Trzy sklepy w rok
Jacek Wichorski prowadzi wraz z żoną trzy sklepy Mydlarni u Franciszka. Postawił na lokalizacje w galeriach handlowych. Czy to była dobra decyzja?
Jacek Wichorski od wielu lat prowadzi własne biznesy. Pięć lat temu szukał pomysłu na działalność dla żony.
– Wiedzieliśmy, że ma to być sklep i że chcemy go otworzyć na licencji franczyzowej – opowiada Jacek Wichorski. – Franczyza bardzo ułatwia start, dając gotowe, wypracowane know-how. Trzeba tylko umiejętnie to wykorzystać.
Przeglądając franczyzowe media, zdecydowali się na branżę kosmetyków naturalnych.
– Rozmawialiśmy z trzema franczyzodawcami, ale Mydlarnia u Franciszka wygrała najlepszymi i najbardziej partnerskimi warunkami współpracy – podkreśla Jacek Wichorski.
Mydlarnie w galeriach
Marka Mydlarnia u Franciszka powstała w 2002 roku, otwierając swój pierwszy sklep w Katowicach. Dziś sieć liczy około 100 placówek, z czego większość działa we franczyzie. Oferta Mydlarni oparta jest na kosmetykach naturalnych, pochodzących z różnych zakątków świata m.in. z Syrii, Maroka, Francji i Włoch.
Jacek Wichorski swój pierwszy sklep pod tym szyldem otworzył na początku 2016 roku, w centrum Kalisza.
– Wybrałem przyuliczną lokalizację, bo koncept doskonale się w taką wpisuje – mówi franczyzobiorca Mydlarni u Franciszka. – Zbudowaliśmy bazę klientów, ale nie da się ukryć, że marketingowo centrum miasta wymaga większych nakładów czasowych i finansowych, niż lokalizacja w galerii handlowej. Dlatego zacząłem się rozglądać za lokalem w galerii właśnie.
Już w czerwcu tego samego roku otworzył drugi sklep w kaliskiej Galerii Amber. A po wakacjach trzeci – tym razem w Ostrowie Wielkopolskim. Na początku działał w centrum miasta, ale po kilku miesiącach właściciele przenieśli go do galerii handlowej.
– Uważam, że biznes w galerii jest po prostu stabilniejszy – wyjaśnia Jacek Wichorski. – Po pewnym czasie zauważyliśmy, że centrum Kalisza, w którym funkcjonował pierwszy z naszych sklepów, zaczyna wymierać. Klienci odpływali, co przekładało się na obroty. Dlatego zamknęliśmy tę placówkę, a zamiast niej otworzyliśmy sklep w Rzgowie pod Łodzią, w Ptak Outlet.
Czy po pandemii COVID-19 i zamrożeniu działania galerii handlowych franczyzobiorca Mydlarni u Franciszka nie żałuje, że zrezygnował z przyulicznych lokalizacji?
– Nie – mówi stanowczo Jacek Wichorski. – Owszem, pandemia nas trochę pokiereszowała, ale podnosimy się, klienci wracają. Nie mam zamiaru zrezygnować z lokalizacji w galeriach i poddać się nagle trendowi, że cały handel wraca do centrów miast. Owszem, może część klientów się przeniesie, ale na pewno nie wszyscy. Słabe galerie, tak jak słabe marki na rynku, wykruszą się. Ale rzeka nagle nie popłynie w drugą stronę, ludzie nie zrezygnują nagle z zakupów w centrach handlowych. Poza tym wolę rozmowy biznesowe i negocjacje z zarządcami galerii, niż z właścicielami prywatnych lokali. Są bardziej rzeczowe, opierają się na cyfrach i nie jest prawdą, że galerie nie chcą się dogadać.
Fachowy personel
Kosmetyki naturalne z roku na rok cieszą się coraz większą popularnością. W swoich sklepach Jacek Wichorski stawia na fachową obsługę. Sprzedawczynie są bardziej konsultantkami, które udzielają porad klientkom i potrafią dobrać kosmetyk do ich potrzeb.
– Zatrudniamy studentki lub absolwentki kosmetologii – podkreśla Jacek Wichorski. – Klient nabiera większego zaufania, widząc wykwalifikowany personel. Staramy się też unikać rotacji pracowników. Klienci przyzwyczajają się do pracowników, mają swoje ulubione sprzedawczynie.
Według szacunków licencjodawcy koszt inwestycji w sklep wynosi 50 tys. zł netto. Jednorazowa opłata za przystąpienie do sieci to tylko złotówka netto. Miesięcznie franczyzobiorca płaci 200 zł na marketing oraz 35 zł za użytkowanie systemu b2b.
– Miał być jeden sklep dla żony, a tymczasem trochę nam się ta działalność rozwinęła – uśmiecha się Jacek Wichorski. – Dwa lata temu uruchomiliśmy też sklep franczyzowy Duki. Liczyliśmy na to, że po intensywnym okresie rozwoju i inwestycji, obecny rok będzie czasem na odcinanie kuponów od biznesu. Niestety pandemia pokrzyżowała nam plany. Ale myślę, że nie na długo.
WIZYTÓWKA MYDLARNI U FRANCISZKA
Sieć sklepów z kosmetykami naturalnymi.
- marka istnieje od 2002 roku
- kwota inwestycji w sklep to ok. 50 tys. zł netto
- opłata za przystąpienie do sieci 1 zł netto
ZOBACZ W KATALOGU
Wyróżnione franczyzy
Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie
Synevo Punkty Pobrań
Punkty pobrań badań labolatoryjnych
Nest Bank
Placówki bankowe
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
Żabka
Sklepy typu convenience
Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety
So Coffee
Kawiarnie
DDD Dobre Dla Domu
Sklepy z podłogami i drzwiami
Santander
Placówki bankowe
Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA
Inne koncepty z branży kosmetyki, biżuteria, upominki
Z OSTATNIEJ CHWILI
POKAŻ WSZYSTKIE
Czym zajmuje się Rada Franczyzobiorców Żabki?
Rada Franczyzobiorców Żabki ma już blisko 15-letnią tradycję. Jak układa się współpraca na linii Rada – centrala i co konkretnego z...
Bricomarché rozwija sieć w północnej Polsce
Bricomarché otworzył nowy market w Dobrym Mieście i tym samym wzmocnił swoją obecność na Warmii i Mazurach. To kolejny sklep sieci...
Biznes na szkle, nie na plastiku
– Rosnące zainteresowanie napojami w szklanych butelkach tworzy nowe możliwości zarabiania w naszej branży – mówi Maciej Wojciechowski,...
Franczyza na sportowo
Sport to zdrowie. A czy zajęcia sportowe dla dzieci to dobry sposób na biznes? Franczyzodawca Akademii Młodych Sportowców przekonuje, że tak.


