Powikłania po ustawie

1/1

Young Engineers fit for a Prince

00:00

03:42

1.0x

Właściciele aptek nie będą dobrze wspominać 2012 roku. Wraz z jego początkiem weszła w życie ustawa refundacyjna, która ograniczyła rentowność sprzedaży leków na receptę i wprowadziła całkowity zakaz reklamy aptek. Według szacunków IMS Health od października 2012 do końca 2013 roku z rynku zniknie 2 tys. z 14 tys. placówek sprzedających leki.

Niezamierzonym skutkiem ustawy okazało się natomiast przyspieszenie konsolidacji rynku aptek, czyli zrzeszania się niezależnych przedsiębiorców w grupach zakupowych i sieciach franczyzowych. To ich sposób na pozyskiwanie towaru po korzystniejszych cenach, a także na dźwignię marketingową.

- Uważamy, że franczyza jest naturalną metodą rozwoju, dzięki której rozwój sieci może być szybszy, niż w przypadku budowy placówek własnych – mówi Katarzyna Myśliwiec, koordynator ds. marketingu Grupy Nowa Farmacja. – Stawiamy na franczyzę, ale jednocześnie nie zaprzestajemy otwierać swoich punktów.

W chwili obecnej sieć liczy 23 placówki własne oraz 2 franczyzowe, a w ramach grupy działa też apteka internetowa. W listopadzie apteka pod szyldem Nowej Farmacji została otwarta w Koszalinie, na początku stycznia kolejny franczyzowy punkt uruchomiono w Kielcach. Franczyzodawcy zapowiadają, że jeszcze w styczniu uda się otworzyć kolejny franczyzowy punkt w Częstochowie.

Kwota inwestycji we własną aptekę w sieci Nowa Farmacja uzależniona jest od stanu lokalu oraz niezbędnych prac adaptacyjnych i remontowych.
- W przypadku apteki nowo otwieranej z reguły waha się ona między 130 tys. a 300 tys. zł. Adaptacja działającej placówki do standardów sieci niesie ze sobą koszty w wysokości od 8 tys. do 60 tys. zł netto – szacuje Katarzyna Myśliwiec. - Zróżnicowanie kwot wynika z faktu, że część działających aptek powinna dokonać głębszych zmian w swojej formule, między innymi wprowadzając sprzedaż samoobsługową, czy zmienić oprogramowanie.

Optymalna powierzchnia lokalu handlowego na potrzeby apteki w sieci Nowa Farmacja to ok. 120-150 m². Franczyzodawca pobiera stałą opłatę w wysokości 1 proc. od miesięcznego obrotu, natomiast wysokość opłaty wstępnej jest negocjowana indywidualnie z każdym partnerem.

(gum)