Żyłka przedsiębiorcy
Iwona Korneluk 15 lat temu otworzyła swój pierwszy sklep pod szyldem Moodo. Jak jej się współpracuje z marką?
Iwona Korneluk wychowywała się w rodzinie, która od zawsze miała gen przedsiębiorczości.
– Wszyscy zawsze mieli własne biznesy – opowiada Iwona Korneluk. – Tata powtarzał nam: miejcie coś swojego.
Najpierw otworzyła więc sklep komputerowy. Obok niego był franczyzowy sklep odzieżowy. Iwona Korneluk z podziwem patrzyła, ilu klientów tam bywa i jak dobrze działa ten biznes. Aż w końcu postanowiła zmienić branżę.
– Sklep komputerowy zostawiłam mężowi, a sama postanowiłam zająć się handlem odzieżą – wspomina. – Ale prawda była taka, że nie miałam o tym pojęcia.
Dlatego zdecydowała się rozejrzeć po franczyzach w tej branży.
– Napisałam maile do kilku firm, w tym do Moodo. Ale niestety nie dostałam odpowiedzi – śmieje się Iwona Korneluk.
Postanowiła pojeździć po różnych miastach i obejrzeć na żywo sklepy różnych marek. W jednej z galerii handlowych zobaczyła sklep Moodo.
– Tak mi się spodobał, że od razu zadzwoniłam do męża i poprosiłam, aby znalazł mi kontakt telefoniczny do centrali. To były czasy, gdy jeszcze nie miałam internetu w telefonie – uśmiecha się Iwona Korneluk. – Jak tylko dostałam ten numer, od razu z parkingu przed galerią zadzwoniłam do Moodo i dogadałam się, że otwieram z nimi sklep.
Pandemia... pomogła
15 lat temu Iwona Korneluk otworzyła sklep Moodo w niewielkiej galerii handlowej w Zamościu.
– Biznes szedł raz lepiej, raz gorzej – nie ukrywa franczyzobiorczyni. – A później przyszła pandemia i tak naprawdę... pomogła nam. Duża galeria, która wcześniej odciągała od nas klientów, została zamknięta. A nasze małe centrum handlowe mogło działać. I klienci do nas przychodzili. Mocno postawiliśmy na Facebooka, wrzucając posty i rolki o nowościach, promocjach. Cały czas dbamy o ten kanał kontaktu z klientami.
Początkowo Iwona Korneluk skupiła się tylko na pracy w sklepie. Później przez pięć lat pracowała równolegle w innej firmie, mając dwa źródła dochodu.
– Ale prawdą jest, że pańskie oko konia tuczy i choć mam bardzo dobre pracownice, to nic nie zastąpi obecności właściciela – podkreśla franczyzobiorczyni.
Skupia się więc teraz na swoim biznesie z Moodo, tym bardziej, że w tym roku w lutym otworzyła kolejny sklep, w innej części Zamościa.
– Prowadzenie sklepu to ciężka praca – nie ukrywa Iwona Korneluk. – Na 50 mkw. codziennie robimy po 10-15 tys. kroków. Trzeba przy tym rozmawiać z klientkami, złapać z nimi kontakt, słuchać ich potrzeb. A kobieta to niełatwy klient.
Sklep w mieście i miasteczku
Większość salonów Moodo jest zlokalizowana w miejscowościach od 15 do 70 tys. mieszkańców, choć sklepy marki można znaleźć także w większych miastach. Potrzebny jest lokal o optymalnej powierzchni 70-100 mkw. Koszt wyposażenia salonu to 800-1 tys. zł za 1 mkw.
– Chyba że będzie okazja zakupu tańszych mebli, a to się czasami zdarza i warto o to zapytać – dodaje Wojciech Kalejta, dyrektor zarządzający Moodo.
Koszty miesięczne związane z franczyzą to opłata za licencję 200 zł, konwoje gotówki 200 zł oraz koszty terminala płatniczego – 0,5 proc. od obrotu.
– Standardowo pobieramy też kaucję 15 tys. zł, ale obecnie nowi franczyzobiorcy są z niej zwolnieni – dodaje Wojciech Kalejta.
Jeśli chodzi o towar, to franczyzobiorcy otrzymują go w depozyt. Centrala przeznacza 2 tys. zł na tzw. marketing otwarciowy. Przez pierwsze trzy miesiące działalności sklep otrzymuje o pięć punktów procentowych wyższą od standardowej prowizję.
– Po uruchomieniu salonu franczyzobiorca cały czas może liczyć na naszą pomoc, m.in. poprzez stałe wsparcie kierowników regionalnych, wsparcie marketingowe i działu obsługi salonów stacjonarnych – mówi Wojciech Kalejta.
Obecnie sieć Moodo w Polsce liczy 192 salony, do końca czerwca marka planuje otworzyć kolejne siedem.
– Branża odzieżowa jest na pewno wdzięcznym biznesem dla osób zainteresowanych pracą z klientem, pracą w handlu oraz dla tych śledzących trendy mody damskiej – zachęca Wojciech Kalejta. – W Polsce branża coraz bardziej się konsoliduje, a na rynku pozostają tylko sprawdzeni gracze. Polecamy podejmowanie współpracy z doświadczonym firmami o ugruntowanej pozycji na rynku. A Moodo, ze swoimi 19 latami obecności na polskim rynku i prawie 200 sklepami, jest takim sprawdzonym biznesem franczyzowym, na którym można zarobić.
WIZYTÓWKA MOODO
Franczyzowa sieć sklepów odzieżowych z modą dla kobiet. Najchętniej rozwija się w małych i średnich miastach.
- 192 salony
- koszt wyposażenia salonu to 800-1 tys. zł za 1 mkw.
ZOBACZ W KATALOGU
Wyróżnione franczyzy
Żabka
Sklepy typu convenience
Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety
Synevo Punkty Pobrań
Punkty pobrań badań labolatoryjnych
Nest Bank
Placówki bankowe
Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
So Coffee
Kawiarnie
Santander
Placówki bankowe
Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA
DDD Dobre Dla Domu
Sklepy z podłogami i drzwiami
Inne koncepty z branży moda
4F
Stoiska depozytowe z odzieżą sportową
Blue Shadow
Sklepy z odzieżą damską
Bridal Space
Salony mody ślubnej
Cipo&Baxx
Sklepy z odzieżą casual
Gatta
Sklepy z bielizną i wyrobami pończoszniczymi
Greenpoint
Sklepy z odzieżą casual
Molton
Sklepy z odzieżą damską
Pako Jeans
Sklepy z odzieżą męską
Reporter Young
Sklepy z odzieżą młodzieżową
Top Secret
Sklepy z odzieżą damską
Z OSTATNIEJ CHWILI
POKAŻ WSZYSTKIE
Bricomarché rozwija sieć w północnej Polsce
Bricomarché otworzył nowy market w Dobrym Mieście i tym samym wzmocnił swoją obecność na Warmii i Mazurach. To kolejny sklep sieci...
Biznes na szkle, nie na plastiku
– Rosnące zainteresowanie napojami w szklanych butelkach tworzy nowe możliwości zarabiania w naszej branży – mówi Maciej Wojciechowski,...
Franczyza na sportowo
Sport to zdrowie. A czy zajęcia sportowe dla dzieci to dobry sposób na biznes? Franczyzodawca Akademii Młodych Sportowców przekonuje, że tak.
Bank to biznes
Według Alior Banku przedsiębiorczość to najważniejsza cecha franczyzobiorcy bankowego.

