Sphinx już myśli o urlopie

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Jak niedawno pisaliśmy, spółka Sfinks aktywnie szuka nowych marek gastronomicznych, które mogłaby przejąć. Ale jednocześnie nie zaniedbuje rozwoju swojej flagowej sieci, czyli restauracji Sphinx. Najnowszy lokal został właśnie otwarty w Sopocie. Restauracja znajduje się w pobliżu „Monciaka”, czyli głównego sopockiego deptaka, na terenie kompleksu handlowego Sopot Centrum, połączonego z dworcem kolejowym. To największy Sphinx, działający obecnie w Trójmieście. Zajmuje blisko 900 m2 powierzchni. Na gości czekają 93 stoliki i 290 miejsc siedzących. W restauracji wydzielona jest specjalna strefa śniadaniowa, z której będą korzystać goście pobliskiego hotelu Molo (lokal mieści się w budynku hotelowym, dzięki czemu pełni jednocześnie funkcję hotelowej restauracji). Przygotowano też kącik zabaw dla dzieci. W sopockim Sphinksie możliwe jest również wydzielenie części sali na kameralne imprezy, spotkania pracownicze, rodzinne. W planach jest uruchomienie ogródka letniego na tarasie przylegającym do restauracji. Lokal jest prowadzony w systemie operatorskim.
- Zyskujemy w Sopocie lokal położony w bardzo atrakcyjnym miejscu, w nowoczesnym kompleksie handlowo-usługowym, w pobliżu słynnego Monciaka. Jest to jednocześnie pierwszy Sphinx w naszej sieci, który pełni funkcję restauracji hotelowej. Z chęcią będziemy tu gościć turystów przyjeżdżających do tego nadmorskiego kurortu, jak i wszystkich mieszkańców Sopotu – mówi Dorota Cacek, wiceprezes spółki Sfinks Polska, do której należy sieć Sphinx.

Sfinks Polska zarządza 114 restauracjami na terenie Polski, w tym siecią 100 restauracji Sphinx (segment casual dining), 10 restauracjami Chłopskie Jadło (segment premium) i 4 restauracjami WOOK (segment casual dining). Pod względem wielkości sprzedaży oraz liczby restauracji, Sphinx jest największą w Polsce siecią typu casual dining. Restauracje sieci można otwierać w dwóch opcjach: we franczyzie oraz w modelu operatorskim. Klasyczna franczyza to wydatek 300 – 450 tys. zł. Nic więc dziwnego, że restauracji franczyzowych przybywa wolniej niż operatorskich. W tym drugim modelu to franczyzodawca płaci za budowę i wyposażenie lokalu, a operator jest menedżerem, który prowadzi działalność na własny rachunek i jest wynagradzany w oparciu o wysokość obrotów.

Author
Monika Wojniak-Żyłowska
dziennikarz

See in catalogue

Featured franchises

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €