Hodowla ślimaków: niszowy biznes

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Piotr Płuska rozpoczął swoją przygodę ze ślimakami, mając zaledwie 20 lat.

– Pomysł pojawił się przypadkowo, gdy szukałem w internecie czegoś, co można robić na niewielkiej powierzchni – opowiada. – Ojciec udostępnił mi 300 mkw. ziemi. Reszta to już historia.

Dziś ferma HelixPol obejmuje dwa hektary parków hodowlanych, ma hale reprodukcyjne wielkości niemal 2 tys. mkw., a roczna produkcja przekracza 60 ton.

Wytężona praca w sezonie

Hodowla ślimaków to wymagająca praca, wymagająca ciągłej kontroli i skrupulatności.

– Trzeba na bieżąco kontrolować wilgotność, temperaturę i pamiętać, że ślimak jest aktywny głównie nocą – mówi Płuska. – Każda noc to czas wytężonej pracy, obserwacji i reagowania na zmiany warunków.

HelixPol dostarcza na rynek dwa gatunki: Müllera i Maxima. Każdy z nich ma inne wymagania i odbiorców. Prawdziwym wyzwaniem jest zapewnienie jakości.

– Często wysyłamy gratisowe próbki, żeby przekonać klienta o wysokiej klasie naszego produktu – dodaje.

Sezon hodowlany trwa od lutego do września. Pozostałe miesiące to czas sprzedaży i planowania.

– Dzięki stałym odbiorcom mamy stabilny harmonogram i możemy planować produkcję – podkreśla Płuska.

Rozpoczęcie przygody ze ślimakami kosztuje około 2,5-3 tys. zł za startowe stado do hodowli na 300 mkw. Produkcja jednej tony ślimaków to koszt 6-7 zł/kg, sprzedawanych za 10-14 zł/kg.

Firma regularnie zwiększa skalę działania, inwestując w nowe parki hodowlane i hale.

Z wywiadu z Piotrem Płuską dowiesz się także:

  • Jak wybrać gatunek ślimaka do swojej fermy?

  • Co zrobić, gdy pogoda nagle pokrzyżuje plany hodowcy?

  • Jak poradzić sobie z klientem, który sam nie wie, czego chce?

  • Dlaczego właśnie jakość jest kluczowym czynnikiem w tej branży?

  • Jakich błędów nie popełniać na starcie?

Jeśli ciekawi cię nietypowy, ale obiecujący biznes – obejrzyj cały wywiad na naszym kanale YouTube Franchising-PL!

Anna Smolińska
Autor
Anna Smolińska
dziennikarz