Prognozowanie według Artmana

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Wczoraj kurs spółki odbił się po kilku dniach dużego spadku, ale jest blisko historycznego minimum.

Najpierw znane były tylko prognozy Domu Maklerskiego Millennium, oferującego akcje Artmana w publicznej subskrypcji. Zgodnie z nimi, handlująca odzieżą spółka (salony House) miała zarobić 5,1 mln zł, przy przychodach na poziomie ponad 110 mln zł.

Partner promotion – discover more
Sponsored • Example Partner

Optymizm wyparował

Zarząd firmy był nastawiony bardziej optymistycznie. Zaplanował, ostrożnie, 109 mln zł przychodów i 6 mln zł zysku netto. Zapewnił, że o istotnych rozbieżnościach, które mogłyby wpłynąć na zmianę zakładanych wyników, będzie informować w raportach bieżących.

Kilka dni temu spółka opublikowała raport za III kwartał. W związku z tym... obniżyła szacunki na cały rok. Przychody mają wynieść 105 mln zł, zysk netto 1 mln zł. Podała, że sporządzając plan, wzięła pod uwagę nie tylko dotychczasowe "dokonania", ale i prognozy na IV kwartał. W ubiegłym roku firma miała 86,9 mln zł przychodów i 1,8 mln zł zysku.

Kto stracił, kto zarobił?

Artman zadebiutował na giełdzie na początku czerwca. Kurs praw do akcji wyniósł wówczas 21 zł. Cena emisyjna papierów serii C (obejmowały je instytucje i drobni gracze) wynosiła 19 zł. Dotychczasowi akcjonariusze kupowali papiery (ponad 1 mln sztuk) w ramach prawa poboru. Płacili po 0,25 zł. Wczoraj kurs spółki po kilkudniowych dużych spadkach wzrósł o 3,3% do 12,50 zł.


Komentarz

A może zwrot pieniędzy?

Jaka była przyczyna spadku kursu? Artman jest przykładem (nie wyjątkiem) spółek-debiutantów, które bardzo rozczarowały inwestorów. Na miejscu giełdowych graczy, którzy kupili akcje w ofercie publicznej lub w trakcie pierwszych tygodni notowań, zastanowiłbym się nad wystąpieniem do firmy o odszkodowanie (częściowy zwrot pieniędzy uzyskanych z emisji). Choćby po to, by dać jej nauczkę, a innym przestrogę. Dlaczego? Bo są granice szaleństwa. I są granice lekkomyślnego prognozowania wyników. Nie wszystko da się chyba wytłumaczyć złą pogodą. Zwłaszcza że prognozy są z natury rzeczy przygotowywane z zachowaniem zasady ostrożności. A ostrożnie można było założyć, że z pogodą bywa różnie. Owszem, maj był najzimniejszy od kilkudziesięciu lat. Ale sprawozdanie za 2004 r. obejmuje 12 miesięcy pracy, a nie jeden. Strach pomyśleć, co by było, gdyby menedżerowie Artmana byli hurraoptymistami. I strach pomyśleć, jaka wówczas byłaby cena emisyjna akcji sprzedawanych w ofercie. To zastanawiające, że spółki takie jak Artman mylą się z reguły w jedną stronę: mają zbyt optymistyczne założenia przed ofertą publiczną i coraz gorsze po.

Więcej: "Parkiet", 9 listopada, 2004 r.

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €