Jeden partner, kilka biur

więcej zdjęć w galerii

1/3

Young Engineers fit for a Prince

00:00

03:42

1.0x

Przez ostatnie dwa lata liczba nowych biur pod szyldem Metrohouse szybko rośnie.

– W ciągu pierwszych trzech kwartałów tego roku oficjalnie otworzyliśmy 21 oddziałów, a do końca roku ta liczba wzrośnie na pewno do ponad 30 nowych biur Metrohouse – mówi Agata Korzeniewska, dyrektor sieci franczyzowej Metrohouse

Najbliższe otwarcia firma planuje w Łodzi, Lublinie, Warszawie, Gorzowie Wielkopolskim, Krakowie, Toruniu i w Międzyzdrojach. Obecnie w sieci działa 97 placówek, w tym 7 własnych i 89 franczyzowych, natomiast kolejnych 9 jest przygotowywanych do uruchomienia.

– Dołączając placówki Gold Finance posiadamy w sumie ponad 130 oddziałów na terenie całego kraju – mówi Agata Korzeniewska.

Ile na start?

To, ile trzeba zainwestować, aby uruchomić biuro nieruchomości pod marką Metrohouse, zależy od miasta. Szacunkowa kwota to ok. 50 tys. zł. Jednorazowa opłata wstępna obejmująca cykl szkoleń, staż wdrożeniowy, dostęp do bazy ofert, system CRM, pakiet startowy z dokumentacją i materiałami marketingowymi, wynosi 15 tys. zł. Natomiast miesięczna opłata franczyzowa odprowadzana za wykonane transakcje sięga 10 proc. od pobranej prowizji od klienta.

– Partner franczyzowy zarabia zarówno na obrocie nieruchomościami, jak również na pośrednictwie finansowym wykonywanym pod marką Gold Finance, czyli kredytach hipotecznych, gotówkowych, obrotowych, leasingach i ubezpieczeniach – mówi Agata Korzeniewska.

Na zwrot z inwestycji można liczyć po około 12 miesiącach działania biznesu.

– Zysk łatwo można pomnożyć przez rozbudowę zespołu agentów lub uruchomienie kolejnej placówki. Z takiego rozwiązania chętnie korzystają nasi partnerzy, którzy ustabilizują już swoje pierwsze biuro – wielu z nich prowadzi dwa, trzy albo nawet cztery biura Metrohouse w różnych lokalizacjach – mówi Agata Korzeniewska.

Rekordowe obroty biur

Zdaniem Agaty Korzeniewskiej obecny wzrost zainteresowania zakupem nieruchomości to naturalny efekt niestabilności wywołanej pandemią. Zazwyczaj w podobnych przypadkach po fazie przejściowej stagnacji, następuje wzrost zainteresowania alternatywnymi możliwościami lokowania oszczędności.

– Rosnąca inflacja połączona z niestabilnością wielu różnych instrumentów finansowych powoduje, że największym zainteresowaniem cieszy się rynek nieruchomości. Inwestujemy w mieszkania z nadzieją, że takie działanie przynajmniej ochroni nasz kapitał przed utratą wartości, a w przyszłości będzie stanowić ważny element zabezpieczenia finansowego – mówi Agata Korzeniewska.

Z szacunków Metrohouse wynika, że zainteresowanie inwestowaniem w nieruchomości nie słabnie, pomimo skokowego wzrostu cen, który w niektórych miastach sięgnął nawet 20 proc. w skali roku. Przy tym nadal co trzeci zakup jest inwestycyjny.

– Boom na rynku wpływa też na rekordowe obroty biur skupionych w naszej sieci – mówi Agata Korzeniewska.

Podkreśla, że pośrednik nie zarabia na wzrostach czy spadkach cen, ale na obrocie nieruchomościami, a ten odbywa się bez względu na sytuację na rynku. Warto też pamiętać, że rynek jest cykliczny i obecnie panujące na nim trendy kiedyś ulegną zmianie.

– Mamy bogatą ofertę zarówno dla sprzedających nieruchomości, jak i potencjalnych nabywców, dlatego sytuacja na rynku, choć odgrywa istotną rolę, nie stanowi zagrożenia dla naszej aktywności – twierdzi Agata Korzeniewska.

WIZYTÓWKA SIECI METROHOUSE

• Liczba placówek – 97
• kwota inwestycji – ok. 50 tys. zł
• opłata startowa – 15 tys. zł
• zwrot z inwestycji – po 12 miesiącach