Upadek PAF czy ucieczka od długów?

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Franczyzobiorcy zapowiadają walkę w sądzie, pieniądze klientów znikają, PAF składa wniosek o upadłość, a były prezes mówi o wrogim przejęciu. Tak pokrótce można opisać zamieszanie panujące w ostatnich tygodniach wokół prywatnego operatora pocztowego PAF.

- Na początku lutego wysłałam w punkcie PAF Operator Pocztowy na Podkarpaciu dwa przelewy na kwotę ok. 400 zł. Przelew nie dotarł, przez trzy tygodnie nie wiedziałam, co się stało z moimi pieniędzmi - mówi Anna Nowak z Łańcuta. - Składałam w tej sprawie reklamacje, ale usłyszałam, że nastąpiła awaria systemu i PAF w najkrótszym możliwym czasie rozwiąże problem.

Takie doświadczenie stało się udziałem tysięcy osób w całej Polsce. Marcin Kwatek, były właściciel oddziału pocztowego PAF-u w Warszawie potwierdza, że takie sytuacje zdarzają się w nagminnie. Z jednym zastrzeżeniem – problemy z przesyłkami i przelewami nie mają nic wspólnego z awarią sieci.

System transferów w PAF-ie polega na tym, że pieniądze pobierane od klienta są przekazywane na konto centrali i dopiero stamtąd transferowane do kontrahenta. Jeśli franczyzobiorca przedstawi potwierdzenie przelewu wykonanego w terminie, wówczas wina jest po stronie PAF-u. Do nadużyć może dochodzić zarówno na poziomie punktu partnerskiego, jak i centrali. Byli partnerzy sieci nie mają jednak wątpliwości, kto odpowiada za stracone pieniądze.

- Lwia część nadużyć jest jednak po stronie centrali – mówi Marcin Kwatek. - Franczyzodawca obiecywał zwrot kosztów po 3 miesiącach, a wszyscy operatorzy pocztowi działający od 2006 r. do dziś są na minusie. Franczyzodawca świadomie nie opłacał faktur wystawianych przez partnerów.

Partner promotion – discover more
Sponsored • Example Partner

Obecny prezes zarządu PAF, Jan Ptaszyński przyznał, że firma straciła płynność finansową i w marcu zostanie złożony wniosek o upadłość. To zła wiadomość dla franczyzobiorców, bo zmniejsza szansa na odzyskanie należności.

- Nowy zarząd chce wyczyścić sytuację naszym kosztem – mówi Kwatek. - Planuje zrealizować weksle podpisane przez partnerów. Na podstawie drobnych opóźnień w wykonywaniu usług żądają dziesiątek tysięcy euro.

Kiedy partnerzy postanowili interweniować u inwestora, który w 2007 kupił udziały w PAF-ie, nie otrzymali oczekiwanego wsparcia. Ponadto okazało się, że właściciel zdaje sobie sprawę z poczynań zarządu i nie planuje im w żaden sposób przeciwdziałać.

- Pogodziłem się z tym, że nie zobaczę już swoich pieniędzy – przyznaje Mariusz Woźniak, właściciel oddziału pocztowego w Gdańsku. - Mamy dowody na to, że poprzedni zarząd działał na szkodę firmy, sprawa jest w prokuraturze, ale PAF wodzi wymiar sprawiedliwości za nos. Ociągają się z przesyłaniem dokumentów, przedstawiają zupełnie inne papiery niż te, których żąda prokurator.

Założyciel i były prezes PAF-u Marek Sadowski odpowiada na zarzuty franczyzobiorców twierdząc, że firma padła ofiarą wrogiego przejęcia. Ponadto dodaje, że Marcin Kwatek i Mariusz Woźniak zostali usunięci z sieci jeszcze w 2008 i to PAF wobec nich wytoczył sprawę w sądzie, w związku z ich zobowiązaniami wobec spółki.

Sadowski wspomina, że kolejni członkowie zarządu wprowadzeni do niego przez spółkę nowego właściciela podkopywali autorytet dotychczasowych władz PAF-u. W czerwcu 2009 r. złożyli do sądu wniosek o upadłość, chociaż PAF notował jeszcze bardzo dobre wyniki.

- Jednocześnie Tomasz Zuzaniuk, wtedy wiceprezes z ramienia inwestora, zrezygnował z członkostwa w zarządzie PAF i został prezesem w konkurencyjnej firmie Pocztowa Agencja Finansowa, należącej do konkubiny nowego inwetsora i łudząco z nazwy przypominającej PAF – tłumaczy Sadowski. - Zuzaniuk przekonywał klientów PAF-u, żeby zrezygnowali ze współpracy z firmą i zaczęli korzystać z usług nowej spółki, Pocztowej Agencji Finansowej.

W tym czasie brat właściciela PAF stworzył spółkę Multi Punkt, świadczącą usługi konkurencyjne wobec PAF, a jej prezesem został sam właściciel, dotychczas wspólnik agencji pocztowej. Sadowscy i Ignatowicz zrezygnowali z funkcji w zarządzie, a nowe władze zwolniły franczyzobiorców z zakazu konkurencji.

- Nowy prezes, Jan Ptaszyński, zaproponował przejście franczyzobiorcom do firmy Multi Punkt. Ci, którzy przeszli mogli liczyć na realizację zaległych płatności. Część pracowników PAF z dnia na dzień zostało zatrudnionych w nowej firmie właściciela, w tym osoby kluczowe - informatycy, osoby od rozwoju sieci - mówi Sadowski. - Prezes kłamie mówiąc, że to my działaliśmy na szkodę spółki. Jest najemnym specjalistą z pewną misją zaplanowaną na kilka miesięcy. Teraz znamy tę misję.

Spółka najprawdopodobniej przestanie istnieć, jednak problemy jej byłych franczyzobiorców pozostaną nierozwiązane. Deklarują jednak walkę o swoje należności. Rozmowy z zarządem nie przyniosły skutku, sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

(gum)

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €