Pizzerie ciągle w modzie?

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

- Moda w gastronomii przechodzi cykliczne wahania. Jednego roku modna jest pizza, drugiego kebab, a trzeciego – sushi. Teraz szał na pizzę trochę minął – tłumaczy jeden z franczyzobiorców Da Grasso. – Pewien marazm dotyczy wszystkich pizzerii – większość marek najszybciej rozwijała się do 2008 roku, potem bum minął i teraz otwierają się pojedyncze restauracje. Trzeba walczyć o opłacalność lokalu, którego obrót miesięczny wynosi 50 tys. zł. Kiedyś lokale z takim obrotem od razu były zamykane, jako nieopłacalne – mówi franczyzobiorca. - Żeby pomóc sprzedaży, trzeba umiejętnie podtrzymywać modę na jedzenie pizzy. Trzeba przy tym pamiętać, że klient się uszlachetnił, nawet McDonald robi teraz w swoich barach przytulne kawiarnie i kąciki dla dzieci.

- Pizzerie naszych konkurentów mają prosty wystrój. My, jak na lokal specjalizujący się w dostawach pizzy do domu, i tak zrobiliśmy bardzo dużo, żeby przyciągnąć klientów do lokalu – mówi Aleksandra Lewicka, marketing manager w Telepizza. - Odświeżyliśmy wizerunek wnętrza, zamontowaliśmy plazmy z teledyskami. Teraz skupiamy się na organizacji dostaw, na ich czasie i atrakcyjnej cenie dla klienta.

Dlatego już od początku marca Telepizza rozpoczęła ogólnopolską kampanię promocyjną „2 pizze w cenie 1, w lokalu i w dostawie”. - Zakładamy, że promocja potrwa dwa miesiące, ale nie wykluczam, że zostanie jeszcze wydłużona – mówi dyrektor generalny Telepizzy, Dariusz Bąk. - Dzięki promocji zamierzamy poszerzyć bazę stałych klientów.

Spytani przez nas franczyzobiorcy Telepizzy cieszą się, że centrala wykazuje się aktywnością marketingową. Żałują jedynie, że w mediaplanie zabrakło reklamy telewizyjnej i że promocja kręci się wokół tych samych pomysłów.

Dwa lata temu ta sama promocja dała szał zakupów. Rok temu już szału nie było. Cały czas mamy w lokalach promocję: „druga pizza za pięć złotych”. Dodanie do promocji numer 1 promocji numer 2 - „druga pizza za darmo” może być lepiej postrzegana przez klienta, ale cenowo nie ma dla niego znaczenia. Dla klienta ważna jest jakość produktu i czas dostawy.

Z badań CBOS wynika, że 7 proc. Polaków zamawia dania z dostawą do domu. Polacy nadal wydają na jedzenie poza domem dużo mniej niż mieszkańcy Europy Zachodniej. Tylko co jedenasty mieszkaniec naszego kraju stołuje się na mieście kilka razy w tygodniu. - Polska jest bardzo perspektywicznym rynkiem dla gastronomii, w tym dla pizzy – twierdzi Aleksandra Lewicka z Telepizzy.

Telepizza otworzyła właśnie kolejne dwa lokale franczyzowe, tym razem w Olsztynie i w Ostrołęce, ma ich już łącznie 123. Sieci pizzerii innych marek też nie są małe - liczą od kilkunastu do kilkudziesięciu punktów. Rekordzistą jest Da Grasso, która ma blisko 200 pizzerii. Do Polski wraca Domino Pizza. Co chwilę słychać o powstaniu nowych marek pizzerii, więc pizza ciągle Polakom smakuje, choć może jemy jej nieco mniej niż w czasie gastronomicznej mody.

Kiedy kończy się moda, a zaczyna codzienna walka o klienta, wygra ten, kto najlepiej zorganizuje swoją sieć.

(aslod)

Author
Arkadiusz Słodkowski
ekspert, członek zarządu Polskiej Organizacji Franczyzodawców

See in catalogue

Featured franchises

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €