Array ( [article] => Array ( [pid] => 49863 [country] => pl [article_id] => 10526 [article_date] => 2017-09-15 [articletype_id] => 45 [article_title] => Czy strach nas pcha? [article_intro] => Pcha. Świat jest pełen przykładów decyzji podejmowanych dopiero wtedy, gdy inaczej już się nie da. W tym biznesów zakładanych, gdy etat wisi na włosku albo wręcz przepadł. A co nas ma pchać do przodu, gdy koniunktura dobra jak teraz, a etat suty i bezpieczny? [article_www] => 1 [add] => 0 [companytype_id] => 0 [img_photo_description] => Firmę można sprzedać, a etat – tylko stracić. Co prawda na firmie też można stracić, ale jak już się zarabia, to zazwyczaj więcej niż na etacie.
Arkadiusz Słodkowski, redaktor naczelny „Własny Biznes FRANCHISING” [secret] => scrtkfd3543b1e643c96688bb3147795485ed [fb_savedforms_id] => 0 [slug] => [learn_about] => [conclusions] => [figures_text] => [figures_number] => [active] => 1 [sector_name] => [book_id] => [book_type] => [article_title_url] => strach-nas-pcha [article_title_striped] => Czy strach nas pcha? [dir] => my-company [article_text_photo] =>

„Wszystko, czego kiedykolwiek pragnąłeś, jest po drugiej stronie strachu” – mówił i wiedział, co mówi – George Addair, amerykański deweloper. Nawet reklamy szamponów do włosów są tak skonstruowane, żeby najpierw przestraszyć siwizną, łysiną, chorobą skóry, aby dopiero na tym strachu zbudować fundament decyzji o szybkim kupnie szamponu. Twoja konsumencka decyzja ma odsunąć od ciebie twoje problemy i otworzyć podwoje nowego, lepszego świata z błyszczącymi lokami spływającymi po ramionach.

Od dawna wiadomo, że nasza skłonność do podejmowania szybkich decyzji rośnie, gdy w tle są emocje i to emocje silne, których chcemy się pozbyć. W magazynie „Własny Biznes Franchising” co jakiś czas wracamy do tematu: „co lepsze: własny biznes czy etat?” i dzieje się to zazwyczaj wtedy, gdy zaczyna się kryzys gospodarczy. Rośnie wtedy potrzeba na takie teksty. Pracownicy korpo zagrożeni zwolnieniem, a przynajmniej pewni, że okres wysokich premii przechodzi na jakiś czas do historii, nagle odkrywają w sobie talenty Jobsa i Kulczyka; bez wahania otwierają firmy, inwestując oszczędności i zmieniając życie, choćby to było ryzykowne. Nikt nie chce zostać bez pracy ani odpowiadać na trudne pytania korpokolegów „zamartwiajacych się” twoim zwolnieniem. Kryzys to dobry czas dla franczyzodawców – wtedy właśnie zgłasza się po pomysły na biznes najwięcej kandydatów. Ale akurat teraz mamy dobry czas: kolejny rok rosnącego PKB i malejące bezrobocie daje poczucie bezpieczeństwa każdemu pracującemu na etacie. W mediach częściej czytamy o braku pracowników, imporcie do pracy z Ukrainy niż o grupowych zwolnieniach. Jak w takiej sytuacji zrezygnować z etatu i przejść na swoje? Po co ryzykować, gdy ciepło, choć może nudno i gnuśno. Ale przecież bogato.

No właśnie, jakich argumentów użyć, żeby przekonać do zmiany w życiu i założenia firmy. Osobiście skłaniałbym się do argumentów dwojakiego typu: zaapelowałbym do marzeń o spełnieniu siebie i do prestiżu, jaki daje biznes. Wybór: etat czy firma to kwestia charakteru i temperamentu, ale jak już wybierzemy firmę, czujemy w ustach słodki smak awansu. W odwodzie, jako dodatkowy korpus wojska, zostawiłbym argumenty finansowe, żeby zaapelować do racjonalnej części ludzkiej natury. Jakie to argumenty? Że firmę można sprzedać, a etat – tylko stracić. Że prawdą jest, że na firmie też można stracić, ale z kolei jak już się zarabia, to zazwyczaj więcej niż na etacie. No i najważniejsze, że firma to: pensja plus dywidenda, możliwość sprzedania udziałów lub do wyboru przekazania firmy dzieciom. A jak to nie podziała, odwołajmy się do zazdrości, bo kto nie zazdrości majątku biznesmenom z pierwszej setki najbogatszych? Znów nie dało rady? No to trudno, wyciągnijmy broń zawsze skuteczną, a więc strach przed stratą, w tym przypadku stratą szansy: „Jeśli nie spełnisz swojego marzenia o firmie, ktoś inny zatrudni cię, żebyś pomógł mu spełnić jego”. A kto chce tyrać na kogoś? No kto?

Partner promotion – discover more
Sponsored • Example Partner
[authors] => Array ( [0] => Array ( [author_id] => 9 [author_pid] => 988 [author_name] => Arkadiusz Słodkowski [authortype_id] => 1 [author_info] => [author_position] => ekspert, członek zarządu Polskiej Organizacji Franczyzodawców [author_email] => aslodkowski@profitsystem.pl [author_profile] =>

Arkadiusz Słodkowski jest członkiem zarządu Polskiej Organizacji Franczyzodawców. Jest autorem wielu artykułów na temat rynku licencji. W PROFIT system specjalizuje się w realizacji kampanii rekrutacyjnych dla sieci franczyzowych, agencyjnych i partnerskich. 

Ukończył Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego ze specjalizacją stosunki międzynarodowe.

[display_author] => 1 [author_type] => dziennikarze [twitter_link] => https://twitter.com/ASlodkowski [linkedin_link] => https://www.linkedin.com/in/arkadiusz-s%C5%82odkowski-83555059/ [author_photo] => Array ( [pid] => 173451 [itemserver_id] => 41856 [img_width] => 450 [img_height] => 600 [path] => c3a/4cf/arkadiusz-slodkowski.jpg [mime] => image/jpeg [country_item] => pl [title] => [description] => [alt] => ) [author_name_url] => arkadiusz-slodkowski ) ) [link] => /moja-firma/10526/strach-nas-pcha/ [articletype] => Array ( [articletype_name] => opinie [articletype_superior] => 2 [permanent] => 0 [display_author] => 1 [link] => 44 [advertising] => 0 [articletype_name_url] => opinie ) [images] => Array ( [article] => Array ( [0] => Array ( [pid] => 71753 [country_item] => pl [description] => Firmę można sprzedać, a etat – tylko stracić. Co prawda na firmie też można stracić, ale jak już się zarabia, to zazwyczaj więcej niż na etacie.
Arkadiusz Słodkowski, redaktor naczelny „Własny Biznes FRANCHISING” [path] => bf1/bc1/slodkowski-arkadiusz.jpg [class] => image-jpeg [mime] => image/jpeg [title] => [img_width] => 400 [img_height] => 266 [itemserver_id] => 21245 ) ) [first] => Array ( [0] => Array ( [pid] => 77606 [country_item] => pl [description] => Firmę można sprzedać, a etat – tylko stracić. Co prawda na firmie też można stracić, ale jak już się zarabia, to zazwyczaj więcej niż na etacie.
Arkadiusz Słodkowski, redaktor naczelny „Własny Biznes FRANCHISING” [path] => 53f/112/arkadiusz_slodkowski.jpg [class] => image-jpeg [mime] => image/jpeg [title] => [img_width] => 330 [img_height] => 330 [itemserver_id] => 30216 ) ) ) [og_image] => bf1/bc1/slodkowski-arkadiusz.jpg [article_date_formated] => 15.09.2017 [article_day] => Piątek [article_img] => Array ( [0] => Array ( [pid] => 71753 [country_item] => pl [description] => Firmę można sprzedać, a etat – tylko stracić. Co prawda na firmie też można stracić, ale jak już się zarabia, to zazwyczaj więcej niż na etacie.
Arkadiusz Słodkowski, redaktor naczelny „Własny Biznes FRANCHISING” [path] => bf1/bc1/slodkowski-arkadiusz.jpg [class] => image-jpeg [mime] => image/jpeg [title] => [img_width] => 400 [img_height] => 266 [itemserver_id] => 21245 ) ) [article_alt] => ) [images] => Array ( [0] => Array ( [pid] => 71753 [country_item] => pl [description] => Firmę można sprzedać, a etat – tylko stracić. Co prawda na firmie też można stracić, ale jak już się zarabia, to zazwyczaj więcej niż na etacie.
Arkadiusz Słodkowski, redaktor naczelny „Własny Biznes FRANCHISING” [path] => bf1/bc1/slodkowski-arkadiusz.jpg [class] => image-jpeg [mime] => image/jpeg [title] => [img_width] => 400 [img_height] => 266 [itemserver_id] => 21245 ) ) [imagesCount] => 1 [book] => Array ( ) [brands] => Array ( ) )

Czy strach nas pcha?

Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

„Wszystko, czego kiedykolwiek pragnąłeś, jest po drugiej stronie strachu” – mówił i wiedział, co mówi – George Addair, amerykański deweloper. Nawet reklamy szamponów do włosów są tak skonstruowane, żeby najpierw przestraszyć siwizną, łysiną, chorobą skóry, aby dopiero na tym strachu zbudować fundament decyzji o szybkim kupnie szamponu. Twoja konsumencka decyzja ma odsunąć od ciebie twoje problemy i otworzyć podwoje nowego, lepszego świata z błyszczącymi lokami spływającymi po ramionach.

Od dawna wiadomo, że nasza skłonność do podejmowania szybkich decyzji rośnie, gdy w tle są emocje i to emocje silne, których chcemy się pozbyć. W magazynie „Własny Biznes Franchising” co jakiś czas wracamy do tematu: „co lepsze: własny biznes czy etat?” i dzieje się to zazwyczaj wtedy, gdy zaczyna się kryzys gospodarczy. Rośnie wtedy potrzeba na takie teksty. Pracownicy korpo zagrożeni zwolnieniem, a przynajmniej pewni, że okres wysokich premii przechodzi na jakiś czas do historii, nagle odkrywają w sobie talenty Jobsa i Kulczyka; bez wahania otwierają firmy, inwestując oszczędności i zmieniając życie, choćby to było ryzykowne. Nikt nie chce zostać bez pracy ani odpowiadać na trudne pytania korpokolegów „zamartwiajacych się” twoim zwolnieniem. Kryzys to dobry czas dla franczyzodawców – wtedy właśnie zgłasza się po pomysły na biznes najwięcej kandydatów. Ale akurat teraz mamy dobry czas: kolejny rok rosnącego PKB i malejące bezrobocie daje poczucie bezpieczeństwa każdemu pracującemu na etacie. W mediach częściej czytamy o braku pracowników, imporcie do pracy z Ukrainy niż o grupowych zwolnieniach. Jak w takiej sytuacji zrezygnować z etatu i przejść na swoje? Po co ryzykować, gdy ciepło, choć może nudno i gnuśno. Ale przecież bogato.

No właśnie, jakich argumentów użyć, żeby przekonać do zmiany w życiu i założenia firmy. Osobiście skłaniałbym się do argumentów dwojakiego typu: zaapelowałbym do marzeń o spełnieniu siebie i do prestiżu, jaki daje biznes. Wybór: etat czy firma to kwestia charakteru i temperamentu, ale jak już wybierzemy firmę, czujemy w ustach słodki smak awansu. W odwodzie, jako dodatkowy korpus wojska, zostawiłbym argumenty finansowe, żeby zaapelować do racjonalnej części ludzkiej natury. Jakie to argumenty? Że firmę można sprzedać, a etat – tylko stracić. Że prawdą jest, że na firmie też można stracić, ale z kolei jak już się zarabia, to zazwyczaj więcej niż na etacie. No i najważniejsze, że firma to: pensja plus dywidenda, możliwość sprzedania udziałów lub do wyboru przekazania firmy dzieciom. A jak to nie podziała, odwołajmy się do zazdrości, bo kto nie zazdrości majątku biznesmenom z pierwszej setki najbogatszych? Znów nie dało rady? No to trudno, wyciągnijmy broń zawsze skuteczną, a więc strach przed stratą, w tym przypadku stratą szansy: „Jeśli nie spełnisz swojego marzenia o firmie, ktoś inny zatrudni cię, żebyś pomógł mu spełnić jego”. A kto chce tyrać na kogoś? No kto?

Partner promotion – discover more
Sponsored • Example Partner
Arkadiusz Słodkowski
Author
Arkadiusz Słodkowski
ekspert, członek zarządu Polskiej Organizacji Franczyzodawców

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €