W internecie liczy się pomysł
Mariusz Składanowski, twórca witryny Demotywatory.pl, opowiada o tym, jak przy niskich nakładach finansowych zarabiać na stronie www.
Skąd wzięła się popularność serwisu Demotywatory.pl?
Pomysł na demotywatory przywędrował zza wielkiej wody, gdzie małe obrazki z wypisaną sentencją motywowały pracowników korporacji. Tam też narodziły się inne obrazki, demotywatory, które były odpowiedzią na słodycz i wyświechtane teksty otaczające pracowników. Polskie demotywatory są nieco inne, niż amerykański pierwowzór. Na naszej stronie pojawiły się obrazki ilustrujące polską codzienność, rozterki i marzenia młodych ludzi. Popularność demotywatorów zaczęła się na początku 2009 roku. Wodą na młyn był marketing wirusowy. Internauci sami chwalili się sukcesem swojego obrazka, rozsyłając link znajomym, a my nie musieliśmy na promocję wydawać ani grosza. Dziś Demotywatory.pl odwiedza codziennie ok. 1 mln osób.
Jak można zarabiać na rozrywkowej stronie internetowej?
Przede wszystkim zarabiamy na reklamach umieszczonych na stronie przez Google. W ten sposób może zarabiać każdy, nawet właściciel strony, którą odwiedza niewielu internautów. Oczywiście, wówczas przychody są niewielkie, ale to przecież dopiero pierwszy krok. Właśnie tak wyglądały nasze początki. Na lepsze kieszonkowe można zarobić gdy miesięcznie nasza strona ma kilka milionów odsłon. Oczywiście można zdecydować się na promocję witryny w popularnych wyszukiwarkach, ale koszty takich poczynań są nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do efektów, jakie przynoszą.
Czy da się powtórzyć sukces strony Demotywatory.pl?
O sukcesie demotywatorów zadecydowała przede wszystkim unikalna treść. Ten serwis jest tworzony wyłącznie przez internautów. To oni tworzą obrazki i swoimi głosami decydują, czy z „Poczekalni” wyjdą na „Główną”, gdzie będą mogły liczyć na uwagę miliona odwiedzających. Największym problemem kolejnych portali podobnych do naszego jest wewnętrzne kopiowanie. Ktoś wrzuci obrazek na nasz portal, a już chwilę później pojawia się on na kilku kolejnych stronach. Oczywiście, inspiracje czerpane są z różnych źródeł, bardzo często są to zagraniczne serwisy z podobnymi rysunkami, wszak internet nie ma granic, a pewne treści są uniwersalne.
Rozmawiała (mak)
Wyróżnione franczyzy
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety
Żabka
Sklepy typu convenience
Nest Bank
Placówki bankowe
Synevo Punkty Pobrań
Punkty pobrań badań labolatoryjnych
Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie
Santander
Placówki bankowe
So Coffee
Kawiarnie
DDD Dobre Dla Domu
Sklepy z podłogami i drzwiami
Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA
Z OSTATNIEJ CHWILI
POKAŻ WSZYSTKIE
Dobra decyzja
Sabina Pruski pracowała w pizzerii Tibesti2go kiedy pojawiła się oferta objęcia lokalu we franczyzę. Skorzystała z niej.
Subskrybuj magazyn pomysłów na biznes
Rozważasz otwarcie firmy? Zrób sobie prezent na święta i zasubskrybuj magazyn "Własny Biznes FRANCHISING" i sprawdź, jaki biznes się...
Z głową do peruk i do biznesu
Peruki przestały być niszowym gadżetem i takim także biznesem. Klienci poszukują gotowych peruk w sklepach internetowych oraz robionych w...
Czym zajmuje się Rada Franczyzobiorców Żabki?
Rada Franczyzobiorców Żabki ma już blisko 15-letnią tradycję. Jak układa się współpraca na linii Rada – centrala i co konkretnego z...


