F45 chce przyciągnąć inwestorów

F45 – technologia, która trenuje za trenera
Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Są miejsca, w których klient szuka hantli i sauny, ale są też takie, gdzie szuka struktury, efektów i sensu. F45 Training należy zdecydowanie do tej drugiej kategorii – to globalna sieć butikowych studiów treningowych, która rozwija się teraz w Polsce poprzez franczyzę. Marka nie tylko oferuje rozpoznawalne logo i gotowy program treningowy, ale też kompletny system operacyjny, w którym każdy element jest zautomatyzowany, sprawdzony i podporządkowany wynikom.

– Pandemia na trwałe zmieniła sposób, w jaki ludzie myślą o zdrowiu i aktywności fizycznej. Klienci nie szukają już tylko dostępu do sprzętu, ale przede wszystkim doświadczenia – skutecznego, bezpiecznego i mierzalnego. I właśnie dlatego formaty butikowe takie jak F45 rosną na całym świecie – mówi Mateusz Kubiś, CEO F45 Poland.

Trening z ekranu, kontrola z aplikacji

F45 nie przypomina klasycznego klubu fitness. Nie ma tu przypadkowego grafiku ani trenerów improwizujących z tablicą. Wszystkie treningi są przygotowywane przez centralny zespół ekspertów F45 w Australii: sportowców, fizjoterapeutów i trenerów. Zajęcia są prowadzone w małych grupach, a ćwiczenia wyświetlane na ekranach. Klient korzysta z aplikacji, grywalizacji i pulsometru, a postępy śledzi przez system LIONHEART.

– To nie trenerzy wymyślają trening – tylko światowej klasy zespół F45. To gwarancja jakości i powtarzalności. Dzięki temu możemy skalować klub bez utraty standardów – tłumaczy Tomasz Czarnecki, Head of Franchise Sales F45 Poland.

W przeciwieństwie do klasycznych siłowni, które bazują na dużej liczbie ćwiczących, F45 działa na zasadzie mniejszej, ale bardziej zaangażowanej społeczności – 150 do 250 klubowiczów. Klient nie kupuje dostępu do maszyn, lecz zaplanowany proces: trening, motywację, informację zwrotną dotyczącą postępów.

– F45 opiera się na lojalnej społeczności klubowiczów. To nie model masowy, tylko jakościowy – dzięki czemu rentowność jest przewidywalna, a biznes bardziej odporny na wahania rynku niż tradycyjne siłownie – podkreśla Mateusz Kubiś.

Kogo szuka F45?

Według danych sieci koszt uruchomienia studia F45 zaczyna się od 300 tys. zł, a pełna inwestycja (w zależności od standardu wykończenia lokalu) może sięgnąć 600 tys. zł. Wstępna opłata licencyjna wynosi 160 tys. zł, a opłata bieżąca to 8 proc. przychodów. Zwrot z inwestycji następuje zazwyczaj w ciągu 18-36 miesięcy, choć – jak podają przedstawiciele sieci – rentowność często pojawia się już po pierwszym miesiącu działalności.

F45 kieruje swoją ofertę do przedsiębiorców, którzy niekoniecznie mają doświadczenie w branży fitness. Wystarczy kapitał własny (min. 300 tys. zł), gotowość do prowadzenia zespołu i chęć rozwijania lokalnej społeczności wokół studia. Sieć pomaga na każdym etapie: od wyboru i aranżacji lokalizacji (180-250 mkw., min. 3,2 m wysokości), po rekrutację zespołu i kampanie marketingowe. Lokalizacje są zawsze zatwierdzane przez centralę, a wynajem podpisywany bezpośrednio przez franczyzobiorcę – co eliminuje ukryte koszty pośredników.

– Franczyzobiorcy muszą utrzymywać standardy marki – ale otrzymują wszystko, by to zrobić. Regularne szkolenia, platforma edukacyjna, stałe wsparcie operacyjne i marketingowe. Najważniejsze to być zaangażowanym – bo to biznes premium, który daje też premium zwroty – mówi Tomasz Czarnecki.

Kierunek to integracja zdrowia i danych

F45 nie poprzestaje na klasycznym modelu fitnessu. Sieć rozpoczęła współpracę z firmami z branży badań biologicznych i longevity, planując integrację treningu z diagnostyką zdrowotną, analizą biomarkerów oraz dopasowanymi rekomendacjami żywieniowo-suplementacyjnymi. Do sieci dołączyli też inni partnerzy – m.in. LUX MED Benefity – co otwiera dostęp do klientów korporacyjnych.

– To krok w stronę treningu 360°, czyli spersonalizowanego, opartego na danych i realnych potrzebach organizmu, a nie tylko dostępu do bieżni i sztang. F45 to koncept przyszłości – podsumowuje Mateusz Kubiś.

WIZYTÓWKA MARKI F45 TRAINING

F45 Training to globalna sieć butikowych studiów fitness, wywodząca się z Australii. Oferuje treningi grupowe opracowane przez ekspertów, wsparte technologią i zautomatyzowanym systemem zarządzania. Marka obecna jest w ponad 70 krajach i obsługuje ponad 2,5 tys. lokalizacji na całym świecie.

Oferta franczyzy:

  • Gotowy model biznesowy oparty na opłatach od przychodu;
  • Koszt inwestycji: od 300 tys. zł (w tym opłata wstępna 160 tys. zł);
  • Powierzchnia lokalu: 180-250 mkw.;
  • Zwrot z inwestycji: zwykle w ciągu 18-36 miesięcy;
  • Brak wymogu doświadczenia w branży fitness.

Wielkość sieci:

  • 3 własne studia (Warszawa), pierwsze franczyzowe ruszają w 2025 roku;
  • Potencjał rozwoju: duże miasta w całej Polsce – od 100 tys. mieszkańców w górę.
Anna Smolińska
Autor
Anna Smolińska
dziennikarz