Wpisać się w terminarz uczniów
Nie trzeba być matematykiem, by otworzyć szkołę sieci EarlyMath. Trzeba jednak zacząć myśleć o nowym biznesie już teraz, aby po wakacjach być gotowym na przyjęcie pierwszych kursantów.
Firma Prometeus, właściciel jednej własnej i ośmiu franczyzowych szkół EarlyMath, od roku nie otworzyła żadnej nowej placówki.
– Nie oznacza to jednak, że rynek się nasycił – uważa Małgorzata Dobrowolska, dyrektor Prometeusa. – Pozajęzykowy rynek edukacyjny dopiero się rozwija. W naszych ośmiu szkołach franczyzowych zauważamy duży wzrost liczby uczniów. Być może kryzys wyhamował otwieranie nowych firm. W tej chwili prowadzimy rozmowy z osobami, zainteresowanymi nasza franczyzą. Spodziewamy się, że przynajmniej w dwóch przypadkach doprowadzą one do podpisania umów przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego.
Im więcej, tym taniej
Jako że zajęcia w szkołach EarlyMath rozpoczynają się tak jak we wszystkich innych – we wrześniu, teraz jest najlepszy moment na to, by zdecydować się na otwarcie takiej placówki i zacząć przygotowania. Sieć oferuje zajęcia dla dzieci i młodzieży w wieku od 4 do 18 lat. Aby otworzyć szkołę nie trzeba być nauczycielem. Koniecznie trzeba jednak zatrudnić pedagogów do prowadzenia zajęć. Koszt zakupu licencji zależy od wielkości miasta, w którym będzie działała szkoła. W miejscowościach poniżej 50 tys. mieszkańców to 3 tys. euro, w większych – 5 tys. euro. Płaci się też opłaty w trakcie współpracy – 10 proc. od miesięcznych opłat, pobranych od uczniów za naukę (nie wlicza się do tego sprzedaży podręczników).
– Jeżeli szkoła przekroczy liczbę 80 uczniów, przechodzi na rozliczenie ryczałtowe i ta kwota już nie rośnie – dodaje Małgorzata Dobrowolska.
Franczyzobiorcy dostają scenariusze zajęć oraz pakiet szkoleń dla nauczycieli. Szkolenia odbywają się w siedzibie firmy we Wrocławiu i kończą wydaniem certyfikatu potwierdzającego uzyskanie kwalifikacji do nauczania metodę EarlyMath. Podzielone są na trzy moduły, w zależności od wieku kursantów (dla grup 4-8 lat, 9-11 lat, 12-19 lat). Nauczyciele uczą się metod i technik pracy z dziećmi, zapoznają się z pomocami naukowymi. Franczyzobiorcy kupują od właściciela licencji podręczniki, które potem sprzedają uczniom z około 20-procentową marżą.
Zarabiać na siebie
Na szkołę potrzebny jest lokal, w którym znajdzie się jedna lub dwie sale dydaktyczne, mogące pomieścić ośmioosobową grupę kursantów. Podstawowe wyposażenie to krzesła, stoliki i pomoce edukacyjne, co w sumie daje koszt około 3-3,5 tys. zł. Potrzebne jest też trochę miejsca na recepcję i biuro, dzieci powinny mieć także dostęp do toalety. Szkoły EarlyMath mieszczą się np. w biurowcach, ale też w odpowiednio zaadaptowanych prywatnych mieszkaniach. Ważne, aby przy budynku był parking.
Rentowność zależy od liczby uczniów.
– Biznes się równoważy przy około 40 uczniach. Wtedy szkoła zaczyna zarabiać na siebie – twierdzi dyrektorka Prometeusa. – Może to potrwać kilka miesięcy lub rok. Rekordzistka osiągnęła taki wynik po dwóch i pół miesiąca działalności. Ale była do tego doskonale przygotowana, zdobyła uczniów jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego.
Największy boom rekrutacyjny zaczyna się we wrześniu – kiedy rodzice szukają dodatkowej oferty edukacyjnej dla dzieci – i trwa góra do początku listopada. Wtedy terminarze uczniów są już wypełnione po brzegi.
ZOBACZ W KATALOGU
Brands from the same sector
Franchise name
Sports articles
Franchise name
Partnership
Franchise name
Master licenses
Franchise name
Franchise
Z ostatniej chwili
Pokaż wszystkie
Otwórz biznes z Lviv Croissants
– Jestem mile zaskoczona tym, że ta franczyza jest bardzo dobrze zorganizowana. Każdy zna tutaj swoją funkcję. Mamy opiekunów, do których...
Sukces programu Żabki
Żabka kontynuuje program dla początkujących przedsiębiorców „Bezpieczny start”. Dzięki inicjatywie sieci, ponad 50 osób otworzyło...
Fit+ sięga po niszę
Sieć bezobsługowych siłowni Fit+ celuje w miejscowości już od 1 tys. mieszkańców. Sąsiedztwo lokalnej konkurencji mile widziane.
Dobry rok Żabki
Grupa Żabka chwali się wynikami za 2024 rok. Zysk netto wzrósł o 66 proc., a sprzedaż do klienta końcowego o blisko 20 proc. Przybyło też...