Jak zarobić na druku 3D

więcej zdjęć w galerii

1/2

Young Engineers fit for a Prince

00:00

03:42

1.0x

Arkadiusz Markowski jest absolwentem mechatroniki, a od 8 lat zawodowo zajmuje się skanowaniem i drukiem 3D dla przemysłu. W pewnym momencie doszedł do wniosku, że warto wykorzystać potencjał tej dziedziny w jeszcze inny sposób i razem z żoną stworzył firmę Edu3Dkacja, organizującą zajęcia dla dzieci i młodzieży z projektowania, skanowania i drukowania w 3D. 
– Obecnie zajęcia związane z programowaniem czy robotyką cieszą się wielką popularnością. Ale jest ich już na rynku bardzo dużo – zauważa Pamela Markowska, współwłaścicielka Edu3Dkacja. – My dostrzegliśmy potencjał edukacyjny technologii 3D.

Możliwości zarabiania

Zajęcia organizowane przez Edu3Dkacja skierowane są już do dzieci w wieku 4 lat. Uczestnicy uczą się na nich projektować przedmioty, które następnie są wytwarzane na drukarce 3D. Każdy może zabrać swój gotowy projekt do domu. 
– Opowiadamy im także o tym, jak druk 3D jest wykorzystywany praktycznie w przemyśle i innych dziedzinach życia, pokazujemy z życia wzięte ciekawostki – relacjonuje Pamela Markowska.

Od czterech lat Edu3Dkacja organizuje zajęcia w Warszawie i okolicy. W ofercie są zajęcia cykliczne, trwające dwa semestry, ale także krótsze warsztaty weekendowe, jednorazowe pokazy naukowe dla szkół czy uniwersytetów dziecięcych, animacje na imprezach firmowych czy piknikach plenerowych, półkolonie i urodziny z drukiem 3D. Możliwości zarabiania jest więc sporo.

Teraz marka szuka franczyzobiorców w całej Polsce. 
– Nie nastawiamy się wyłącznie na duże miasta – podkreśla Pamela Markowska. – W mniejszych miejscowościach rozwinięcie działalności może być nawet łatwiejsze, bo franczyzobiorca lepiej zna lokalny rynek, szkoły, przedszkola, firmy itd. Łatwiej dotrzeć do klientów.

Ile zainwestować?

Licencjodawca zapewnia, że kandydaci na franczyzobiorców nie muszą być specjalistami od druku 3D. Przejdą kilkudniowe szkolenie, przygotowujące ich do prowadzenia zajęć. Otrzymają też scenariusze warsztatów i pokazów, a oprócz tego m.in. szablony ofert dla klientów, materiały handlowe i marketingowe. W przypadku, gdy licencjobiorca ma własną drukarkę 3D, kwota inwestycji na starcie wynosi 9 tys. zł (zawiera się w niej już opłata licencyjna). W przypadku konieczności zakupu drukarki, kwota rośnie do min. 12 tys. zł.

Franczyzobiorca nie potrzebuje stacjonarnego lokalu. Bardziej opłacalne jest wynajmowanie sal na zajęcia, np. od szkół czy domów kultury. 
– Uczymy naszych licencjobiorców, gdzie i jak poszukiwać klientów. Wspieramy ich w prowadzeniu mediów społecznościowych, reklamie na Facebooku, Google Ads – podkreśla współwłaścicielka Edu3Dkacja.

Stała miesięczna opłata, przeznaczana na działania marketingowe wynosi 300 zł. Franczyzobiorcy płacą też do centrali comiesięczną prowizję od przychodów, uzależnioną od ich wysokości.
– W niepewnym czasie koronawirusa jesteśmy otwarci na rozłożenie na raty płatności początkowej lub odroczenie w czasie płatności stałych – dodaje Pamela Markowska.

Autor

Monika Wojniak-Żyłowska

dziennikarz