Z akademika do biznesu

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Maciej Rzepiński zaczynał jako student.

– Pomysł na firmę przeprowadzkową przyszedł przypadkiem – wspomina. – Kolega narzekał, że jego szef zarabia fortunę na ciężkiej pracy innych. Pomyślałem: to może ja spróbuję?

Dziś firma Duży Wóz to sześć samochodów, kilkadziesiąt osób w zespole i setki zleceń rocznie – od mieszkań prywatnych po wielopiętrowe biura i instytucje publiczne.

Nie tylko kartony i szafy

Branża przeprowadzek to znacznie więcej niż noszenie mebli.

– Klient w trakcie przeprowadzki przeżywa stres. Trzeba go zrozumieć – mówi Rzepiński. – Czasem wystarczy przewieźć rzeczy, a czasem towarzyszymy komuś w ważnym życiowym momencie.

Duży Wóz obsługuje zarówno klientów indywidualnych, jak i firmy. Wśród zleceń znalazły się nawet... przeprowadzki sądów.

– To nie zawsze zmiana budynku. Często to przemeblowania i rotacje między piętrami czy działami – wyjaśnia właściciel.

Co to znaczy "nietypowa przeprowadzka"?

– Telefon o 15:00, przeprowadzka między północą a 3 rano, dom 300 m², kilka aut, wszyscy dostępni pracownicy. Zrobiliśmy to w trzy godziny – opowiada Rzepiński.

Ale nie tylko czas i metraż są wyzwaniem. Problemem bywa klient.

– Już przy pierwszej rozmowie wiemy, czy to będzie współpraca czy pole minowe. Najgorzej, gdy ktoś sam nie wie, czego chce, ale oczekuje cudów.

Ile kosztuje przeprowadzka?

– Przeprowadzka rodziny z mieszkania dwupokojowego, bez pakowania, to 1-1,5 tys. zł – mówi przedsiębiorca. – Z pakowaniem i rozpakowaniem cena może dojść do 3 tys. zł.

Ale klienci mogą zaoszczędzić.

– Jeśli ktoś sam spakuje ubrania czy książki, albo zdemontuje meble – to realne obniżenie kosztów – dodaje.

Czy sezonowość w tym biznesie istnieje? Tak, ale... Latem przeprowadzają się osoby prywatne. Zimą – firmy i instytucje.

– Dziś mamy na tyle ułożony kalendarz, że sezon martwy już nas nie dotyka – mówi Rzepiński.

A co z rozwojem firmy? 

– Chcemy wejść we franczyzę. Dostajemy zapytania z Gdańska, Szczecina, Krakowa. Jesteśmy gotowi szkolić partnerów, udostępnić know-how, a nawet flotę – zapowiada.

Z wywiadu z Maciejem Rzepińskim dowiesz się także:

  • Jak odróżnić „problemowego klienta” już przy pierwszym telefonie?

  • Dlaczego z pozoru bezwartościowa zastawa może być najcenniejszym przedmiotem do przewiezienia?

  • Co robić, gdy ktoś „nie podołał” przeprowadzce na własną rękę?

  • Jak przeprowadzić firmę bez zatrzymania jej działania?

  • Dlaczego dobra firma przeprowadzkowa to także... logistyka eventowa?

Jeśli szukasz pomysłu na firmę, która daje realną wartość klientowi – koniecznie obejrzyj cały wywiad na naszym kanale YouTube Franchising-PL!

Anna Smolińska
Autor
Anna Smolińska
dziennikarz