Franczyzodawca Delikatesów Mięsnych Grot twierdzi, że sklepy należące do sieci dobrze sobie radzą w czasie pandemii.

– Prowadzenie sklepu mięsno-wędliniarskiego nie jest łatwe, ale w dzisiejszych trudnych czasach, jak pokazały ostatnie miesiące, mniej ryzykowne niż szereg innych biznesów. Jeść każdy z nas musi – mówi Sławomir Łucki, menedżer ds. sklepów franczyzowych w Delikatesach Mięsnych Grot.

Rozwój mimo trudności

Jego zdaniem dzisiaj na rynku wygrywają marki od lat wpisane w krajobraz życia mieszkańców, gwarantujące szeroką gamę wysokiej jakości produktów.

– Nasi franczyzobiorcy powiększają liczbę zarządzanych przez siebie sklepów i zwiększają powierzchnię sprzedażową, co jest najlepszym dowodem na to, że biznes z nami się opłaca. Przy odpowiednim zaangażowaniu można zapewnić sobie na wiele lat stabilną sytuację finansową – twierdzi Sławomir Łucki.

Jednocześnie, jego zdaniem, choć branża spożywcza, w tym mięsna, odczuła kryzys w mniejszym stopniu, to nikt nie może się czuć bezpieczenie.

– Pandemia istotnie zmieniła życie każdego z nas – mówi Sławomir Łucki. Dodaje, że sieć Delikatesy Mięsne Grot mimo wszystko chce rozwijać sklepy firmowe i franczyzowe. Stawia też na rozwój parku maszynowego, systematycznie, podnosząc jego poziom technologiczny.

Firma działa na rynku od 30 lat. Zajmuje się produkcją wyrobów wędliniarskich i kulinariów. W jej ofercie można znaleźć wędzonki, kiełbasy, wyroby drobiowe i garmażeryjne oraz gotowe dania. Franczyzodawca zapewnia, że mięsa pochodzą wyłącznie od polskich hodowców a kulinaria są tworzone bez dodatku konserwantów.

Dwa wariany współpracy

W sieci Grot działają 24 sklepy franczyzowe, zlokalizowane w województwie łódzkim, mazowieckim, świętokrzyskim i opolskim. Koszt przystąpienia do sieci zależy m.in. od metrażu lokalu, jego stanu przed remontem, liczby stanowisk kasowych, a także liczby i wielkości urządzeń chłodniczych. Firma oferuje dwa modele współpracy. Pierwszy przewiduje, że kandydat ma lokal i inwestuje we wszystkie prace remontowo-budowlane zgodnie z projektem zaakceptowanym przez franczyzodawcę. Po stronie licencjodawcy jest reklama zewnętrzna i wyklejenie witryn. Natomiast franczyzobiorca musi zapewnić urządzenia chłodnicze i wyposażenie sklepu.

Drugi model zakłada, że franczyzobiorca dostaje w pełni wyposażony i funkcjonujący sklep firmowy, który zmienia status na franczyzowy (lokalizację proponuje franczyzodawca). W tym przypadku koszty sprowadzają się do zakupu kas i systemu informatycznego. Potrzebne są też pieniądze na zatowarowanie placówki. 

– Trudno określić czas zwrotu z inwestycji, ale z naszych doświadczeń wynika, że po niespełna roku sklep jest w stanie osiągnąć zadowalające obroty i wymierne korzyści finansowe. Okres ten może oczywiście być krótszy, ale też może się wydłużyć ze względu na różne uwarunkowania – mówi Sławomir Łucki.

Firma szuka franczyzobiorców w miejscach, w których są duże skupiska potencjalnych klientów. Najbardziej jest zainteresowana otwarciem kolejnych sklepów w województwie łódzkim i mazowieckim.

– Inne lokalizacje ze względów logistycznych wymagają otwarcia jednocześnie dwóch albo trzech placówek jednocześnie – mówi Sławomir Łucki.

 

WIZYTÓWKA DELIKATESÓW MIĘSNYCH GROT

Sieć sklepów z mięsem i wędlinami.

• liczba placówek franczyzowych – 24
• czas zwrotu z inwestycji – rok