Zarabiamy na warsztatach kulinarnych

Cena wstępu
Info

In this article you will learn

  1. Young Engineers inspires children aged 4–15 to explore engineering through fun, hands-on activities like LEGO and Algobrix coding.
  2. Operating in 50+ countries, it has gained global recognition and achieved milestones like a Guinness World Record.
  3. Franchisees receive extensive training, marketing support, and flexible opportunities to run educational programs.
  4. The franchise requires a $6,000–$35,000 investment, strong interpersonal skills, and a passion for working with kids.
Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Michał Matlengiewicz jako wolontariusz długo prowadził różne zajęcia dla dzieci i dorosłych. 

– W pewnym momencie z tego zrezygnowałem, zająłem się prowadzeniem agencji reklamowej – opowiada Michał Matlengiewicz. – Ale czułem, że czegoś mi brakuje, że tęsknię za taką działalnością edukacyjną, za kontaktem z młodzieżą.

Impulsem, który dał pomysł na nowy biznes, był udział w warsztatach kulinarnych. – U nas w Siedlcach brakowało takiej oferty. Mój wieloletni przyjaciel Grzegorz jest kucharzem. Akurat szukał nowej pracy. I postanowiliśmy wspólnie otworzyć studio kulinarne – wspomina współwłaściciel i pomysłodawca Kulinarnego Poddasza. 

Na początku prowadzenie Kulinarnego Poddasza miało być raczej hobby niż źródłem dochodu – raz w tygodniu, dla grupy indywidualnych chętnych. Studio ruszyło we wrześniu 2018 roku, w październiku odbyły się pierwsze warsztaty, dla dorosłych. – Koleżanki nauczycielki dopytywały, czy mogłyby przyjść do nas ze swoimi uczniami. I choć początkowo nie planowaliśmy warsztatów dla dzieci, a na pewno nie na dużą skalę, to pomyśleliśmy: „czemu nie?”. No i się zaczęło... – uśmiecha się Michał Matlengiewicz. – Z jednych zajęć tygodniowo zrobiły się dwa, cztery, a czasem nawet 10... Tempo było bardzo szybkie.

Warsztaty, które się nie nudzą

Pierwsze warsztaty dla szkół i przedszkoli, jakie zaproponowało Kulinarne Poddasze, były o tematyce włoskiej, czyli przygotowywanie pizzy i tiramisu, a także zabawa zmysłami, odgadywanie owoców ukrytych w herbatach. – W pewnej chwili okazało się, że mamy wypełniony grafik na cały grudzień, po 2-4 warsztaty dziennie. I że przydałyby się jakieś warsztaty świąteczne, a niczego takiego w ofercie nie mieliśmy – kontynuuje Michał Matlengiewicz. – Ale szybko przygotowaliśmy. 

Teraz grupy szkolne i przedszkolne to główni klienci Kulinarnego Poddasza. Z oferty warsztatów chętnie korzystają również firmy, można też organizować w studio imprezy zamknięte, np. urodziny. – Nasze warsztaty mają autorski format. Nie chcieliśmy kopiować innych – podkreśla franczyzodawca konceptu. – Ważne są wartości edukacyjne oraz elementy sensoryczne. Zależy nam na tym, aby w trakcie zajęć aktywować wszystkie zmysły. No i nie może być nudy. Warsztaty trwają dwie godziny i nawet przedszkolakom się nie dłużą.

Na początku zawsze jest jakaś opowieść, czyli np. podczas warsztatów świątecznych o tym, skąd wziął się zwyczaj wieszania bombek na choince. Kolejny krok to aktywowanie zmysłów. Może to być wąchanie różnych gatunków herbat albo próbowanie różnych rodzajów chleba. – Dzieci też malują, np. kubeczki na mieszanki herbaciane. Zawsze oczywiście przygotowujemy wspólnie coś do jedzenia, np. pizzę. Prowadzący opowiada o tym, jakie są rodzaje pizzy, jak robić ciasto, ile ono powinno dojrzewać, że nie wolno używać wałka itd. – opowiada Michał Matlengiewicz. – Jest czas wolny na jedzenie i swobodną zabawę, zdjęcia na specjalnie przygotowanej do tego tematycznej ściance. Podczas zajęć zwracamy też uwagę na podstawy savoir-vivre'u. 

Z każdych warsztatów dzieci zabierają do domu coś słodkiego, na pamiątkę dostają też różne gadżety, np.: torby, długopisy, plany lekcji. Każdy uczestnik otrzymuje również specjalny paszport ze swoim zdjęciem, w którym może zbierać pieczątki za udział w zajęciach (niektórzy mają ich po kilkanaście). 

Zorganizować studio

Początkowo klientami Kulinarnego Poddasza byli mieszkańcy Siedlec i okolic. Później ludzie zaczęli przyjeżdżać z coraz dalszych miejscowości. Studio ma dziś klientów nawet z Warszawy, mimo że jest od niej oddalane o 100 km. – Współpracujemy też z dwoma biurami podróży, które mają nasze warsztaty w swojej ofercie – dodaje Michał Matlengiewicz. 

Teraz właściciel Kulinarnego Poddasza zdecydował się na udostępnienie licencji na biznes franczyzobiorcom. – Franczyzę miałem w głowie od dawna. Chciałem jednak zamknąć przynajmniej trzy lata obrotowe, aby mieć pewność, że oferuję innym sprawdzony, rentowny biznes – podkreśla. 
Koncept celuje przede wszystkim w miasta powiatowe i w każdym z nich docelowo chce mieć studio. W większych, jak Warszawa czy Wrocław, franczyzodawca planuje po kilka placówek. – Jeżeli do czerwca nie znajdziemy w Warszawie trzech franczyzobiorców, to zamierzamy otworzyć tam własne studia – zapowiada nasz rozmówca. 

Jak mówi, aby poprowadzić studio, potrzebne są trzy osoby. Jedna, która zna się choć trochę na kuchni. Do tego menedżer, który zajmuje się sprawami organizacyjnymi, grafikiem, umawianiem klientów itp., ale też np. pomoże przy warsztatach. Trzecia osoba to animator – świetny w prowadzeniu zajęć i kontaktach z ludźmi, przede wszystkim dziećmi. – Najlepiej, aby franczyzobiorca był jedną z tych osób – uważa franczyzodawca Kulinarnego Poddasza. 

Na studio potrzebny jest lokal z salą główną wielkości min. 60 m2 i zapleczem o powierzchni 25-30 m2. A najlepiej od razu szukać lokalu ok. 120-metrowego, z drugą salą na dodatkowe zajęcia. Pomieszczenia nie muszą spełniać wymogów wyznaczonych dla lokali gastronomicznych, ponieważ nie przygotowuje się w nich jedzenia na sprzedaż. Placówka prowadzi działalność warsztatową. – Pomimo tego staramy się przygotowywać lokale także pod tym kątem – zapewnia Michał Matlengiewicz. – Mamy książeczki sanepidu dla pracowników, choć ustawodawca tego nie wymaga. Zachowane są też ciągi komunikacyjne, jak w restauracjach. 

Studio nie musi znajdować się ani w centrum miasta, ani na parterze, nie musi mieć wielkich witryn. Nawet lepiej sprawdzą się np. poddasza starych kamienic, ze względu na atmosferę. Albo biurowce. – Lokale na uboczu są o tyle wygodne, że taka lokalizacja jest mniej uciążliwa np. dla mieszkańców budynku. Przychodzą do nas duże grupy dzieci, wiadomo, że mogą hałasować. Organizujemy poza tym warsztaty wieczorne – wyjaśnia franczyzodawca.

Lokal powinien być klimatyzowany, mieć dostęp do wody w każdym pomieszczeniu. Zaplecze kuchenne jest proste: zlew, zmywarka, blaty do pracy, miejsce do przechowywania produktów. W sali warsztatowej jest wyspa i przenośne kuchenki indukcyjne. – Wyposażenie sali jest mobilne. Bazujemy na drewnianych skrzyniach, które służą nie tylko do przechowywania. Można z nich ustawiać wewnętrzne przegrody, wykorzystywać jako siedziska – mówi Michał Matlengiewicz. 

Według szacunków franczyzodawcy, inwestycja powinna zamknąć się w kwocie 40-60 tys. zł. – Wiele rzeczy robimy sami. Pracujemy na sprzętach do użytku domowego, a nie restauracyjnego. Wykorzystujemy produkty dostępne powszechnie w sklepach – zapewnia właściciel Kulinarnego Poddasza. 

Pełne wsparcie

Franczyzobiorca otrzymuje gotowe scenariusze warsztatów. Teraz jest ich 16 do wyboru, kolejne pięć jest w przygotowaniu. Oprócz standardowych są tematyczne i okolicznościowe, np. świąteczne, wojskowe, magiczne, na Dzień Kobiet. Z kuchnią włoską, gruzińską, meksykańską... Ale oprócz samego scenariusza franczyzobiorca dostaje także cały pakiet wyposażenia, potrzebnego do prowadzenia konkretnych zajęć, m.in. wystrój sali, rekwizyty, prezentację, szkolenie onlinowe oraz nagranie warsztatu. – Franczyzobiorca może zamówić na grudzień warsztaty świąteczne. Przesyłamy mu cały pakiet, który później oddaje nam do centrali. Dzięki temu nie musi przechowywać materiałów u siebie – tłumaczy Michał Matlengiewicz. – I sam nie musi wydawać pieniędzy na przygotowanie takiego pakietu. 

Franczyzobiorcy otrzymują też w ramach wsparcia cały system do zarządzania warsztatami, grafikiem, czasem pracy, sprzedażą biletów on-line. Przechodzą szkolenia z prowadzenia zajęć, nawiązywania i utrzymywania relacji z klientami. – Jako że prowadzę agencję reklamową, to także w tym zakresie służymy pomocą – zapewnia franczyzodawca Kulinarnego Poddasza. – Pomagamy w obsłudze social mediów, w reklamowaniu oddziału. Służymy pomocą w każdej sprawie i w każdej chwili. Mamy czynny przez całą dobę własny numer alarmowy. 

Licencjodawca zachęca przede wszystkim do nawiązywania kontaktów z placówkami oświatowymi. Na początku można zorganizować zajęcia darmowe dla kilku grup, aby dać się poznać. – Nasz kalendarz jest zapełniony na kilka miesięcy w przód. Mamy już nawet zapisy na tegoroczny grudzień, na warsztaty świąteczne – informuje Michał Matlengiewicz. – Widać więc, że zapotrzebowanie na naszą ofertę jest bardzo duże. 

Franczyzodawca szacuje, że licencjobiorcy mogą liczyć na 15 do 35 tys. zł czystego zysku miesięcznie, a przy dwóch salach warsztatowych nawet do 60 tys. zł. – Latem warsztatów jest mniej – przyznaje Michał Matlengiewicz. – Ale nawet w wakacje mamy grupy zorganizowane, przychodzą do nas też półkolonie. Teraz chcemy też organizować własne półkolonie. Cały czas rozwijamy nasz biznes i dodajemy kolejne elementy. Z nami nie ma nudy, a wszystko odbywa się w rodzinnej atmosferze, bo tak pracuje nasza cała firma. 

Otwieramy studio Kulinarne Poddasze

KOSZTY INWESTYCYJNE

  • zakup wyposażenia: 40 tys. zł
  • opłata licencyjna: 20 tys. zł

RAZEM: 60 tys. zł
 
KOSZTY MIESIĘCZNE

  • czynsz za lokal i media: 3,5 tys. zł
  • pracownicy: 6 tys. zł
  • koszty warsztatów: 12 tys. zł
  • opłata franczyzowa:2 tys. zł + 2,5 proc. od obrotu 

RAZEM: 24,8 tys. zł

SPODZIEWANE PRZYCHODY MIESIĘCZNE
50 tys. zł

SPODZIEWANE DOCHODY MIESIĘCZNE
50 tys. zł minus 24,8 tys. zł

DOCHÓD PRZED OPODATKOWANIEM
25,2 tys. zł

Przedstawione zestawienie jest jedynie przykładowe – sugerujemy wykonanie własnego biznesplanu dla konkretnych warunków biznesowych.

Info

Main conclusions

  1. Young Engineers addresses the growing demand for engineering skills by fostering curiosity and passion for the subject among children through innovative, hands-on educational programs.
  2. The franchise offers a unique business opportunity with strong global recognition, extensive support, and flexible work options for individuals passionate about education and engineering.
  3. With low initial investment and diversified revenue streams, Young Engineers is well-suited for franchisees who enjoy working with children and have strong communication and management skills.
  4. Young Engineers combines education and entertainment to prepare children for future workforce challenges while providing franchisees with a scalable and impactful business model.
Franchise units Over 200
Author
Monika Wojniak-Żyłowska
dziennikarz

See in catalogue

Featured franchises

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €