Wóz albo przewóz
Gdy Robert Pruchnicki wrócił z emigracji, postanowił zainwestować we franczyzę Stavy. Czy to była dobra decyzja?
Robert Pruchnicki w swoim życiu imał się różnych zawodów. Pracował m.in. jako przedstawiciel handlowy, był operatorem maszyn budowlanych, koordynatorem w firmie zajmującej się organizowaniem transportu pieniędzy i obsługą bankomatów. Wiele lat, bo aż 13, spędził w Irlandii. – Ostatnie sześć lat przepracowałem właśnie w firmie konwojującej pieniądze. Niestety, przyszedł moment, że firma wycofała się z irlandzkiego rynku – wspomina Robert Pruchnicki.
Razem z ówczesną narzeczoną, a obecną żoną musieli sobie odpowiedzieć na pytanie: co dalej? Zostać w Irlandii czy wracać do Polski? – Życie w Irlandii było prostsze niż w Polsce – przyznaje. – Ale zdecydowaliśmy, że jednak wracamy. Zawsze lubiłem wyzwania, szukałem nowych możliwości, nigdy nie bałem się pracy. Wierzyłem, że tym razem też sobie poradzę.
Jeszcze na emigracji zaczął się zastanawiać, co robić po powrocie do kraju. – W Irlandii obserwowałem, jak szybko rozwija się rynek dowozów jedzenia do klienta – opowiada Robert Pruchnicki. – Tam ludzie korzystają z takiej usługi na co dzień. Wiedziałem, że w Polsce prędzej czy później też tak się stanie, bo ludzie mają coraz mniej czasu na przygotowywanie posiłków, a ceny kupowanych dań stają się porównywalne z posiłkami robionymi w domu.
Robiąc reaserch rynku, trafił na firmę Stava. Był 2017 rok. Stava istniała od trzech lat, ale miała dopiero jeden oddział własny i jeden franczyzowy. Podczas urlopu spędzanego w Polsce Robert Pruchnicki umówił się z właścicielami marki na rozmowę. – Po dwóch czy trzech godzinach już wiedziałem, że się zdecyduję. Choć jeszcze nie zdradzałem się z tym przed franczyzodawcą – śmieje się.
W październiku podpisał umowę przedwstępną i wpłacił kaucję, która miała zabezpieczać obie strony: dla niego była gwarancją rezerwacji wybranego terenu, a dla franczyzodawcy zabezpieczeniem na wypadek, gdyby kandydat chciał się z umowy wycofać.
Robert Pruchnicki zdecydował, że swój oddział Stavy otworzy w Rzeszowie, skąd pochodzi jego żona. – Franczyzodawcy się dziwili: mieszka pan w Irlandii, pochodzi z Lublina, a biznes, i to ściśle związany ze znajomością topografii terenu, chce pan otworzyć w Rzeszowie? Ale przekonałem ich – mówi franczyzobiorca. W marcu 2018 roku podpisał ostateczną umowę i wtedy też spakował walizki i wrócił do Polski. – Znajomi w Polsce łapali się za głowy: przecież ludzie u nas gotują w domach, nikt nie zamawia obiadów, to się nie uda. Dziewięć na 10 głosów wieszczyło klapę mojego biznesu. Ale powiedziałem: wóz albo przewóz. Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana – śmieje się dzisiaj Robert Pruchnicki.
Uruchomienie oddziału w Rzeszowie zaplanowano na czerwiec 2018 roku. Już podczas szkoleń Robert Pruchnicki, przy wsparciu franczyzodawców, umawiał pierwsze spotkania z restauratorami, którym chciał zaoferować swoje usługi. Po powrocie do Rzeszowa sam nawiązywał kolejne kontakty i umawiał spotkania. – Na pierwsze rozmowy jeździłem razem z franczyzodawcą, który przyjechał do mnie do Rzeszowa – opowiada Robert Pruchnicki. – Był przygotowany na standardową liczbę spotkań, czyli jakieś 5-6 dziennie. Tymczasem ja na pierwszy tydzień umówiłem po 11 rozmów. Pracowaliśmy po 12-14 godzin na dobę.
Po każdej rozmowie Stava robi audyt u potencjalnego klienta, na podstawie którego wycenia usługę dla danej restauracji. Ostatecznie rzeszowski oddział wystartował z czterema klientami. – Na początek kupiłem trzy używane fiaty panda, zatrudniłem siedmiu kurierów – wspomina Robert Pruchnicki. Dziś ma 15 aut, w tym np. nowiutkie ople corsa, i zatrudnia mniej więcej 30 pracowników. Obsługuje około 30 restauracji.
Franczyzobiorca Stavy zauważa, że w ciągu roku funkcjonowania oddziału zaszła kolosalna zmiana w podejściu restauratorów do usługi gastrokurierskiej. – Na początku, nie znając naszego programu do obsługi zamówień, restauratorzy nie byli sobie w stanie wyobrazić, jak to ma działać – przyznaje Robert Pruchnicki. – Wątpili, że zamówienia dojadą na czas, że posiłki będą ciepłe. Teraz często zdarza się, że to restauratorzy do nas dzwonią i pytają o możliwość współpracy. Bywa, że otwieramy im oczy, uświadamiając, jak dużo pieniędzy wydają na utrzymywanie własnego kuriera i ile mogą zaoszczędzić.
Stava ma dzisiaj 25 oddziałów. Franczyzobiorców szuka w miastach liczących ponad 50 tys. mieszkańców. Kapitał potrzebny na start inwestycji licencjodawca szacuje na 50-80 tys. zł. W tej kwocie zawiera się już opłata licencyjna, która w zależności od wielkości miasta wynosi od 20 do 40 tys. zł. Wydatki początkowe to przede wszystkim zakup pojazdów oraz wyposażenia dla kierowców: smartfonów, terminali płatniczych, toreb termicznych oraz oczywiście wyposażenia biura. Potrzebne są też samochody, ale franczyzobiorca nie musi ich kupować, może skorzystać z opcji najmu długoterminowego. Stava udostępnia partnerom oprogramowanie, które w 100 proc. automatycznie rozdziela zlecenia kurierom i pozwala optymalizować ich pracę.
Licencjodawca uprzedza, że docelowa kwota, jaką należy zainwestować w oddział, jest wyższa. Franczyzobiorcy są bowiem zobowiązani do rozbudowy placówki, poszerzania portfolio klientów, a co za tym idzie także floty i liczby kierowców. Całkowity potrzebny kapitał może wynieść nawet do 400 tys. zł.
Robert Pruchnicki na początku zainwestował w swój oddział ok. 100 tys. zł, a do dziś w sumie wydał na niego ok. 250 tys. zł. – Inwestycja zwraca się w przyzwoitym tempie – mówi. – Sądzę, że w ciągu 2-3 lat wartość oddziału może się podwoić. Do końca roku spodziewam się mieć ponad 40 klientów w Rzeszowie, a myślę też o otwarciu pododdziałów w dwóch pobliskich miastach.
Franczyzobiorca podkreśla, że sukces nie przyszedł sam, trzeba było na niego ciężko pracować. – Ciągłe rozmowy z restauratorami, pozyskiwanie klientów, nieustanne dbanie o odpowiedni dobór pracowników, którzy są naszą wizytówką a także obsługiwanych restauracji. Bo ostateczny klient, czyli osoba odbierająca zamówiony posiłek, nie kojarzy kuriera ze Stavą, tylko z restauracją, w której złożyła zamówienie – wyjaśnia Robert Pruchnicki. – Dlatego szczególnie dbamy o odpowiedni dobór ludzi i ich wyszkolenie, choć dziś wcale nie jest łatwo o pracowników.
ZOBACZ W KATALOGU
Wyróżnione franczyzy
Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety
Nest Bank
Placówki bankowe
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie
Żabka
Sklepy typu convenience
Synevo Punkty Pobrań
Punkty pobrań badań labolatoryjnych
Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA
So Coffee
Kawiarnie
DDD Dobre Dla Domu
Sklepy z podłogami i drzwiami
Santander
Placówki bankowe
Inne koncepty z branży gastronomia
Am Am Kebab
Przyczepy gastronomiczne z kebabem
Bafra Kebab
Przyczepy gastronomiczne z kebabem
Berlin Döner Kebap
Restauracje szybkiej obsługi
Bestpresso
Automaty vendingowe do kawy i przekąsek
Beza Krówka Lody Rzemieślnicze
Lodziarnie
Bike Café
Mobilne kawiarnie rowerowe i lodziarnie
BuBu Bubble Tea
Bary z bubble tea
Burger King®
Restauracje szybkiej obsługi
Cafe Słodziak
Kawiarnie
Chinkalnia
Restauracje gruzińskie
Cochise Burger
Burgerownie
Cofix Poland
Kawiarnie
Costa Coffee
Kawiarnie
Cukrem i Solą
Bary/przyczepy z szybkim jedzeniem i kawą
Da Grasso
Pizzerie
DG Restauracje
Restauracje, bary, kawiarnie w wielu formatach
Dobra Pączkarnia
Cukiernie
Domino’s Pizza
Pizzerie
Doskoi
Restauracje japońskie
Express Pizza American Style
Pizzerie
FABBRICA Italian Comfort Food
Restauracje włoskie
Fit Cake
Cukiernie bez cukru, glutenu, laktozy
Fruitisimo
Bary z sokami
Gruby Benek
Pizzerie
Islak Burger
Burgerownie
KawoWiniarnia
Kawiarnie-winiarnie
Koku Sushi
Restauracje sushi
Krowa Mać Burgers
Burgerownie
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
Le Pain Quotidien
Piekarnie-restauracje
Lody Bonano
Lodziarnie
Lviv Croissants
Piekarnie typu fast-food z croissantami
Maxipizza
Pizzerie
McDonald’s
Restauracje szybkiej obsługi
Migavka
Restauracje comfort food
Ministerstwo Śledzia i Wódki 2.0
Kluby z alkoholem i przekąskami
Mniami Ice Cream
Przyczepy gastronomiczne z lodami i deserami
Mokra Włoszka
Pizzerie
Mr. Kebab
Przyczepy gastronomiczne z kebabem
New York Pizza Department
Pizzerie
Niewinni Czarodzieje Trzyzero
Restauracje-kluby eventowe
Night Burger
Burgerownie
OJOO
Kawiarnie samoobsługowe
Pączkownia Smak Sprzed Lat
Mobilne cukiernie
PapaGyros
Grecki street food
Pijalnia Wódki i Piwa
Agencje płatnicze
Pijalnie Czekolady E.Wedel
Kawiarnie
Pizza Hut
Pizzerie
Pizzeria Stopiątka
Pizzerie
Przybij Piątaka
Puby
Sahar Kebab
Przyczepy gastronomiczne z kebabem
Sayuri Sushi
Restauracje sushi
So Coffee
Kawiarnie
Sulaiman Kebab
Przyczepy gastronomiczne z kebabem
Sushi Bistro
Restauracje sushi
Sushi Kushi
Restauracje sushi
Sushi Poke Go
Restauracje sushi
SushiRoll Bistro
Restauracje sushi
The Real Pizza Company
Pizzerie
The White Bear Coffee
Kawiarnie
Tibesti 2Go
Pizzerie
T-Pizza
Pizzerie
U Lodziarzy Wytwórnia Lodów Polskich
Lodziarnie
United Chicken
Restauracje szybkiej obsługi
Wendy’s
Restauracje szybkiej obsługi
Willisch
Lodziarnie
ZapieCKanki
Bary z zapiekankami
ŻarWok
Restauracje chińsko-amerykańskie
Z OSTATNIEJ CHWILI
POKAŻ WSZYSTKIE
Dobra decyzja
Sabina Pruski pracowała w pizzerii Tibesti2go kiedy pojawiła się oferta objęcia lokalu we franczyzę. Skorzystała z niej.
Z głową do peruk i do biznesu
Peruki przestały być niszowym gadżetem i takim także biznesem. Klienci poszukują gotowych peruk w sklepach internetowych oraz robionych w...
Czym zajmuje się Rada Franczyzobiorców Żabki?
Rada Franczyzobiorców Żabki ma już blisko 15-letnią tradycję. Jak układa się współpraca na linii Rada – centrala i co konkretnego z...
Bricomarché rozwija sieć w północnej Polsce
Bricomarché otworzył nowy market w Dobrym Mieście i tym samym wzmocnił swoją obecność na Warmii i Mazurach. To kolejny sklep sieci...


