Grupa CDRL, właściciel marki Coccodrillo oraz Buslik, w II kwartale br. wygenerowała 70,61 mln zł jednostkowych przychodów w CDRL S.A. To wynik o 10 proc. wyższy w porównaniu do analogicznego okresu 2021 roku.

Niestety słabo ma się białoruska noga biznesu CDRL. Działająca na Białorusi sieć sklepów Buslik osiągnęła 24,9 mln zł przychodów – o 20,6 proc. mniej niż rok wcześniej.

Natomiast spółka odnotowała wzrost sprzedaży w polskich sklepach stacjonarnych. W II kwartale wyniosła ona 37,66 mln zł i jest to o 21 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Polski sklep internetowy wygenerował 10,93 mln przychodów, czyli na porównywalnym poziomie jak w II kwartale 2021 r.

– Ostatnie miesiące to bardzo wymagający czas dla branży handlowej – nastroje konsumenckie nadal są niepewne, co jest spowodowane trwającą wojną w Ukrainie oraz rosnącą inflacją. Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności uważamy, że osiągnięte wyniki są zadawalające. Nieustannie pracujemy nad poszerzeniem dostępności naszych produktów – w ostatnim czasie wprowadziliśmy marki CDRL na nowe platformy marketpalce – między innymi na Modivo.pl oraz Amazon.de, otworzyliśmy również pięć nowych sklepów stacjonarnych. Dodatkowo, w sezonie wakacyjnym działa 12 nadmorskich salonów sezonowych – komentuje Marek Dworczak, prezes CDRL.

Narastająco, od stycznia do końca czerwca, CDRL S.A. odnotowało 137,70 mln przychodów – jest to o 12 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 roku.

Biały Miś zaprasza na kawę

Białostocka sieć the White Bear Coffee powiększyła się o trzecią kawiarnię franczyzową, otwartą w Suwałkach. W pierwszych dniach działalności lokal odwiedziło blisko tysiąc gości.

– To entuzjastyczne przyjęcie the White Bear Coffee w blisko 70-tysięcznym mieście wyraźnie pokazuje nam, że obrany przez nas kierunek rozwoju sieci, jest słuszny. Dla mniejszych i średnich miast w Polsce kawiarnia ze świetnym, sezonowym menu, opartym na rzemieślniczej kawie, oraz intrygującym wystrojem, to gotowy przepis na sukces. Powtarzamy to przy każdej okazji – Polacy chcą pić dobrą kawę, chcą się o niej uczyć i smakować różnych naparów, bez względu na to, czy mieszkają w metropolii czy daleko poza jej granicami – tłumaczy Łukasz Kaliciński, współwłaściciel sieci the White Bear Coffee.

Właściciele suwalskiej kawiarni serwują w niej kawę z rzemieślniczej Palarni the White Bear. Ziarna do niej sprowadzane są z plantacji z różnych zakątków świata. Oprócz ciemniej palonej kawy do parzenia espresso, znajdziemy tam również jasno i średnio palone kawy do metod przelewowych.

– Od dłuższego czasu chcieliśmy spróbować sił we własnym biznesie. Mamy duży sentyment do Suwałk, ponieważ to miasto rodzinne Mateusza. Dodatkowo kochamy kawę. Pewności siebie dodaje nam doświadczenie w tej branży. Jesteśmy młodzi, pełni zapału i wierzymy w powodzenie tego przedsięwzięcia – mówi Justyna Pastewska, która wspólnie z Mateuszem Hołubowiczem prowadzi lokal the White Bear Coffee w Suwałakch.

Oferta każdej kawiarni to także sezonowe menu, lemoniady, herbaty, soki oraz ciasta i słodkości. Franczyzobiorcy mogą ponadto włączyć do niej rzemieślnicze lody marki the White Bear Ice Cream. Do tego w lokalu można zaopatrzyć się w akcesoria do parzenia kawy, kosmetyki kawowe, miody, kubki i filiżanki.

– Uważamy, że Suwałki mają potencjał, wspaniałych mieszkańców i licznych turystów. Takie miasta należy rozwijać. Kawiarnia the White Bear Coffee z pewnością się do tego przyczyni – dodaje Mateusz Hołubowicz.

Sieć the White Bear Coffee to obecnie dwie kawiarnie własne, dwa pointy lodowo-kawowe i trzy kawiarnie franczyzowe. Jeszcze w te wakacje ta lista wydłuży się o kolejny lokal w Białymstoku.

– Właśnie trwają prace remontowe w punkcie przy ul. Liniarskiego. To chętnie uczęszczany rejon miasta, znajdujący się w ścisłym centrum, w pobliżu Rynku i uczelni wyższej. Pierwsi goście napiją się tam kawy jeszcze tego lata – mówi Łukasz Kaliciński i dodaje, że na tym z pewnością nie koniec. – Prowadzimy obecnie kilka zaawansowanych rozmów z kolejnymi franczyzobiorcami, którzy są już na etapie poszukiwania lokali. Przewidujemy więc, że ten rok będzie bardzo udany dla naszej sieci.

Żabka bliżej z pocztą

Poczta Polska, sieć sklepów Żabka oraz partner technologiczny Pointpack kontynuują współpracę w zakresie obsługi przesyłek. Nowa umowa, podpisana już przez wszystkie strony, zakłada zarówno utrzymanie dotychczasowych usług, jak i ich dalszy rozwój. Już niebawem w sklepach Żabka możliwe będzie m.in. dokonanie zwrotu zakupionych towarów.

Decyzja o kontynuowaniu współpracy wynika z rosnącego zainteresowania usługą odbioru i nadania przesyłek Poczty Polskiej w sklepach Żabka, których w całym kraju jest już ponad 8,4 tys.

– Poczta Polska w swojej strategii postawiła na rozwój usług kurierskich. W tym celu już w ubiegłym roku dokonaliśmy gruntownej zmiany oferty produktowej Pocztex, której jednym z wyróżników na rynku jest multikanałowość. Klienci zyskują możliwość szerokiego wyboru sposobu dostawy: punkt, automat i kurier. Kluczowe znaczenie dla metody Pocztex PUNKT ma sieć sklepów Żabka – mówi Tomasz Zdzikot, prezes Poczty Polskiej.

Nowa umowa pomiędzy partnerami zakłada nie tylko kontynuowanie, ale także i dalsze poszerzanie współpracy w zakresie obsługi przesyłek kurierskich klientów biznesowych oraz detalicznych. Już dziś oprócz opcji odbioru paczek w sklepach Żabka istnieje także możliwość ich nadawania poprzez serwis https://paczki.zabka.pl/

Jednym z udogodnień, jakie zamierza wprowadzić Poczta Polska, dzięki nowej umowie z Żabką, będzie także możliwość zwrotu zakupionego towaru w sklepach tej sieci.

– Nasi klienci cenią sobie komfort i wygodę, dlatego od kilku lat stale rozwijamy sieć punktów odbioru przesyłek Pocztex PUNKT. Do końca bieżącego roku sieć wzrośnie do ponad 20 tys. punktów odbioru. Sklepy Żabka będą miejscem, w którym klienci nie tylko odbiorą przesyłki przy okazji codziennych zakupów, ale także będą mogli wygodnie wysłać paczkę czy dokonać zwrotu zakupionych towarów. Te opcje rozwijamy obecnie z naszym partnerem Żabka Polska – podkreśla Andrzej Bodziony, wiceprezes Poczty Polskiej.

Netto w internecie

Netto wprowadziło możliwość zrobieni zakupów on line. Sieć nawiązała współpracę z Everli – platformą umożliwiającą zamawianie produktów spożywczych na określoną godzinę pod same drzwi. Warto podkreślić, że Polska jest pierwszym rynkiem, na którym Netto pojawia się z taka usługą.

Everli to platforma służąca do zakupów spożywczych online. Użytkownicy Everli, za pośrednictwem strony internetowej, zamawiają produkty z wybranego sklepu, a następnie otrzymują zamówienie na określoną godzinę i dzień, przez dedykowanego Szopera, który odpowiada zarówno za zakupy, transport, jak i dostawę do domu. Usługa jest aktualnie dostępna w 47 miastach Polski, m.in. w Poznaniu, Redzie, Warszawie, Świętochłowicach, Tychach czy Opolu, docierając do ponad 11 milionów osób.

Współpraca Netto z Everli rozpoczęła się w czerwcu b.r. od sklepów zlokalizowanych 
w Szczecinie oraz Trójmieście. Od początku lipca została rozszerzona o kolejne placówki 
w innych miejscowościach, zgodnie z zasięgiem działania Everli. W sumie dostawcy Everli realizując zakupy w Netto będą pojawiać się w około 200 sklepach sieci.

– Nieustannie zmieniamy się dla naszych klientów. Chcemy oferować im kolejne udogodnienia, a zakupy online z pewnością tym są. – mówi Patrycja Kamińska, PR manager Netto Polska. – Oszczędność czasu w zestawieniu z oszczędnością pieniędzy, którą w ramach codziennych zakupów oferuje Netto, to zdecydowanie korzystne połączenie. Liczymy na to, że nowe rozwiązanie dostępne w naszej sieci zyska wielu zwolenników.