Galileusz prowadzi usługi w zakresie kursów maturalnych, ósmoklasisty, korepetycji oraz warsztatów naukowych dla dzieci. W sieci działają obecnie 43 placówki. Leszek Lewandowski, właściciel sieci, przyznaje, że gdyby nie pandemia, byłoby ich zdecydowanie więcej.

Cała naprzód

Jego zdaniem, firma przeżywa właśnie kryzys spółki średniej wielkości.

– Od kilku lat praktycznie stoimy w miejscu. Jesteśmy za mali, żeby iść dalej i za duzi, żeby się ograniczać. Chcielibyśmy zrobić krok do przody i szukamy odpowiedniego partnera, który nam w tym pomoże – mówi Leszek Lewandowski.

Uważa, że mozliwości rozwoju są duże Jednak taki rozwój byłby możliwy dzięki wsparciu kogoś, kto odpowiednio w Galileusza zainwestuje i wesprze swoim know-how. Firma w ostatnim czasie przekształciła się nawet z jednoosobowej działalności w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.

– Kiedy prowadziłem jednoosobową działalność, dzwoniło do mnie sporo potencjalnych partnerów, którzy chcieliby nawiązać współpracę. Forma działalności to uniemożliwiała. Dzisiaj jest łatwiej – mówi Leszek Lewandowski.

Jego zdaniem niewielkie zainteresowanie otwieraniem placówek pod szyldem Galileusz wynika z faktu, że firmie coraz trudniej konkurować z prywatnymi korepetytorami. Koszty prowadzenia działalności rosną, a takie osoby nie płacą podatków i w zasadzie działają bezkosztowo. Trudno w takich warunkach zaproponować uczniom konkurencyjne ceny.

– W czasie pandemii dostaliśmy po głowie, a teraz dobijają nas wysokie ceny energii, koszty utrzymania lokalu, a także konkurencja z szarą strefą – przyznaje Leszek Lewandowski.

Jest potencjał

Potencjał podobnych zajęć jest jednak duży, bo w szkołach panuje duży bałagan i ciągłe zmiany. Do tego dzieci, otoczone nowymi technologiami, mają coraz większy problem z koncentracją.

– Pracuję w branży już 35 lat i czegoś takiego jeszcze nie widziałem. Dzieci naprawdę nie potrafią się skupić. To efekt nowych technologii, które wszystko podają na tacy. Skróciliśmy nasze zajęcia do godziny, ponieważ trudniej utrzymać uwagę i zainteresowanie uczniów – mówi Leszek Lewandowski.

Pomimo trudnej sytuacji Galileusz uczy ok. 100 tys. dzieci.

– Wielu z nich dzięki nam rozsądnie zdaje maturę. Na pewno nie jest to zasługa szkół publicznych – mówi Leszek Lewandowski.

Opłata za licencje Galileusza wynosi od 8 tys. zł do 13 tys. zł, a miesięczne opłaty 500 zł.

Klientami Galileusza są dzieci od sześciu lat, młodzież w wieku szkolnym oraz studenci. Firma zapewnia im korepetycje indywidualne, kusy przygotowujące do matury i egzaminu w ósmej klasie, czy zajęcia przyrodnicze, matematyczne, informatyczne i językowe.

 

WIZYTÓWKA GALILEUSZA

Sieć placówek edukacyjnych.

• liczba placówek – 1 własna i 43 franczyzowe
• opłata za licencję – od 8 tys. zł do 13 tys. zł
• miesięczne opłaty – 500 zł