Jako matka trójki dzieci, Marzena Burciu szukała pomysłu na biznes, który pozwoli jej połączyć obowiązki rodzinne i domowe z pracą.

– I jednocześnie takiego, który będzie po prostu atrakcyjne dla kobiety – dodaje Marzena Burciu.

Przejrzala oferty konceptów franczyzowych na portalu franchising.pl i wytypowała kilka, które ją zainteresowały. Akurat odbywały się w Warszawie Targi Franczyza, więc umówiła się tam na spotkania. Jedną z firm była Sorvella.

Zapach, który pozostał

Sorvella Perfume to producent i dystrybutor perfum Sorvella. Od 2016 roku marka tworzy sieć perfumerii – ma je nie tylko w Polsce, ale też w Austrii, Niemczech, Gruzji, Kirgistanie, Litwie.

– Był rok 2018, kiedy na Targach Franczyza spotkałam się z przedstawicielami firmy – opowiada Marzena Burciu. – Wzięłam próbki perfum, które po tygodniu nadal pachniały. Nie lubię tandety, najważniejsza jest dla mnie jakość. A doświadczenie nauczyło mnie, że wysoka jakość nie zawsze idzie w parze z wysoką ceną czy znanym brandem. Tutaj znalazłam bardzo dobry produkt, w bardzo rozsądnej cenie.

W maju 2019 roku Marzena Burciu otworzyła w Trójmieście pierwszą wyspę handlową z perfumami Sorvella, a już w listopadzie tego samego roku kolejną. Kilka miesięcy później pandemia i lockdown zamknęły galerie handlowe.

– A nawet kiedy już odblokowano handel, ludzie nadal byli nieufni, nie chcieli brać testerów, zbliżać się do sprzedawców – wspomina franczyzobiorczyni. – Ale przetrwaliśmy ten trudny okres i sprzedaż znów zaczęła rosnąć.

Klucz do sukcesu

Dziś Marzena Burciu jest właścicielką trzech wysp handlowych z perfumami, w największych galeriach handlowych Gdańska i Gdyni. Zarządza biznesem, ale nadal zajmuje się też osobiście sprzedażą.

– Po pierwsze, to minimalizuje koszty działalności. Po drugie, pilnuję osobiście biznesu i pokazuje moim pracownicom, jak można i trzeba pracować – podkreśla franczyzobiorczyni.

Sorvella nie wymaga od kandydatów na franczyzobiorców doświadczenia w branży perfumeryjnej czy w sprzedaży. Trzeba natomiast mieć kapitał na wyspę handlową lub niewielki lokal stacjonarny oraz jego zatowarowanie. Minimalna kwota, potrzebna na pierwsze zatowarowanie to 10-15 tys. euro. Sam koszt zakupu stoiska franczyzodawca szacuje na 5,5-6,5 tys. euro, a adaptacji niewielkiego sklepu (do 10 m²) na ok. 10 tys. euro.

Nie ma opłat licencyjnych. Franczyzobiorca zarabia na marży od sprzedaży. Franczyzodawca oczywiście zapewnia cały asortyment perfum, szkolenia produktowo-sprzedażowe, akcje promocyjne i marketingowe.

– Kluczem do sukcesu, jest znajomość produktu, który oferuje się klientom – uważa Marzena Burciu. – Sprzedawca musi też wierzyć w to, co sprzedaje. A nasze produkty to wysoka półka. Część jest nawet lepsza od oryginałów, którymi się inspirujemy.

 

WIZYTÓWKA MARKI SORVELLA

Sieć perfumerii.

• 21 punktów własnych, 13 franczyzowych
• min. kwota pierwszego zatowarowania 10 tys. euro