Giganci Programowania nie tylko pozyskują nowych partnerów do współpracy, ale przede wszystkim stawiają na rozwój tych, którzy już działają w sieci. Dobrym przykładem jest Daniel Skuza, który na początku współpracy z tą marką uruchomił kursy programowania w dwóch miastach na terenie Górnego Śląska. Dzisiaj działa w pięciu miejscowościach a od września ruszyły jego kolejne dwie szkoły.

Cztery lata współpracy

Placówki Daniela Skuzy działają w Tychach, Pszczynie, Jaworznie, Bytomiu i Tarnowskich Górach

- Uzyskiwane dochody pozwalają mi na re-inwestycje w nowe placówki. Po uruchomieniu we wrześniu kolejnych dwóch szkół programowania moja sieć będzie składa się z siedmiu placówek i pozwala na szkolenie 700 osób – mówi Daniel Skuza.

Zanim uruchomił on pierwszą placówkę Gigantów Programowania, przez kilkanaście lat pracował w branży informatycznej. Zajmował się zarządzaniem projektami softwarowymi dla dużych korporacji oraz dynamicznych start-up’ów. Przez kilka lat pracował w ramach własnej działalności gospodarczej i rozglądał się za rozszerzeniem pola działania.

- Moja uwaga skupiła się na szkoleniach informatycznych.  Po zapoznaniu się z różnymi modelami biznesowymi znalazłem ofertę Gigantów Programowania. Zadzwoniłem pod podany numer i po rozmowie telefonicznej uznałem, że jest to rzetelna oferta współpracy – wspomina Daniel Skuza.

Po czterech latach współpracy z tą marką jest przekonany, że odbywa się ona na zasadach partnerskich. Franczyzodawcy cały czas rozwijają swoją ofertę, co daje nowe możliwości dla franczyzobiorców. 

- Ważne jest też wzajemna komunikacja, otwartość na argumenty franczyzobiorców i wsparcie w codziennym prowadzeniu biznesu – mówi Daniel Skuza.

Dodaje jednak, że sukces w tej branży nie przychodzi sam. Jego odniesienie wymaga zaangażowania w promocje, sprzedaż oraz zapewnienie jakości szkoleń.

- Jest to dobra propozycja dla przedsiębiorczych osób, które szukają swojej ścieżki rozwoju – twierdzi Daniel Skuza.

Sukces w trudnych warunkach

Przy tym zdaniem franczyzobiorcy Gigantów, warunki prowadzeni firmy w branży edukacyjnej są dość skomplikowane. Główne problemy to kurcząca się siła nabywcza klasy średniej, czyli klientów firmy.

Wysokie stopy procentowe wywindowały raty kredytów hipotecznych a dynamiczny wzrost cen podniósł koszty życia. To wszystko ogranicza pulę środków przeznaczoną na edukację pozaszkolną. Z drugiej strony widać, że rodzicom zależy na edukacji swoich pociech i poszukują wartościowych zajęć pozalekcyjnych.

- Myślę, że wiele zależy od zaangażowania i kreatywności przedsiębiorcy. Ważne jest zbudowanie

dobry, trwałych relacji z podmiotami, z którymi współpracujemy na co dzień. Na szczęście moja firma cały czas rozwija się na dzisiejszym rynku. Uważam, że jest zainteresowanie i duża świadomość rodziców odnośnie wagi nauki programowania dla dzieci. Jednocześnie cały czas pojawiają się nowe firmy, które proponują tego typu zajęcia w formie zdalnej – mówi Daniel Skuza.

Franczyzobiorcą Gigantów Programowania może zostać każdy. Do firmy zgłaszają się osoby o różnych profilach. Programiści, handlowcy, marketingowcy i wszyscy ci, którzy chcą uwolnić się od etatu i otworzyć swój biznes. Koszt otwarcia placówki to wydatek mniej więcej 35 tys. zł. Mieści się w nim opłata za licencję franczyzową, koszty marketingowe i operacyjne, czy wyposażenia sali lekcyjnej.

Koszt inwestycji zwraca się najczęściej po upływie 6-12 miesięcy. Opłaty franczyzowe zależne są od przychodu. W pierwszym roku działania jest to 10 proc. prowizji miesięcznej, a po roku 12 proc.

WIZYTÓWKA GIGANTÓW PROGRAMOWANIA

Sieć szkół programowania.

• 76 oddziałów franczyzowych
• inwestycja od 35 tys. zł netto
• miesięczne opłaty franczyzowe: 10 proc. od przychodu w pierwszym roku działalności i 12 proc. w kolejnych latach