Złote myśli we franczyzie

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Szkoła Pamięci SPW działa na rynku usług edukacyjnych od dwóch dekad i w tym czasie zdołała rozwinąć sieć do ponad 100 placówek. Ich liczba przez ostatni rok utrzymywała się na podobnym poziomie. Franczyzodawca, choć jest zadowolony z zasięgu swojego konceptu, wskazuje miejsca, w których chciałby zyskać większą rozpoznawalność.
– Mamy więcej placówek w północnej, niż w południowej Polsce. Być może jest to efekt tego, że wywodzimy się ze Szczecina i z tego regionu zaczynaliśmy budowę sieci. Myślę, że mamy jeszcze spory potencjał wzrostu choćby w takich województwach, jak śląskie czy podkarpackie – mówi Tomasz Wachowiak, dyrektor generalny SPW.

Partnerami marki mogą zostać osoby z wyższym wykształceniem, chcące samodzielnie prowadzić zajęcia w zakresie treningu pamięci. W Szkole Pamięci SPW nie ma tradycyjnej opłaty wstępnej, jednak nie oznacza to, że do konceptu przystąpić można bez ponoszenia kosztów. W biznesplanie warto przede wszystkim wziąć pod uwagę wydatki na ewentualny remont i przystosowanie lokalu, w którym będziemy prowadzić zajęcia. Trzeba też zaopatrzyć się w sprzęty pomocne w pracy dydaktyczne, jak np. tablica. Franczyzodawca szacuje, że tego typu przygotowania pochłaniają zwykle między 10 a 20 tys. zł.
– Wszystko zależy oczywiście od miejsca, w którym będziemy pracować. W przypadku sali lekcyjnej w szkole czy domu kultury będą to oczywiście koszty znacznie niższe, niż w przypadku lokalu, który trzeba przystosować od zera – tłumaczy Tomasz Wachowiak.

Przedsiębiorca przystępujący do sieci musi też zapłacić 1 tys. zł za szkolenie w postaci wykładów z zakresu metodyki oraz za pakiet materiałów e-learningowych. Oprócz tego zobowiązuje się do dokonania zakupu w sklepie z materiałami reklamowymi należącym do franczyzodawcy. Musi w nim wydać 500 zł.
– W sklepie dostępne są artykuły takie, jak m.in. ulotki, plakaty czy plany lekcji. Pierwszy zakup jest obowiązkowy, ale później partner może pozyskiwać te materiały z dowolnego źródła. Choć oczywiście oferujemy preferencyjne ceny, ponieważ zlecamy druk w dużych ilościach – podkreśla Wachowiak.

Dbanie o lokalny marketing to zadanie partnera, choć w tym biznesie trudno o lepszą reklamę, niż polecenia zadowolonych klientów. Najtrudniejsze zadanie polega jednak na pozyskaniu pierwszej grupy słuchaczy, która później poniesie w świat informację o naszych usługach.
– W trakcie szkoleń wielu partnerów obawia się, czy poradzi sobie z prowadzeniem zajęć. Tłumaczymy im, że prawdziwym wyzwaniem jest nabór słuchaczy, a nie samo szkolenie. Obawa przed okaże się nieistotna w sytuacji, kiedy nie uda nam się pozyskać odpowiedniej liczby kursantów – zaznacza Wachowiak.

Ilu słuchaczy oznacza „masę krytyczną”, po której przekroczeniu opłaca się prowadzić biznes? Zdaniem franczyzodawcy absolutne minimum, żeby zacząć, to 3-4 osoby. Maksymalna liczba kursantów w grupie wynosi 12, natomiast zazwyczaj prowadząc jedną grupę 10-osobową w roku można wyjść na zero. Ceny kursów wahają się w zależności od zakresu tematycznego, ale standardowo mowa jest o kwocie 1,5 tys. zł za dwa semestry nauki.
– Franczyzobiorcy mogą liczyć na nasze wsparcie, zwłaszcza w początkowym okresie działalności, gdy pozyskują pierwszych klientów. Z problemami mogą zwrócić się do koordynatorów regionalnych, którzy wesprą ich w działaniach marketingowych. Mogą oni także poprowadzić pierwsze zajęcia – dodaje Wachowiak.

See in catalogue

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €