Dawid Błachucki handlem autami używanymi zajmuje się już od osiemnastu lat.

– Moja rodzina od lat prowadziła biznes w tej branży, dzięki czemu wiele się nauczyłem. Wiem, czego się wystrzegać, jak selekcjonować podczas zakupu auta używane, żeby je efektywnie sprzedać – mówi Dawid Błachucki.

Początki rozwoju sieci

Teraz prowadzi on własną firmę pod nazwą Handlarzyki.pl. W jej ramach działają dwa punkty własne – jeden na Śląsku a drugi w Wielkopolsce.

– Tygodniowo sprzedajemy w sumie 10-12 różnych aut używanych. Przy tym kupujemy samochody zarówno zarejestrowane w kraju, od właścicieli z Polski, jak i importowane z zagranicy, z krajów takich jak Niemcy, Austria, Francja, Holandia, Szwecja, czy też Włochy – mówi Dawid Błachucki.

Na placach Handlarzyki.pl można znaleźć auta różnych marek i modeli, w bardzo różnych cenach. Najwięcej jest jednak w ofercie takich, które kosztują między 15 a 30 tys. zł.

– To są samochody, które cieszą się największym zainteresowaniem klientów, a więc najłatwiej się sprzedają – mówi Dawid Błachucki.

Około roku temu powstał też pomysł na rozwój sieci Handlarzyki.pl.

– Spore grono naszych znajomych obserwowało nasz biznes i też chciało handlować autami. A branża jest dość hermetyczna i trudno znaleźć kogoś, kto udzieli informacji czy wskazówek albo poda jakieś kontakty. Wdrożyliśmy kilku znajomych, pokazaliśmy im, jak ten handel wygląda, a także w jaki sposób auta kupować i weryfikować oraz prowadzić rozmowy handlowe – opowiada Dawid Błachucki.

Tym sposobem ruszyły trzy punkty franczyzowe sieci Handlarzyki.pl, które dobrze się odnalazły na rynku. Do końca roku Handlarzyki.pl chcą mieć partnera w każdym województwie.

Żyłka handlowca

Aby dołączyć do sieci Handlarzyki.pl, potrzeba minimum wiedzy z zakresu motoryzacji.

– Jak ktoś nie ma zielonego pojęcia o konstrukcji i budowie samochodu, czy też poszczególnych markach i modelach aut, to takiej osobie odmawiamy współpracy. Wystarczy jednak interesować się motoryzacją i mieć podstawową wiedzę na jej temat – tłumaczy Dawid Blachowski.

Dodaje, że firma nauczy krok po kroku tego, jak skutecznie handlować autami.

– Warto też być osobą otwartą i kontaktową. To jest praca z klientem, z którym trzeba rozmawiać – mówi Dawid Błachucki.

Dzień pracy w Handlarzyki.pl polega przede wszystkim na umówieniu spotkań z klientami, przygotowaniu samochodu do sprzedaży oraz pozyskiwaniu nowych aut. Franczyzobiorcy mają za zadanie na własną rękę szukać aut używanych. Trzeba jeździć i oglądać pojazdy, a także negocjować ceny i decydować o zakupie.

Inwestycja we współpracę z Handlarzyki.pl to minimum 50 tys. zł. Tyle potrzeba na zakup 3-4 samochodów, które powinny się znajdować stale w ofercie. W trakcie współpracy partnerzy są zobowiązani do regulowania opłaty rzędu 2 tys. zł netto. Wstępna opłata franczyzowa wynosi natomiast 17 tys. zł. netto. Handlarzyki.pl nie wymagają od partnerów posiadania placu czy komisu. W ofercie wystarczy mieć 3-4 auta, a taką liczbę samochodów można ustawić pod domem, trzymać u rodziny, albo znajomych czy też na strzeżonym parkingu. W plac należy zainwestować, jak firma się już rozwinie i w ofercie stale będzie miała kilkanaście samochodów.

Założenie jest takie, że partner w miesiącu powinien sprzedać mniej więcej 10 aut, co nie jest trudnym osiągnięciem. W przypadku spełnienia tego założenia przychód po odjęciu kosztów prowadzenia działalności jest na poziomie ok. 12 tys. zł netto.

Szerokie wsparcie

Właściciel Handlarzyki.pl zapewnia, że partnerzy, którzy dołączają do sieci, mogą liczyć na szereg udogodnień.

– Współpracujemy z ogólnopolskimi sieciami warsztatów samochodowych, dzięki czemu nasi partnerzy nie muszą czekać w kolejkach. Mamy też umowy z ogólnopolskimi agentami ubezpieczeniowymi oraz firmami gwarancyjnymi. Auta używane też można objąć gwarancją na poszczególne podzespoły i elementy – mówi Dawid Błachucki.

Partnerzy mogą też weryfikować historię pojazdów w systemie Auto DNA. Jest to największa tego typu platforma, które daje też możliwość weryfikacji historii zagranicznej auta. Handlarzyki.pl współpracują ponadto z dużą kancelarią prawną. W razie jakichkolwiek problemów czy wątpliwości natury prawnej partnerzy mogą skorzystać z jej pomocy.

– Przez cały okres trwania umowy zapewniamy też wsparcie naszego doradcy. Dzięki temu nasi partnerzy jadąc po auto mogą do niego zadzwonić i zapytać, na co zwrócić uwagę, jakie są plusy i minusy danej marki czy modelu. Zdarza się też, że ktoś jest na miejscu, okazuje się, że auto ma usterkę i partner dzwoni z pytaniem, czy warto auto kupować czy lepiej sobie odpuścić – mówi Dawid Błachucki.

Plusem współpracy pod szyldem Handlarzyki.pl jest też możliwość korzystania z rabatów na części samochodowe w hurtowniach, z którymi firma ma umowę. Podobnie jest z brokerami, organizującymi kredyty, leasingi czy możliwość zakupu auta na raty.  

Franczyzodawca zapewnia też narzędzia pracy, takie jak profesjonalny komputer diagnostyczny, wózki narzędziowe, czy walizki do usuwania drobnych awarii. W pakiecie jest nawet miernik grubości lakieru, zestaw kosmetyków samochodowych czy też testery szczelności usterki pod głowicą.

– Naprawa nieszczelnej usterki pod głowicą to koszt nawet 5-8 tys. zł. Lepiej uniknąć zakupu auta, które jej wymaga – mówi Dawid Błachucki.

WIZYTÓWKA HANDLARZYKI.PL

Sieć placówek handlujących autami używanymi

• Liczba placówek – 2 własne i 3 franczyzowe
• Kwota inwestycji – 50 tys. zł
• Opłata wstępna – 17 tys. zł
• Opłata miesięczna – 2 tys. zł