Franczyza dla małych i średnich miast
Na stoiskach z kosmetykami marki Mexmo można skorzystać z porad wizażysty i zrobić profesjonalny makijaż. Firma stawia na rozwój w małych i średnich miastach.
Mexmo to polska marka kosmetyków kolorowych. Sieć sprzedaży rozwija przez punkty własne i franczyzowe, jej produkty można też kupić w drogeriach. Do tej pory otwierane były tylko wyspy handlowe, ustawiane w galeriach. Aktualnie franczyzodawca pracuje też nad koncepcją pełnometrażowych sklepów. Pierwszy planuje otworzyć pod koniec roku.
Mexmo nastawia się na rozwój w małych i średnich miastach, od 20 do 50 tys. mieszkańców.
– Takie lokalizacje są niedocenione przez konkurencję. To luka, którą chcemy zapełnić – mówi Grzegorz Pietrowski, właściciel marki Mexmo. – W takich ośrodkach łatwiej się promować, zainteresowanie klientów jest większe. Widzimy to w praktyce, bo otworzyliśmy placówkę w trzydziestotysięcznym Śremie.
W tej chwili marka najbardziej intensywnie szuka franczyzobiorców na Śląsku oraz w województwie mazowieckim. Inwestycja w stoisko handlowe to wydatek 60 tys. zł. W tym zawiera się przygotowanie powierzchni w galerii, gotowa wyspa handlowa, zatowarowanie, opłata wstępna. Franczyzodawca gwarantuje też szkolenia dla franczyzobiorcy i personelu. Trwają od 7 do 14 dni i obejmują techniki sprzedażowe, znajomość produktów oraz kurs wizażu.
– Na naszych stoiskach nie tylko sprzedajemy kosmetyki. Przeszkoleni w wizażu sprzedawcy udzielają także fachowych porad, dobierają kosmetyki indywidualnie dla każdej klientki i robią profesjonalny makijaż – wyjaśnia Grzegorz Pietrowski. – Wizażystki mogą wykonać każdy rodzaj makijażu, można umówić się nawet na wizytę domową. Oprócz tego w części punktów można też zrobić manicure hybrydowy. Dlatego najchętniej nawiązujemy współpracę z osobami, które mają już doświadczenie jako kosmetyczki lub wizażystki lub interesują się tą tematyką. Choć nie jest to warunek konieczny.
Od czerwca Mexmo wprowadza też możliwość wzięcia stoiska w użyczenie. Zmniejsza to kwotę inwestycji do 35 tys. zł (z zatowarowaniem) plus 5 tys. zł opłaty wstępnej.
– Raz na kwartał pobieramy od franczyzobiorców opłatę marketingową w wysokości 1 tys. zł. Jest w całości przeznaczana na promocję konkretnej placówki – dodaje właściciel Mexmo. – Sami też promujemy markę w jak najszerszej możliwej skali. W tej chwili np. obsługujemy wybory Miss Wielkopolski.
Nie ma miesięcznych limitów zatowarowania stoiska, choć licencjodawca przyznaje, że wskazane byłoby, aby kupować towar przynajmniej za 1 tys. zł.
Wyróżnione franczyzy
Nest Bank
Placówki bankowe
Carrefour
Sklepy convenience, minimarkety, supermarkety
Kurcze Pieczone
Punkty gastronomiczne z daniami z drobiu
Xtreme Fitness Gyms
Kluby fitness/siłownie
Synevo Punkty Pobrań
Punkty pobrań badań labolatoryjnych
Żabka
Sklepy typu convenience
Santander
Placówki bankowe
DDD Dobre Dla Domu
Sklepy z podłogami i drzwiami
Yasumi Instytut Zdrowia i Urody
Gabinety kosmetyczne, hotele i obiekty SPA
So Coffee
Kawiarnie
Inne koncepty z branży kosmetyki, biżuteria, upominki
Z OSTATNIEJ CHWILI
POKAŻ WSZYSTKIE
Czym zajmuje się Rada Franczyzobiorców Żabki?
Rada Franczyzobiorców Żabki ma już blisko 15-letnią tradycję. Jak układa się współpraca na linii Rada – centrala i co konkretnego z...
Bricomarché rozwija sieć w północnej Polsce
Bricomarché otworzył nowy market w Dobrym Mieście i tym samym wzmocnił swoją obecność na Warmii i Mazurach. To kolejny sklep sieci...
Biznes na szkle, nie na plastiku
– Rosnące zainteresowanie napojami w szklanych butelkach tworzy nowe możliwości zarabiania w naszej branży – mówi Maciej Wojciechowski,...
Franczyza na sportowo
Sport to zdrowie. A czy zajęcia sportowe dla dzieci to dobry sposób na biznes? Franczyzodawca Akademii Młodych Sportowców przekonuje, że tak.

