Biznes walczy z koronawirusem

Wstęp ograniczony
Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Zamknięte kina, teatry, restauracje, puby, zdecydowana większość sklepów w galeriach handlowych… Niektórzy w ogóle nie mogą pracować, inni pracują zdalnie z domów, jeszcze inni musieli podjąć szczególne środki ostrożności, bo na zdalną pracę nie mogą sobie pozwolić. W zależności od branży franczyzodawcy różnie radzą sobie z pandemią. Np. zamknięcie szkół i przedszkoli pociągnęło za sobą zawieszenie działalności placówek, prowadzących dodatkowe zajęcia edukacyjne – szkół językowych, kursów programowania, zajęć sportowych itd.
– Zwołaliśmy sztab kryzysowy. Zawiesiliśmy prowadzenie zajęć na okres zamknięcia szkół. Zamieściliśmy w internecie i w mediach społecznościowych propozycje różnych aktywności, do zrobienia z dziećmi w domach – informuje Agnieszka Gorzyńska, franczyzodawczyni Akademii Twórczego Rozwoju Bystrzak. – Nie powiem, że nie pojawiły się obawy o dłuższy brak dochodów. Na razie zakładamy, że zajęcia będą odrabiane. Pozostaje mieć nadzieję, że sytuacja wróci jak najszybciej do normy.

Część firm edukacyjnych przenosi czasowo całą swoją aktywność do internetu. 

Kursy online wprowadziliśmy do naszej oferty już ponad rok temu. Z uwagi na obecny stan zagrożenia epidemiologicznego postanowiliśmy jednak przenieść wszystkie nasze zajęcia na tryb zdalny. Kursanci łączą się z wykładowcami w formule wirtualnej klasy i przerabiają taki sam zakres materiału, jak przy tradycyjnym, stacjonarnym kursie. Narzędzia, które wykorzystujemy w Coders Lab pozwalają na swobodny dostęp do prezentacji i ćwiczeń, a także ułatwiają naukę we własnym zakresie – tłumaczy Marcin Tchórzewski, prezes Coders Lab.

Zdaniem Marcina Tchórzewskiego obecna sytuacja może rodzić szanse dla firm edukacyjnych, ale nie wszystkie będą potrafiły ją wykorzystać.

 Udostępnienie szkoleń internetowych na dużą skalę to duże wyzwanie technologiczne i organizacyjne, które wymaga odpowiedniego przygotowania. W Coders Lab mieliśmy tego rodzaju wyzwania opracowane już wcześniej i ten know-how dziś procentuje – mówi Marcin Tchórzewski.

Spożywka na posterunku

Sklepy spożywcze w ostatnich dniach przeżywały prawdziwe oblężenie. Jednak w związku z wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego też musiały zadbać o ochronę własnych pracowników. W sobotę od rana w wielu sklepach pojawiły się ogłoszenia, ograniczające liczbę klientów, którzy równocześnie mogą przebywać w lokalu. Specjalne zespoły pracują w sieciach franczyzowych nad stworzeniem odpowiednich procedur i działań prewencyjnych.

Na szeroką skalę wprowadza je franczyzodawca sklepów Żabka. W specjalnym komunikacie poinformowano wczoraj, że skróceniu (do odwołania) ulegają godziny otwarcia sklepów – teraz będą pracować od godz. 7 do 22. Żabka nieodpłatnie dostarcza franczyzobiorcom środki do dezynfekcji oraz rękawiczki ochronne. Dodatkowo kasjerów oddzielą od klientów specjalne przegrody z pleksi. Dla klientów przygotowano materiały na temat zachowania higieny podczas zakupów produktów bez opakowania (np. warzywa, owoce, pieczywo). Wstrzymano dostawy z krajów, do których wyjazdy odradza Główny Inspektor Sanitarny. Jednocześnie sieć zapewnia, że w sklepach nie zabraknie towaru.
„Możemy potwierdzić, że jako sieć mamy zapewniony ciąg logistyczny. Ponadto, opracowaliśmy różne scenariusze w ramach obowiązującego w sieci Planu Ciągłości Działania, co pozwala sprawnie reagować na nieprzewidziane sytuacje. Zamierzamy koncentrować się na kluczowych grupach asortymentowych, które są obecnie kupowane przez klientów. Zapasy asortymentowe w naszych centrach logistycznych odpowiadają obecnemu zapotrzebowaniu. Na bieżąco realizujemy także zwiększone dostawy do franczyzobiorców” – czytamy w komunikacie centrali Żabki.

Żabka Polska postanowiła też, że przekaże Ministerstwu Zdrowia 4,5 mln zł na walkę z epidemią koronawirusa. Firma zwróciła się w oficjalnym liście do premiera w tej sprawie i zadeklarowała pełne wsparcie w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim Polakom.

– Z uznaniem i uwagą śledzimy działania podejmowane przez Radę Ministrów w obliczu stanu zagrożenia epidemicznego. Priorytetem dla nas wszystkich jest bezpieczeństwo i zdrowie wszystkich Polaków. Jesteśmy przekonani, że warunkiem niezbędnym do skutecznego zmierzenia się z obecną sytuacją nadzwyczajną jest wspólne działanie. Mamy świadomość jak ważną rolę odgrywa obecnie administracja państwowa – doceniamy zaangażowanie pracowników służby zdrowia, ministerstw oraz nadzorowanych przez nie jednostek. Z tego względu, jako sieć postanowiliśmy wesprzeć finansowo instytucje, które pełnią strategiczną rolę w rozwiązywaniu problemów, które dotyczą nas wszystkich – powiedział Tomasz Suchański, prezes firmy Żabka Polska.

Gastronomia walczy

Restauracjom i wszelkim lokalom gastronomicznym została możliwość realizowania wyłącznie zamówień na wynos, albo w dowozie.
– Wszystkie nasze lokale działają w ten sposób. I widzimy, że liczba zamówień rośnie z dnia na dzień – mówi Robert Kuc, franczyzodawca marki Zdrowa Krowa. – Wspólnie z franczyzobiorcami zrobiliśmy burzę mózgów, aby znaleźć jak najlepsze rozwiązanie na ten okres. Uruchomiliśmy silną komunikację marketingową, m.in. powiązaną z Netflixem i HBO, które teraz zyskują na popularności. Poszerzyliśmy zasięg dowozów – do tej pory były realizowane w promieniu 4 km, teraz już na całe miasto. Wdrażamy też opcję dostarczania klientom surowców, z których samodzielnie będą mogli złożyć burgery. Przy tym wszystkim dbamy o zachowanie zasad bezpieczeństwa: posiłki są wydawane przez okienka podawcze, płatności realizowane bezgotówkowo, dezynfekujemy na bieżąco klamki, samochody itd., dbamy o higienę w lokalach. Chcemy przy tym uniknąć konieczności zwalniania pracowników. Niektóre restauracje wykorzystują obecny czas także na porządki, nawet remonty.

Kurierzy pod ochroną

Jak mówi Paweł Aksamit, prezes gastro-kurierskiej firmy Stava, właściciele lokali podzielili się na dwie grupy. 
– Jedni całkowicie zamykają biznes i chcą przeczekać ten wymagający czas, inni wprowadzają odpowiednie środki bezpieczeństwa i mocno stawiają na dowozy – zauważa Paweł Aksamit. – W niektórych miastach mamy kolejki chętnych restauratorów, chcących nawiązać z nami współpracę.

Ale praca kurierów też uległa zmianie. Stava musiała wdrożyć rozwiązania, które mają zapewnić jej pracownikom maksymalną ochronę. Fundamentem opracowanego systemu bezpiecznych dostaw jest izolacja kuriera na każdym etapie realizacji zamówienia. 
– Odbiór posiłków z restauracji odbywa się w strefie buforowej, bez kontaktu z personelem – wyjaśnia Paweł Aksamit. – Klientów informujemy, że zamówienie jest już w drodze i prosimy o wyjście przed budynek. Dzięki temu nasi kurierzy nie muszą przebywać w windach, na klatkach schodowych bloków i nie narażają siebie oraz innych na przenoszenie choroby. Przygotowaliśmy także szczegółowe instrukcję jak dezynfekować pojazdy, torby termiczne, terminale płatnicze itd. Nasi kurierzy są też zobowiązani do samokontroli swojego stanu zdrowia, polegającego m.in. na pomiarze temperatury. Podpisują również oświadczenia, że nie mieli kontaktu z osobami zarażonymi koronawirusem. Obecnie wspólnie ze Związkiem Pracodawców HoReCa wypracowujemy standardy sanitarne w zakresie dowozów dla całej branży.

Author
Monika Wojniak-Żyłowska
dziennikarz

See in catalogue

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €