Bezpieczne ćwiczenia

więcej zdjęć w galerii

1/2

Young Engineers fit for a Prince

00:00

03:42

1.0x

Branża fitness to potężna część rynku, który przez pandemię koronawirusa nie tylko został zamrożony, ale bardzo mocno doświadczony. Bartłomiej Stanek, właściciel Studia Synergy, określa sytuację na rynku fitness jako dość trudną. 
–  Obserwuję rynek fitness i nie tylko. Widzę, że część firm upada lub zamyka się do odwołania. Mam świadomość tego, że wiele biznesów się zmieni. Dużo z nich nie będzie działać w taki sam sposób, jak przed kryzysem. Firmy nieelastyczne, które nie są otwarte na zmiany, pracujące w swoim utartym systemie, nie poradzą sobie – mówi Bartłomiej Stanek

Ale mimo kryzysu właściciel marki Studia Synergy przewiduje, że obecna sytuacja to szansa na rozwój konceptów franczyzowych studiów EMS.
– Po rozluźnieniu obostrzeń, mimo braku zakazu uczęszczania na siłownie, wiele osób może się po prostu bać. Dalej będziemy unikać dużych skupisk ludzi i częstego kontaktu. Po kwarantannie, EMS będzie aktywnością bardzo pożądaną. Kameralna atmosfera, maksymalnie dwie osoby ćwiczące i trening bez kontaktu fizycznego z trenerem oraz sprzętem to niezaprzeczalne atuty Synergy w porównaniu z wieloma innymi propozycjami branży fitness. Obecnie prowadzimy bezpłatne treningi online – tłumaczy Bartłomiej Stanek.

Zarządzający franczyzowym konceptem Synergy wierzą, że inwestycja we własną placówkę franczyzową to gwaranacja bezpieczeństwa. 
– EMS staje się coraz bardziej popularną formą treningu, jedną z najbezpieczniejszych opcji. Po kryzysie inwestorzy będą ostrożniejsi. Dlatego franczyza, która jest zbudowana na doświadczeniu i sprawdzonych procedurach marek takich, jak nasze, to spore ułatwienie dla przyszłych inwestorów, a w takich okolicznościach na wagę złota – mówi Bartłomiej Stanek.

Jak wejść we współpracę?

Franczyzodawca odradza prowadzenie studia EMS na własną rękę. Dlaczego?
– Po pierwsze otwarcie własnego studia opiera się przede wszystkim na współpracy z młodymi ludźmi, z którymi trzeba znaleźć wspólny język oraz umieć ich zmotywować do angażowania się w życie studia. Należy też pamiętać, że treningi EMS dopiero od niedawna są rozpoznawalne w Polsce, dlatego szkoleń w tym zakresie jest naprawdę niewiele. Bez odpowiednio wykwalifikowanego zespołu, bardzo ciężko wejść w ten rynek. My możemy pochwalić się obszerną wiedzą na ten temat, ponieważ jesteśmy na rynku polskim od ponad pięciu lat i odbyliśmy wiele kursów, również za granicą – mówi Bartłomiej Stanek.

Franczyzodawca pomaga franczyzobiorcom przed i po otwarciu studia.
– Przed otwarciem pomagamy w znalezieniu lokalizacji, dokładnie ją badamy pod kątem grupy docelowej oraz aspektów technicznych lokalu. Następnie zaczynamy tworzyć studio według naszego konceptu, korzystając z usług sprawdzonych przez nas dostawców. Dostarczamy rozwiązania informatyczne, płatnicze, prawne oraz przede wszystkim przekazujemy procedury dotyczące treningu, sprzedaży i obsługi klienta. Franczyzobiorca EMS oraz jego pracownicy przechodzą dokładne i kompletne szkolenie. Nasz partner otrzymuje także pełne wsparcie po otwarciu studia, m.in pomoc ze strony przydzielonego opiekuna. Oferujemy również wsparcie marketingowe oraz prowadzenie kampanii przez centralę w social mediach – tłumaczy Bartłomiej Stanek.

Ile na start?

Franczyzodawca szacuje, że miesięczna opłata na fundusz marketingowy to wartość 2 proc. od wysokości sprzedaży netto, natomiast wstępna opłata franczyzowa wynosi 11,8 tys. zł netto.
– Wysokość bieżącej opłaty franczyzowej uiszczanej miesięcznie od momentu otwarcia klubu to 6 proc. od sprzedaży netto. Minimalna kwota inwestycji w studio przy finansowaniu maszyn to przedział od 97 tys. zł do 120 tys. zł netto, a całkowity koszt inwestycji wynosi od 260 do 285 tys. zł netto – dodaje Bartłomiej Stanek.

Autor

Maryla Pałasz

dziennikarz