Nauczyciel stawia na biznes

więcej zdjęć w galerii

1/2

Young Engineers fit for a Prince

00:00

03:42

1.0x

Grzegorz Kranc przez 20 lat uczył informatyki w szkole średniej.

– Chyba wszyscy znają problemy, z jakimi brykają się dzisiaj szkoły i nauczyciele. Chociażby te finansowe. Wynagrodzenia nauczycieli, bez nadgodzin i dodatków, są bliskie najniższej krajowej pensji – mówi Grzegorz Kranc. – Niestety, m.in. dlatego wielu nauczycieli odchodzi z zawodu lub planuje zrobić to w niedługim czasie. Ja przez jakieś 2-3 lata nosiłem się z takim zamiarem. A że lubię pracować z dziećmi, to szukałem jakiejś pokrewnej alternatywy, ale z dużo większym bezpieczeństwem finansowym.

Własna szkoła programowania

Niejako naturalnym wyborem dla Grzegorza Kranca była szkoła programowania. Zdecydował się na franczyzę Gigantów Programowania.

– Koncept ma już uznaną markę, ustandaryzowane procedury, sprawdzoną metodykę nauczania – uzasadnia swój wybór. – To obecnie największa szkoła programowania w Polsce.

Rozmowy z franczyzodawcą zaczął w kwietniu 2021 roku. Jak mówi, poznawał koncept od środka. Zeszłoroczne wakacje poświęcił na przygotowania naboru kursantów i startu oddziału, który ostatecznie ruszył we wrześniu 202 roku we Włocławku. Jako nauczyciel informatyki, mając doświadczenie pedagogiczne i przygotowanie merytoryczne franczyzobiorca mógł sam prowadzić zajęcia.

– Pozwala to na ograniczenie kosztów działalności, co na początku prowadzenia biznesu ma istotne znaczenie – nie ukrywa Grzegorz Kranc. – W tym czasie jeszcze pracowałem też nadal w szkole. Był to więc bardzo intensywny okres.

Z pracy w szkole jednak wkrótce zrezygnował, bo od kolejnego semestru, czyli lutego tego roku, otworzył drugi oddział Gigantów Programowania, tym razem w Grudziądzu. - W tej sytuacji już nie było wyjścia, musiałem zatrudnić trenerów - uśmiecha się.

Gdy Grzegorz Kranc uruchamiał swój pierwszy oddział, jeszcze musiał liczyć się z obostrzeniami pandemicznymi.

– Drugi semestr, kiedy właściwie ograniczeń już nie było, był znacznie lepszy. I to dla obu oddziałów. Pomimo tego, że Grudziądz startował w połowie roku szkolnego, kiedy uczniowie mają już z raczej dawno poukładany grafik zajęć dodatkowych – mówi franczyzobiorca Gigantów Programowania. I dodaje: – Na pewno każdy na starcie ma obawy, czy mu się uda. Ale w życiu zawsze jest jakieś ryzyko. Etat też nie daje nam pewności zatrudnienia. A szalejąca inflacja raczej powinna mobilizować do poszukiwania źródeł lepszego dochodu. Zwłaszcza, że w budżetówce nie ma podwyżek pensji i de facto zarabia się mniej, parząc na realną siłę nabywczą pieniądza.

Szansa dla przedsiębiorczych

Giganci Programowania przez siedem lat obecności na rynku zbudowali sieć, liczącą 116 placówek w 91 miastach. Od września przybędzie minimum 13 nowych oddziałów. 
Kwota inwestycji, z która muszą liczyć się franczyzobiorcy zaczyna się od 35 tys zł netto (w tym mieści się opłata licencyjna, zakup sprzętu, wyposażenie sali, wydatki marketingowe). Bieżące miesięczne opłaty franczyzowe wynoszą 10 proc. od przychodu w pierwszym roku działalności i 12 proc. w kolejnych latach.

– Żyjemy obecnie na pewno w ciekawych i trochę niepewnych czasach – przyznaje Radosław Kulesza, współtwórca Gigantów Programowania. – Musimy jednak pamiętać, że każda zmiana rodzi jednocześnie nowe szanse. Rolą przedsiębiorcy jest umieć tą zmianą zarządzać, wypatrywać szans i te szanse wykorzystywać. Tak stało się chociażby w branży edukacyjnej wraz z nadejściem pandemii, kiedy to nastąpił dynamiczny rozwój gałęzi edukacji online. Trzeba pamiętać, że własna działalność nie jest dla każdego. Natomiast każdy, kto gen przedsiębiorczości posiada, na pewno poradzi sobie prowadząc biznes także w obecnych czasach.

WIZYTÓWKA GIGANTÓW PROGRAMOWANIA

Sieć szkół programowania.

• 116 oddziałów
• inwestycja od 35 tys. zł netto
• miesięczne opłaty franczyzowe - 10 proc. od przychodu w pierwszym roku działalności i 12 proc. w kolejnych latach

Autor

Monika Wojniak-Żyłowska

dziennikarz