Firmie Northgate Logistics, zajmującej się spedycją międzynarodową i krajową, przybędzie franczyzobiorców. Obecnie w sieci partnerzy działają w Oławie, Kielcach i Bydgoszczy. W tym roku dołączy do niej co najmniej trzech nowych partnerów.

– Obecnie rozmawiamy łącznie z siedmioma osobami. Widać, że zainteresowanie otwieraniem biznesu pod naszym szyldem jest coraz większe – mówi Ewa Kozłowska, expansion manager w Northgate Logistics.

Zrównoważony rozwój

Northgate Logistics działa na rynku dziesięć lat i ma placówki własne w różnych częściach kraju. Główna siedziba znajduje się w Pruszczu Gdańskim, a oddziały w Warszawie, na północy Polski (Gdynia) oraz na południu (Wrocław, Ząbkowice Śląskie, Świdnica). Z franczyzą firma ruszyła w 2020 roku.

Oferuje pierwszy na rynku i jedyny w Europie system partnerski w branży spedycyjnej.

– Nikt przed nami nie odważył się na to. Nastawiamy się na rozwój w sposób zrównoważony, tak, żeby kandydaci mieli poczucie, że mają odpowiednią opiekę. To, że nie mamy konkurencji na rynku, daje nam pewną przewagę, ale i sporo pytań ze strony potencjalnych kandydatów. Śmiało mogę jednak powiedzieć, że nasi pierwsi franczyzobiorcy przetarli już ścieżki i mamy potwierdzenie, że nasze założenia się sprawdzają. Northgate Logistics to biznes na którym można sporo zarobić – mówi Ewa Kozłowska.

Dodaje, że kluczem do sukcesu jest stosowanie się do wytycznych franczyzodawcy, słuchanie jego podpowiedzi i działanie zgodnie z jego standardami.

Pierwszy rok jest wyzwaniem, w którym wszystkiego się trzeba nauczyć. Partnerami firmy mogą jednak zostać nawet osoby kompletnie nie związane z branżą. Wdrażają się w nią podczas szkoleń.

– Mocno stawiamy na szkolenia, podczas których można od zera zgłębić wiedzę na temat spedycji i funkcjonowania pod naszymi skrzydłami – mówi Ewa Kozłowska.

Zapewnia, że współpraca nie kończy się jednak na szkoleniu wstępnym.

Franczyzodawca cały czas kontaktuje się z partnerami, przekazuje swoje uwagi i wskazówki, analizuje wyniki.

Biznes odporny na zawirowania

Przy tym Northgate Logistics to firma odporna na zawirowania gospodarcze i polityczne.

– Nie odczuwamy większych problemów w związku z tym, co się dzieje w Polsce i na świecie. Zawirowania w obecnej niepewnej sytuacji nie wpływają na stabilność działania w naszej firmie. Nie podpisujemy długoterminowych umów biznesowych i reprezentujemy model spedycji czystej, obejmującej zakresem działania czynności związane ze spedycją właściwą. Organizujemy spedycję, która działa na rynku spotowym, wymagającym od nas energicznego podejmowania decyzji i szybkiej reakcji na zmieniające się środowisko – mówi Ewa Kozłowska.

Aby zostać franczyzobiorcą Northgate Logistics, trzeba zainwestować we własne biuro oraz jego wyposażenie. Ważny jest sprzęt komputerowy, dostęp do internetu i telefon. Lokalizacja biura musi być wygodna przede wszystkim dla franczyzobiorcy oraz jego pracowników. Klienci w większości przypadków kontaktują się z firmą zdalnie. Współpraca z klientami opiera się głównie na kontaktach telefonicznych i mailowych.

Franczyzobiorców obowiązuje też wstępna opłata franczyzowa w wysokości 30 tys. zł. Można ją uregulować od razu po podpisaniu umowy, albo rozłożyć spłatę na trzy lata, z sześciomiesięczną karencją. Northgate Logistics zarabia na marży, czyli różnicy pomiędzy ceną jaką proponuje klient za przewóz towaru, a tym, co firma oferuje przewoźnikowi za realizację zlecenia. Franczyzodawca dzieli się z franczyzobiorcami marżą w proporcji pół na pół.

WIZYTÓWKA NORTHGATE LOGISTICS

Firma zajmuje się spedycją międzynarodową i krajową.

• liczba placówek franczyzowych – 3
• opłata wstępna – 30 tys. zł