4F wywalczyło sobie silną pozycję na polskim rynku odzieży sportowej. Sieć sklepów liczy obecnie 250 placówek własnych oraz 90 franczyzowych.

– Na rodzimym rynku koncentrujemy się zarówno na powiększaniu sieci o miasta, w których handel skonsolidował się w retail parkach, jak i optymalizacji istniejących lokalizacji, przez dostosowanie metrażu i konceptu sklepu do potencjału handlowego – informuje Bartosz Kuciak, dyrektor sprzedaży w spółce OTCF, która jest właścicielem marki 4F.

Koncept ma też sklepy za granicą, w sumie prawie 50. Blisko połowa z nich działa w Rumunii, a pozostałe na Słowacji, Litwie i Łotwie.

– W najbliższych latach zwiększymy nasze zaangażowanie w rozwój sprzedaży zagranicznej na Bałkanach, z równoległym poszerzaniem sieci franczyzowej, zarówno w konceptach mono-, jak i multibrandowych – zapowiada Bartosz Kuciak.

Sklep na miarę

Monobrandowy koncept 4F otwierany jest w centrach handlowych i retail parkach, w miastach liczących powyżej 20 tys. mieszkańców. Dla mniejszych miejscowości przeznaczony jest format multibrandowych stoisk depozytowych, z ofertą nie tylko 4F, ale także marek Outhorn oraz Under Armour.

– Przed podjęciem decyzji, jaki format sklepu otworzymy, analizujemy dokładnie rynek. Należy podkreślić, że najlepsze lokalizacje to takie, które stale angażują klientów budując lojalność i odpowiadając na potrzeby klientów – zaznacza Bartosz Kuciak. – Dlatego monitorujemy rynki, aby zapewnić dostępność sklepów wszędzie tam, gdzie aktywny konsument potrzebuje naszych produktów. Każde miasto ma swoją specyfikę. Aktualnie w Polsce jest duży popyt na parki handlowe, ale w dużych miastach prym nadal wiodą galerie. Natomiast da się zauważyć, że im bliżej południa Europy, tym bardziej galerie ustępują miejsca handlowi ulicznemu.

Na monobrandowy sklep 4F potrzebny jest lokal o powierzchni powyżej 220 m². Natomiast na sklep multibrandowy (wyłącznie z markami OTCF) wystarczy już od 100 m².

– Wartość zaangażowania finansowego zależy od formatu współpracy. W bieżącym roku realizowaliśmy projekty od 1,3 tys. zł do 3,5 tys. zł za 1 m². Szyjemy sklep na miarę, bazując na estymacji przychodu dla każdej lokalizacji indywidualnie – podkreśla Bartosz Kuciak.

Trend na sport

Sklepy franczyzowe otrzymują towar w depozyt, zabezpieczony wekslem. Nie ma opłaty za przystąpienie do sieci. Franczyzobiorca ponosi miesięczne opłaty za usługi IT, muzykę sieciową czy badanie jakości obsługi.

– Już na etapie inwestycyjnym partnerzy otrzymują pełen know how techniczny, pozwalający koordynować proces budowy i adaptacji sklepu. Równolegle zapewniamy support związany z przygotowanie sklepu do otwarcia. Przeprowadzamy szkolenia z zakresu: obsługi systemu sprzedażowego, obsługi klienta i ekspozycji towaru. Przez cały czas trwania współpracy zapewniamy wsparcie i nadzór kierownika regionalnego – wylicza Bartosz Kuciak.

Koncept otwiera też sklepy sezonowe. W tym roku działało ich ponad 100.

– Sport był i zawsze będzie segmentem popularnym, bo aktywność fizyczna to zdrowie. Zwłaszcza w czasach kryzysowych sport jest remedium, bo ludzie szukają odskoczni i sposobu na poprawę swojego zdrowia. Segment odzieży sportowej zyskuje więc po pierwsze na wzroście aktywności społeczeństwa, a także na trendzie łączenia elementów sportowych z codziennymi stylizacjami – komentuje Bartosz Kuciak.

 

WIZYTÓWKA 4F

Sieć sklepów z odzieżą sportową.

• 250 sklepów własnych
• 90 sklepów franczyzowych
• inwestycja 1,3-3,5 tys. zł za 1 m2