Perfumy na wyspach

więcej zdjęć w galerii

1/2

Young Engineers fit for a Prince

00:00

03:42

1.0x

Na stoiskach Sorvelli klienci mają do wyboru ok. 60 aromatów damskich i ponad 40 męskich. Ich ceny są znacznie bardziej przystępne, niż perfum w drogeriach, bo za 50-mililitrową buteleczkę zapłacimy niespełna 70 zł.
- Sezonowo wprowadzamy góra dwie nowości, bo oferta jest już tak duża, że nasze stoiska nie są nawet w stanie pomieścić większej – mówi Anna Doliwa-Wiśniewska, menedżer w firmie Sorvella Perfumy.
Perfumy Sorvella powstają na bazie zapachów tureckiej marki Sansiro, obecnej już na ponad 50 rynkach Azji i Europy.

Koncept ma w tej chwili siedem wysp handlowych w Warszawie, a w ostatni weekend otwarte zostało stoisko w Gdyni, w galerii Riviera.
- Otworzył je franczyzodawca, którego poznaliśmy na warszawskich Targach Franczyza – dodaje Anna Doliwa-Wiśniewska. - Kolejny punkt franczyzowy uruchomimy najdalej w ciągu dwóch miesięcy, w Katowicach. Prowadzimy też rozmowy w sprawie kolejnych lokalizacji, m.in. w łódzkiej Manufakturze. W dużych miastach formułujemy umowę w ten sposób, że jeśli franczyzobiorca w przeciągu roku od otwarcia pierwszej wyspy uruchomi kolejną, to przez następny rok ma licencję na tym terenie na wyłączność.
Sorvella ma także placówki za granicą: w Austrii, Gruzji, Armenii, Kirgistanie, na Ukrainie, a ostatnio otworzyła punkty w Azerbejdżanie i w Niemczech.
Główna droga rozwoju sieci to wyspy w centrach handlowych. Franczyzodawca pomaga w negocjacjach z zarządcami galerii lub nawet może wziąć je na siebie.
- Jeśli chodzi o Warszawę, to skupiamy się obecnie na nieco mniejszych galeriach, jak np. Atrium Targówek czy Galeria Młociny. To tam jest nasz docelowy klient – wyjaśnia Anna Doliwa-Wiśniewska.
Wydatek na stoisko franczyzodawca szacuje na maksimum 80 tys. zł. W tej kwocie zawiera się już także koszt zatowarowania (optymalnie za 12 tys. euro), depozyt dla galerii. Franczyzobiorca może przygotować wyspę na własną rękę (co może obniżyć koszty inwestycji), oczywiście zgodnie z projektem, otrzymanym od centrali marki. Ale stoisko może też zrobić franczyzodawca i gotowe dostarczyć licencjobiorcy.
Nie ma opłaty za przystąpienie do sieci. Jedyna miesięczna opłata to 100 zł na system sprzedażowy.
Franczyzodawca, oprócz wsparcia w wyborze lokalizacji, pomaga też m.in. skompletować pierwszą dostawę towaru i zaplanować kolejne, gwarantuje szkolenia ze znajomości produktów i technik sprzedaży, zapewnia systematyczne akcje marketingowe. Przedstawiciele centrali są na miejscu w momencie uruchamiania nowego punktu i pomagają franczyzodawcy i pracownikom wdrożyć się w nowe obowiązki.

Autor

Monika Wojniak-Żyłowska

dziennikarz