Przyszłość w automatach
Marka Lekomat chce sprzedawać z maszyn vendingowych asortyment farmaceutyczny. Gdzie ustawić taki automat i jak na tym zarabiać?
Zdaniem ekspertów rynek maszyn vendingowych w Polsce jest wciąż na wczesnym etapie rozwoju. Polskie Stowarzyszenie Vendingu szacuje, że w naszym kraju jest ok. 40 tys. automatów. W porównaniu z przodującą w tym zakresie Japonią, gdzie jedna maszyna przypada na 23 osoby, to naprawdę śladowe ilości. Jednak branża ma potencjał – według badań firmy Nielsen z ubiegłego roku aż 59 proc. Polaków korzysta z maszyn vendingowych raz w miesiącu lub częściej, a jedna czwarta przynajmniej raz w tygodniu. Najczęściej robią to ludzie młodzi i dzieci. Najchętniej kupujemy kawę i przekąski, ale asortyment automatów coraz bardziej się poszerza. Tę tendencję wykorzystuje właśnie firma Automnia, właściciel marki Lekomat.
– Razem ze wspólnikiem znamy rynek vendingowy i chcieliśmy na niego wejść z inną propozycją, niż napoje gazowane czy batony – mówi Paweł Mazur, franczyzodawca marki Lekomat. – Wybór padł na produkty framaceutyczne, bo Polska, w porównaniu z innymi krajami, jest w tym zakresie daleko w tyle.
Automat w dobrym miejscu
Na próbę wspólnicy kupili jedną maszynę i ustawili w miasteczku studenckim w Krakowie. Lokalizacja okazała się strzałem w dziesiątkę. Jednak sam automat nie do końca spełniał oczekiwania jego właścicieli.
– Od razu myśleliśmy o rozbudowaniu sieci do ponad 1 tys. punktów, ale potrzebowaliśmy do tego bardziej nowoczesnych maszyn – wyjaśnia Paweł Mazur.
Znaleźli je u włoskiego producenta. Nawiązali z nim współpracę i zostali dystrybutorem jego automatów na Polskę.
– Te maszyny mają przede wszystkim bardziej wygodny system podawania produktów – tłumaczy Paweł Mazur. – Wybrany produkt nie spada po prostu z półki na dół, tylko jest zwożony specjalną windą. W maszynie można też sprzedawać bardzo małe opakowania, np. saszetki. Poza tym automat ma duży, czytelny wyświetlacz, który może np. wyświetlić ulotkę czy film promocyjny, sczytać kod QR, ma skaner dowodów osobistych, kamerę i mikrofon do wideorozmów.
Ofertę Lekomatów tylko w części stanowią leki OTC, czyli dostępne w sprzedaży poza aptekami. Reszta to np. suplementy diety, plastry, maści, pojemniki na mocz, środki na potencję, prezerwatywy, podpaski i inne artykuły drogeryjne, jak choćby szczoteczki czy pasty do zębów.
Najlepsze lokalizacje dla automatów to miejsca, gdzie jest duży ruch pieszych, czyli np. galerie handlowe, dworce, przystanki, lotniska, kampusy studenckie, także sąsiedztwo aptek.
– W tej chwili mamy w naszej bazie ok. 200 lokalizacji, które możemy zaproponować franczyzobiorcom – informuje Paweł Mazur.
Ambitne plany
Do końca roku marka zamierza ustawić 10 własnych lekomatów, a w przyszłym roku kolejne 100. Oprócz tego chce też budować sieć franczyzową. Minimalny koszt zakupu automatu, w podstawowej wersji, to 10 tys. euro netto. Koszty mogą się zmieniać w zależności od tego, czy np. maszyna będzie stała wewnątrz czy na zewnątrz (gdzie potrzebuje chociażby daszka ochronnego i nagrzewania), czy decydujemy się tylko na możliwość płatności kartą, czy także gotówką itd. Franczyzodawca dowozi maszynę we wskazane miejsce i podłącza do prądu. Potrzebne jest odpowiednio twarde podłoże, bo automat waży przynajmniej 0,5 tony. Nie ma opłat wstępnych, miesięcznie franczyzobiorca płaci 50 euro (od każdej maszyny) za obsługę aplikacji, która on-line kontroluje lekomat (np. utrzymuje temperaturę, wysyła komunikaty o ewentualnych usterkach, braku produktów). Maszyny są serwisowane przez franczyzodawcę.
W jednym automacie średnio zmieści się 100 rodzajów produktów, po 10 sztuk każdego. Ostatecznie zależy to jednak od wybranej wielkości automatu, liczby modułów, które kupimy, wielkości samych produktów.
– Produkty dostępne w maszynach muszą być kupowane w sprawdzonych źródłach, hurtowniach farmaceutycznych i drogeryjnych – podkreśla Paweł Mazur. – Franczyzobiorcy mogą skorzystać z listy naszych dostawców, ale mogą też znaleźć własnych.
W samych Włoszech jest ok. 20 tys. lekomatów. Ale tam można realizować w maszynach vendingowych nawet recepty od lekarza. W Polsce prawo na to nie pozwala.
– Jednak gdyby przepisy się zliberalizowały, jesteśmy na to gotowi, bo nasze maszyny mają konieczne do tego funkcje – dodaje Paweł Mazur. – Lekarz będzie mógł wysłać elektroniczną receptę do konkretnego automatu i tam zamówienie zostanie klientowi dostarczone.
Wyróżnione franczyzy
Nest Bank
Placówki bankowe
Synevo Punkty Pobrań
Punkty pobrań badań labolatoryjnych
Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety
Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
Żabka
Sklepy typu convenience
DDD Dobre Dla Domu
Sklepy z podłogami i drzwiami
So Coffee
Kawiarnie
Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA
Santander
Placówki bankowe
Z OSTATNIEJ CHWILI
POKAŻ WSZYSTKIE
Czym zajmuje się Rada Franczyzobiorców Żabki?
Rada Franczyzobiorców Żabki ma już blisko 15-letnią tradycję. Jak układa się współpraca na linii Rada – centrala i co konkretnego z...
Bricomarché rozwija sieć w północnej Polsce
Bricomarché otworzył nowy market w Dobrym Mieście i tym samym wzmocnił swoją obecność na Warmii i Mazurach. To kolejny sklep sieci...
Biznes na szkle, nie na plastiku
– Rosnące zainteresowanie napojami w szklanych butelkach tworzy nowe możliwości zarabiania w naszej branży – mówi Maciej Wojciechowski,...
Franczyza na sportowo
Sport to zdrowie. A czy zajęcia sportowe dla dzieci to dobry sposób na biznes? Franczyzodawca Akademii Młodych Sportowców przekonuje, że tak.

