Perfumy z Hiszpanii
Hiszpański marka Aromas Artesanales chce zbudować w Polsce sieć sprzedaży. Proponuje zarobek na rozlewanych perfumach.
Aromas Artesanales to hiszpańska marka oferująca rozlewane perfumy.
– Mamy ich w ofercie ok. 260 – informuje Daniel Gwiżdż, odpowiedzialny za rozwój marki w Polsce. – To zapachy produkowane w Hiszpanii, inspirowane markowymi perfumami, ale w atrakcyjniejszych cenach.
Oprócz perfum, w asortymencie są również kosmetyki naturalne z Wysp Kanaryjskich, zapachy do wnętrz i samochodów, odświeżacze powietrza.
Marka powstała w 2013 roku, ma obecnie ponad 80 perfumerii – głównie w Hiszpanii, ale też w Niemczech (6), a teraz chce zaistnieć na polskim rynku. Na razie w Polsce działa jeden sklep Aromas Artesanales, w Katowicach.
Pachnące sklepy
W Hiszpanii Aromas Artesanales rozwija sieć, otwierając punkty własne i franczyzowe. Tak też ma być w Polsce. Na razie hiszpańska marka testuje polski rynek, ale raczej nastawia się na rozwój w większych miastach. U kandydatów na franczyzobiorców mile widziane jest doświadczenie w branży beauty lub w przedsiębiorczości. Aby poznać zasady prowadzenia tego biznesu, przejdą szkolenia w polskim punkcie marki, mogą też polecieć do centrali do Madrytu. Do otwarcia perfumerii potrzebny jest lokal o powierzchni 25-50 mkw.
– Nie otwieramy wysp handlowych, tylko sklepy stacjonarne – podkreśla Daniel Gwiżdż. – Interesują nas różne lokalizacje: i przy deptakach, i w galeriach, i w parkach handlowych.
Lokalizacje przyuliczne bedą się wiązały z niższą kwotą inwestycji, na przygotowanie sklepu w galerii trzeba wydać więcej. Franczyzodawca szacuje, że generalnie inwestycja powinna mieścić się w widełkach 150-260 tys. zł, razem z zatowarowaniem.
– Oczywiście doradzamy przy kompletowaniu zatowarowania – zapewnia Daniel Gwiżdż. – Mamy standardy, określające co powinno znajdować się w sklepie. Najlepiej mieć pełną ofertę.
Sklepy otrzymują też wszystko, co potrzebne do rozlewania perfum.
– Odbywa się to na oczach klientów – opisuje Daniel Gwiżdż. – Klient wybiera zapach oraz kolor i pojemność flakonika. W jego obecności nalewamy perfumy, prasujemy atomizery i podpisujemy flakonik.
Dobra marża
Jednorazowa opłata wstępna w Aromas Artesanales wynosi 6 tys. zł. Franczyzobiorcy zarabiają na marży od sprzedaży.
– A marże są bardzo wysokie. W zależności od produktu to 150 do 300 proc. – podkreśla Daniel Gwiżdż.
Według franczyzodawcy, zwrot z inwestycji w dobrej lokalizacji może nastąpić już po upływie roku.
– W Polsce jesteśmy obecni od dwóch lat. Klienci rozpoznają już naszą markę, także z wakacji w Hiszpanii, na Wyspach Kanaryjskich – dodaje Daniel Gwiżdż.
WIZYTÓWKA AROMAS ARTESANALES
Hiszpańska marka z rozlewanymi perfumami. W Polsce obecna od dwóch lat. Franczyzobiorcy prowadza sklepy, zarabiając na marży od sprzedaży.
- ponad 80 perfumerii
- kwota inwestycji 150-260 tys. zł
- opłata wstępna 6 tys. zł
ZOBACZ W KATALOGU
Wyróżnione franczyzy
Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
Nest Bank
Placówki bankowe
Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie
Synevo Punkty Pobrań
Punkty pobrań badań labolatoryjnych
Żabka
Sklepy typu convenience
Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA
DDD Dobre Dla Domu
Sklepy z podłogami i drzwiami
So Coffee
Kawiarnie
Santander
Placówki bankowe
Inne koncepty z branży kosmetyki, biżuteria, upominki
Z OSTATNIEJ CHWILI
POKAŻ WSZYSTKIE
Czym zajmuje się Rada Franczyzobiorców Żabki?
Rada Franczyzobiorców Żabki ma już blisko 15-letnią tradycję. Jak układa się współpraca na linii Rada – centrala i co konkretnego z...
Bricomarché rozwija sieć w północnej Polsce
Bricomarché otworzył nowy market w Dobrym Mieście i tym samym wzmocnił swoją obecność na Warmii i Mazurach. To kolejny sklep sieci...
Biznes na szkle, nie na plastiku
– Rosnące zainteresowanie napojami w szklanych butelkach tworzy nowe możliwości zarabiania w naszej branży – mówi Maciej Wojciechowski,...
Franczyza na sportowo
Sport to zdrowie. A czy zajęcia sportowe dla dzieci to dobry sposób na biznes? Franczyzodawca Akademii Młodych Sportowców przekonuje, że tak.


