Interes na wyspach

więcej zdjęć w galerii

1/2

Young Engineers fit for a Prince

00:00

03:42

1.0x

Koncept Fonny Funny powstał w połowie 2017 roku. Teraz pod tym szyldem działa 16 stoisk, w których można kupić etui do telefonów i ochronne szkła na ekrany – bo taką specjalizację wybrała dla siebie marka.
– W ubiegłym roku otworzyliśmy dziewięć lokalizacji. W tym roku mieliśmy na razie jedno otwarcie, w centrum handlowym Karolinka w Opolu. Trudno mówić o konkretnych planach rozbudowy sieci do końca roku, dużo bowiem zależy od podaży lokalizacji i zainteresowania potencjalnych partnerów franczyzowych. Nie mniej jednak chcemy na koniec 2019 roku mieć ponad 20 lokalizacji – mówi Piotr Andrzejewski, dyrektor generalny Fonny Funny.
Koncept nie pobiera opłaty za przystąpienie do sieci. Według szacunków franczyzodawcy na inwestycję należy zaplanować kwotę około 35 tys. zł. Większość tej sumy jest przeznaczana na zakup towaru. Meble na stoiska dostarcza franczyzodawca.
– Opłaty miesięczne, w tym koszt dzierżawy mebli, są ustalane indywidualnie, w zależności od lokalizacji – wyjaśnia Piotr Andrzejewski.

Fonny Funny otwiera stoiska wyłącznie w centrach handlowych. Franczyzodawca zapewnia, że lokalizacje są dokładnie analizowane pod względem potencjału, aby obniżyć ryzyko inwestycji. Licencjobiorca może też liczyć na doradztwo centrali w zakresie zatowarowania.
– Mamy szeroki wachlarz produktów i dostawców, atrakcyjne ceny zakupu, co pozawala generować wysokie marże, sięgające 75 proc. Czyli z każdego 1 tys. zł obrotu detalicznego pozostaje 750 zł zysku – podkreśla Piotr Andrzejewski. – Franczyzobiorcom oferujemy również ogólne wsparcie w kwestii prowadzenia działalności, pomagamy i doradzamy w każdej kwestii, związanej z prowadzeniem działalności pod naszym logo.
Według szacunków licencjodawcy biznes staje się rentowny w okolicy trzeciego miesiąca działalności. Zależy to m.in. od tego, czy franczyzobiorca osobiście angażuje się w pracę w punkcie.
– Są partnerzy, którzy sami pracują na stoisku, ale są też tacy, którzy zatrudniają pracowników. Na pewno, przynajmniej na początku, warto samemu regularnie pracować bezpośrednio z klientem, by poznać wszystkie aspekty funkcjonowania tego biznesu – radzi franczyzodawca.

Autor

Monika Wojniak-Żyłowska

dziennikarz