Licencja na kurczaka

Urszula Cieśla pracowała jako księgowa, gdy kolega zaproponował jej wspólne otwarcie lokalu gastronomicznego. Wybrali franczyzę Chilli Mili. Czy to była dobra decyzja?
In this article you will learn
- Young Engineers inspires children aged 4–15 to explore engineering through fun, hands-on activities like LEGO and Algobrix coding.
- Operating in 50+ countries, it has gained global recognition and achieved milestones like a Guinness World Record.
- Franchisees receive extensive training, marketing support, and flexible opportunities to run educational programs.
- The franchise requires a $6,000–$35,000 investment, strong interpersonal skills, and a passion for working with kids.
Urszula Cieśla nigdy wcześniej nie prowadziła własnego biznesu.
– Pracowałam jako księgowa. Pewnego dnia kolega powiedział mi, że szuka wspólnika, z którym mógłby otworzyć lokal z kebabem – opowiada Urszula Ciesla. – Pomyślałam, że zaryzykuję, a jeśli się nie uda, to najwyżej wrócę na etat. Choć wielu znajomych odradzało mi biznes gastronomiczny, ostrzegając, że to ciężka praca.
Razem ze wspólnikiem pojechali do biura firmy Cartel Foods, która od ponad ćwierć wieku specjalizuje się w wytwarzaniu produktów na potrzeby gastronomii – dostarcza do lokali m.in. burgery i kebaby. A od kilku lat rozwija też franczyzowy koncept Chilli Mili, który serwuje kurczaka w panierce.
– Ze spotkania wyszliśmy zdecydowani na franczyzę Chilli Mili właśnie – śmieje się Urszula Cieśla. – Po pierwsze oboje nigdy nie pracowaliśmy w gastronomii, ani nie prowadziliśmy własnej firmy. Uznaliśmy więc, że rozsądnie będzie skorzystać z doświadczenia franczyzodawcy. Po drugie w Bolesławcu, gdzie mieszkamy, nie było wówczas lokali z podobnym menu. A po trzecie przekonało nas też podejście franczyzodawców, którzy są bardzo zaangażowani, profesjonalni, pomocni.
Zyski przyszły od razu
Choć mieli już upatrzony lokal, to od podpisania umowy franczyzowej do jego otwarcia minęło ok. 10 miesięcy. Sprawę przedłużały zewnętrzne trudności – a to konserwator zabytków, który miał swoje wymagania, a to uzyskanie potrzebnych zgód od wspólnoty mieszkańców, a to nieuczciwi fachowcy, którzy wzięli pieniądze i zniknęli.
– Planowaliśmy jednopoziomowy lokal o powierzchni 70 m2, ale w trakcie przygotowań doszliśmy do wniosku, że będzie za mały. Powiększyliśmy go więc o piwnicę, gdzie mamy magazyn i zaplecze – opowiada Urszula Cieśla.
Chilli Mili w Bolesławcu wystartowało w maju 2018 roku. Jak przyznaje franczyzobiorczyni, ze wspólnikiem postanowili nie robić wielkiej akcji informacyjnej na starcie, bo obawiali się, że jeśli przyjdzie zbyt wielu klientów, to nie poradzą sobie z obsługą. Ale goście i tak przyszli, a oni sobie poradzili.
– Choć szybko okazało się, że mamy zbyt mało pracowników. Ja pracowałam w kuchni, wspólnik na barze, mieliśmy w sumie sześcioosobowy zespół. Teraz pracowników jest dwukrotnie więcej – wspomina franczyzobiorczyni.
Liczyli się z tym, że na pierwsze zyski trzeba będzie czekać do pół roku. Tymczasem okazało się, że pojawiły się już w pierwszym miesiącu.
– Trochę nie dowierzaliśmy, myśleliśmy że zadziałał urok nowego miejsca, które może się jednak klientom opatrzyć – przyznaje Urszula Cieśla. – Ale okazało się, że wcale tak się nie stało.
Radzą sobie w pandemii
Franczyzobiorcy z Bolesławca zainwestowali w swój lokal ok. 300 tys. zł. Inwestycja już się zwróciła, pomimo faktu, że ten rok dla gastronomii jest bardzo trudny.
– Staramy się dostosować do sytuacji. Dowozy realizowaliśmy już wcześniej, ale teraz dokupiliśmy drugie auto, aby klienci nie musieli długo czekać na zamówienia – mówi Urszula Cieśla. – Klienci mają możliwość składania zamówień i dokonywania płatności on-line. Priorytetem jest w tej chwili utrzymanie lokalu i pracowników, nasz dochód jest na drugim planie.
Urszula Cieśla już na etapie przygotowywań do otwarcia zrezygnowała z etatowej pracy. Teraz myśli o otwarciu kolejnego lokalu Chilli Mili.
Koncept ma obecnie 11 placówek. Najnowsza została otwarta w Żyrardowie, w połowie września. W czasie lockdownu gastronomii wszystkie przerzuciły się na kanał delivery.
– Wszystkie nasze restauracje pracowały i pracują w tej formie. Dzięki szybkiej reakcji i mocnej promocji w social mediach udało nam się sprawnie przenieść na dowozy i wynosy – zapewnia Agnieszka Rejkowicz, koordynator i trener sieci franczyzowej Chilli Mili. – Bardzo mocny nacisk położyliśmy na uruchomienie bezpiecznych dostaw, wdrożyliśmy narzędzia w postaci szkoleń dla pracowników i franczyzobiorców. Tworząc manuale, badając rejony, opracowując całą kampanię sprzedaży opartą na kanale delivery, udało nam się w wielu lokalizacjach utrzymać wyniki na poziomie zbliżonym do tych sprzed lockdownu, a w niektórych przypadkach zbudowaliśmy taką bazę nowych odbiorców, że wyniki na ten moment są wyższe niż przed zamknięciem gastronomii.
Wsparcie z centrali
Koncept najlepiej sprawdzi się w niezbyt dużych miastach, liczących ok. 40 tys. mieszkańców.
– Zawsze pomagamy w wyborze lokalu. Przygotowujemy rekomendację i ostatecznie zatwierdzamy miejsce – podkreśla Agnieszka Rejkowicz. – Optymalna powierzchnia restauracji to 100-120 m2. Przygotowujemy wizualizację, mamy dostawców konkretnych elementów wystroju i maszyn, a materiały budowlane i remontowe kupujemy po prostu w marketach budowlanych.
Kwota inwestycji jest uzależniona od wielkości lokalu i jego stanu technicznego. Średnio wynosi ok. 280 tys. zł. Jednorazowa opłata wstępna to 3 tys. zł. Nie ma bieżących opłat miesięcznych. Natomiast lokale franczyzowe muszą się zaopatrywać w centrali w panierkę i marynaty do kurczaka oraz w napoje.
Franczyzodawca pomaga również w rekrutacji personelu, zapewnia stanowiskowe szkolenia wstępne i szkolenia sprzedażowe.
– Zapewniamy także narzędzia szkoleniowe, m.in. standardy przygotowywania dań w formie graficznej. Lokale regularnie odwiedza trener, który wspiera zespół w sprzedaży i innych wyzwaniach – dodaje Agnieszka Rejkowicz.
Centrala wspiera też partnerów w działaniach w social mediach, prowadząc profile lokali.
WIZYTÓWKA MARKI CHILLI MILI
Lokale z kurczakiem w panierce.
- 11 lokali franczyzowych
- kwota inwestycji ok. 280 tys. zł
- opłata wstępna 3 tys. zł
Main conclusions
- Young Engineers addresses the growing demand for engineering skills by fostering curiosity and passion for the subject among children through innovative, hands-on educational programs.
- The franchise offers a unique business opportunity with strong global recognition, extensive support, and flexible work options for individuals passionate about education and engineering.
- With low initial investment and diversified revenue streams, Young Engineers is well-suited for franchisees who enjoy working with children and have strong communication and management skills.
- Young Engineers combines education and entertainment to prepare children for future workforce challenges while providing franchisees with a scalable and impactful business model.
See in catalogue

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Master licenses
Featured franchises

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Master licenses
Brands from the same sector

Franchise name
Sports articles

Franchise name
Partnership

Franchise name
Master licenses

Franchise name
Franchise
News

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...

Eaque ipsa quae ab illo inveore veritatis et qu eaque ipsa qua...
Sed ut perspiciatis unde omnis iste natus error sit voluptatem accusantium doloremque laudantium, totam rem aperiam, eaque ipsa quae ab illo inven...