwem, o bardzo dobrej jakości, ale w rozsądnej cenie – opowiada Konrad Fajferek, współwłaściciel Spox Sox.
Wcześniej nie miał pojęcia o produkcji skarpet.
– Byliśmy laikami, dlatego do startu działalności przygotowywaliśmy się blisko rok: poznawaliśmy specyfikę produkcji, projektowaliśmy wzory, nawiązywaliśmy kontakty handlowe i budowaliśmy sklep internetowy – wspomina Konrad Fajferek.
Dzisiaj znakiem rozpoznawczym produktów Spox Sox są zabawy językiem polskim. Firma tworzy skarpetki asymetryczne, których wzory są inspirowane popularnymi powiedzeniami, przysłowiami czy też homonimami. Na przykład na jednej skarpetce widnieje owoc kiwi, a na drugiej ptak kiwi.
Po niespełna dwóch latach działalności marka stała się rozpoznawalna w Polsce i zbudowała silną pozycję za granicą.
– Przez ostatnie trzy ata wysłaliśmy nasze skarpetki do ponad 40 krajów na świecie, a w wielu z nich mamy stałych partnerów handlowych. Nasze główne rynki zbytu to kraje Europy Zachodniej, USA i Australia. Nie brakuje również bardziej egzotycznych miejsc, takich jak: Bahamy, Filipiny, Indonezja, Nowa Zelandia, Meksyk, Kuwejt i wiele innych. Sprzedaż zagraniczna generuje u nas średnio 40-50 proc. obrotów – mówi Konrad Fajferek.
Trudny biznes
Zdaniem producentów skarpetek w ich branży panuje ogromna konkurencja.
– Nawet rynek kolorowych skarpet, mimo dość wąskiej specjalizacji, cechuje się wysoką konkurencją. Tradycja włókiennicza często przekazywana jest z pokolenia na pokolenie, a kolejne marki powstają przy zakładach należących do rodziców, stanowiąc świetne zaplecze na start – mówi Konrad Fajferek.
Szczególnie województwo łódzkie słynie z dużej liczby firm produkujących skarpety.
– W samym Łowiczu jest około 20 producentów, więc konkurencja jest bardzo duża i trzeba się napracować, aby wyróżnić się na tle innych. Wielu małych producentów zamyka swoje hale produkcyjne, narzekając na brak pracy oraz zalanie rynku chińskimi produktami – mówi Daria Skopińska-Pięta.
Stworzenie własnego zakładu produkcyjnego wymaga inwestycji rzędu co najmniej kilku milionów złotych.
– Jedna maszyna do produkcji skarpet kosztuje między 30 a 120 tys. zł. Jeśli chcemy wyprodukować 100 tys. par skarpet w miesiącu, musimy posiadać park maszynowy zaopatrzony w prawie 30 maszyn. A to tylko część kosztów wyposażenia produkcji – zwraca uwagę Konrad Fajferek.
Dlatego młodym przedsiębiorcom może się bardziej opłacać wynajem wolnych mocy produkcyjnych w istniejących już zakładach. Wiąże się to jednak z wieloma ograniczeniami.
– Przede wszystkim jest to mało elastyczne rozwiązanie. Posiadając własną linię produkcyjną, możemy wyprodukować dowolną skarpetkę w dowolnym czasie. Ponadto spędzamy mnóstwo czasu na projektowaniu i testowaniu naszych pomysłów. Nie byłoby takiej możliwości w wynajętym zakładzie. Kolejną barierą jest także minimalna liczba zamówienia. Często należy zlecić spore ilości z danego modelu bez gwarancji, że on się spodoba i przyjmie na rynku – mówi Adrian Morawiak.
Main conclusions
- Young Engineers addresses the growing demand for engineering skills by fostering curiosity and passion for the subject among children through innovative, hands-on educational programs.
- The franchise offers a unique business opportunity with strong global recognition, extensive support, and flexible work options for individuals passionate about education and engineering.
- With low initial investment and diversified revenue streams, Young Engineers is well-suited for franchisees who enjoy working with children and have strong communication and management skills.
- Young Engineers combines education and entertainment to prepare children for future workforce challenges while providing franchisees with a scalable and impactful business model.
See in catalogue

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Master licenses
Featured franchises

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Master licenses
Brands from the same sector

Franchise name
Sports articles

Franchise name
Partnership

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Franchise
News

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...