Nie zawahał się pan i w pandemii wprowadził na rynek nowe marki. Jak pan ocenia tę decyzję z perspektywy czasu?

To była dobra decyzja. Właśnie największy progres nastąpił podczas pandemii. Pierwszy salon franczyzowy otworzyliśmy na tydzień przed pierwszym lockdownem w 2020 roku. Przypuszczaliśmy, że po miesiącach siedzenia w domach ludzie będą potrzebowali dobrego masażu i szczególnej dbałości o zdrowie. I mieliśmy rację. Okazało się, że koronawirus wręcz przyczynił się do naszego rozwoju. Pokazuje to również, jak dużą popularnością cieszą się nasze usługi. Od początku pandemii otworzyliśmy 11 salonów. Obecnie w trakcie przygotowania jest pięć kolejnych placówek. Cały czas rozmawiamy z nowymi franczyzobiorcami i szukamy nowych lokalizacji.

Skąd pomysł na rozwój holistycznych salonów spa? Czym się wyróżniają na rynku?

Pomysł na biznes powstał z przyczyn osobistych. Wielokrotnie jeździłem na Bali nie tylko w celach turystycznych, ale przede wszystkim zdrowotnych. Tamtejsze techniki masażu bardzo pomogły mojej narzeczonej, która choruje na stwardnienie rozsiane, a także mi ze względu na problemy z kręgosłupem, powodowane pracą za biurkiem. Objechaliśmy pół świata w poszukiwaniu skutecznych metod leczenia i terapii. W końcu trafiliśmy na masaże tajskie i balijskie, które od wielu lat pomagają nam w codziennym funkcjonowaniu. Do tego doszło zainteresowanie systemami ziołoleczniczymi różnych zakątków świata i medycyną naturalną. Tak weszliśmy w świat holistycznego podejścia do zdrowia. Okazało się, że terapie i medycyna naturalna są dużo skuteczniejsze od tabletek, a przede wszystkim pozwalają nam świetnie funkcjonować na co dzień. W końcu zaczęliśmy zastanawiać się, jak upowszechniać znaną od setek lat wiedzę na temat naturalnych terapii i ziół.   

Kiedy i gdzie otworzył pan pierwszy salon Orient Massage?

Zaczęło się ponad trzy lata temu w Łodzi, gdzie otworzyłem pierwszy salon Orient Massage. Zainteresowanie usługami od początku było bardzo duże. Salon wyróżniał się na tle innych orientalnym klimatem i techniką oferowanych zabiegów. Elementy takie jak muzykoterapia, aromaterapia, ziołolecznictwo czy kosmetyki naturalne, a przede wszystkim unikatowe techniki masażu stworzone przez indonezyjskiego mistrza medycyny naturalnej I Putu Miasta były czymś nowym. Wraz z naszymi ekspertami wdrożyliśmy program budowy naturalnej odporności organizmu, opierając się na filozofii dalekowschodniej, czerpiąc z niej niezwykle bogatą gamę metod i terapii wpływających na nasze zdrowie, wygląd i wewnętrzną harmonię.

Salony są nietypowe, ponieważ masaże wykonują masażystki z Bali. Proszę więcej o tym opowiedzieć.

Realizuję koncepcję opartą na technice masażu wyspecjalizowanych masażystek z Bali i Tajlandii. Zapewniam, że właśnie stamtąd pochodzą najlepsze masażystki na świecie. Ich wiedza i doświadczenie z zakresu anatomii człowieka pozwalają dopasować technikę masażu do indywidualnych potrzeb klientów. Dzięki temu, zabiegi są jeszcze bardziej efektywne. Stanowią nie tylko element relaksu, lecz takżę terapii i rehabilitacji. Personel salonów składa się wyłącznie z masażystek z udokumentowaną wiedzą i świadectwem ukończenia wyspecjalizowanych szkół na Bali i w Tajlandii. Korzystamy także z naturalnych kosmetyków i olejów organicznych własnej marki Orient’Nature, tłoczonych na zimno, bogatych w witaminy i minerały. Wśród nich są m.in. produkty oparte na oleju sojowym, słonecznikowym, migdałowym, czy awokado. Kosmetyki pochodzą z małych azjatyckich manufaktur.

Półtora roku temu zaczął pan rozwój dwóch nowych modeli biznesowych. Czym się różnią od Orient Massage?

Orient Massage i Thai Organic różnią się aranżacją wnętrza i kosztami inwestycji w model franczyzowy. Orient Massage to holistyczne spa z osobnymi pomieszczeniami dla klientów. Natomiast placówki Thai Organic mają więcej otwartej przestrzeni, a stanowiska do masażu dzielą bambusowe ściany. Inspiracje wnętrz pochodzą z tropikalnej wyspy Bali i Tajlandii. Nadaliśmy im jednocześnie nowoczesny, świeży, stylowy design ukierunkowany na łagodzenie stresu i odprężenie organizmu. Do aranżacji wnętrza Thai Organic użyliśmy naturalnych materiałów takich jak drewno, beton, bambus czy len. Dominują barwy i tekstury natury.

Pijalnie Ziół Natura Organica to natomiast strefy relaksu lub poczekalnie, gdzie można spróbować i zakupić kolekcje ziół, herbat, napojów, wyciągów oraz ekstraktów ziołowych o właściwościach prozdrowotnych. Udało nam się stworzyć bardzo ciekawe produkty, pochodzące z systemów ziołoleczniczych różnych zakątków świata. Mamy w ofercie wyroby tradycyjnej medycyny chińskiej, indyjskiej Ajurwedy, indonezyjskie Jamu Jamu, paragwajskie Terere, czy japońskie herbaty Zen. Cały czas przeszukuje świat w poszukiwaniu zdrowych i naturalnych produktów. Nasze produkty są zdrowe i w 100 proc. naturalne, co powoduje, że witaminy i minerały są dużo lepiej przyswajalne, niż w syntetycznych suplementach. Nie dodajemy nawet grama sztucznych konserwantów czy barwników. Tworzymy zdrowe i unikatowe w skali świata produkty.

Ile w tej chwili funkcjonuje placówek? Czy nie było dotychczas w Polsce podobnych pijalni ziół?

W tej chwili w Polsce funkcjonuje 13 Pijalni Ziół Natura Organica. Natomiast w ciągu 2-3 lat placówki będą dostępne w każdym mieście powyżej 20 tys. mieszkańców. To pierwszy tego typu koncept w naszym kraju i w Europie. Powstało w Polsce kilka małych pijalni ziół, gdzie sprzedawane są głównie polskie zioła z dostępnych sklepów zielarskich. Nasz koncept jest zupełnie inny. Oferujemy produkty na bazie ziół z pochodzących z systemów ziołoleczniczych różnych zakątków świata. Są to produkty bardzo zdrowe, które skutecznie zastępują syntetyczne suplementy diety.

Pijalnie Ziół Natura Organica mogą stanowić część salonów Orient Massage i Thai Organic, ale także mogą funkcjonować niezależnie. Jest to model franczyzowy, który sprawdza się w salonach kosmetycznych, fryzjerskich, klubach fitness, hotelach, pensjonatach czy sklepach.

Jaki jest koszt inwestycji w poszczególne koncepty?

Koszt inwestycji w model Orient Massage wynosi od 60 tys. zł do 300 tys. zł. W przypadku Thai Organic górna granica inwestycji wynosi 250 tys. zł. Natomiast organizacja biznesu pod marką Pijalnia Ziół Natura Organica zaczyna się od 4 tys. zł. Po naszej stronie leżą wszystkie formalności związane z zatrudnieniem masażystek z Bali. Załatwiamy też dwuletnią wizę i pozwolenia na pracę.

Chociaż od dawna rośnie popularność zdrowego trybu życia, koronawirus sprawił, że ludzie jeszcze bardziej zwracają uwagę na kondycję swojego organizmu. Widać też powrót ludzi do ziół. Jest popyt, który kreuje podaż. Korzystamy z koniunktury i liczę, że do końca roku otworzymy od 10 do 15 salonów Orient Massage i Thai Organic oraz 20-30 Pijalni Ziół Natura Organica.

Kiedyś wspominał pan o rozwoju za granicą? Czy nadal planuje pan wyjść z konceptami poza Polskę?

Oczywiście. Widzę ogromny potencjał rozwoju naszych sieci. Wpisujemy się w idealny czas. Po pierwsze chciałbym, aby Orient Massage i Thai Organic stały się największą siecią holistycznych spa w Europie. Po drugie chciałbym, aby Natura Organica stała się jednym ze światowych liderów w produkcji naturalnych wyrobów na bazie ziół. Po trzecie, chciałbym, aby ekosystem naszych marek był synonimem zdrowia, natury i najwyższej jakości. Będę pilnował, aby szybki rozwój w żadnym wypadku nie powodował obniżenia jakości usług. Mamy potencjał, aby zbudować marki, które staną się europejskimi, a może nawet światowymi czempionami w branżach przyszłości. Stworzyliśmy unikatowe produkty i usługi. Mamy doświadczenie i kreatywny zespół. Teraz czeka nas ciężka praca i konsekwentna realizacja strategii.

Rozmawiała Magdalena Kurda