Krystian Wieczorek: A jak aktorstwo, B jak biznes

Info

In this article you will learn

  1. Young Engineers inspires children aged 4–15 to explore engineering through fun, hands-on activities like LEGO and Algobrix coding.
  2. Operating in 50+ countries, it has gained global recognition and achieved milestones like a Guinness World Record.
  3. Franchisees receive extensive training, marketing support, and flexible opportunities to run educational programs.
  4. The franchise requires a $6,000–$35,000 investment, strong interpersonal skills, and a passion for working with kids.
Young Engineers fit for a Prince
00:00
03:42

Swój biznes zaczął pan – można powiedzieć – od tyłu. Najpierw znalazł pan lokal, a później wymyślił, co można by w nim robić. Zwykle bywa odwrotnie.
Ja i mój ojciec, z którym prowadzę biznes, jesteśmy trochę szalonymi facetami. Rzeczywiście, najpierw znaleźliśmy miejsce – na terenie OFF Piotrkowska w Łodzi (centrum skupiające designerskie sklepy, pracownie artystów i projektantów – przyp. red.), a później zastanawialiśmy się, co można tam zrobić. Jakiś czas później, jadąc samochodem, trafiłem na audycję radiową z Jackiem Walkiewiczem, psychologiem, coachem. Usłyszałem to, co mi gdzieś w głowie kołatało od zawsze – że trzeba werbalizować swoje marzenia. I nie udałoby nam się stworzyć tego biznesu, gdybym nie posłuchał tej rady. Zacząłem wszystkim opowiadać o swoich pomysłach, łamiąc tym samym swoje dotychczasowe zasady. Zwykle zwierzałem się wąskiemu gronu przyjaciół. A nagle zacząłem o swoich pomysłach opowiadać każdemu, kogo spotykałem. Wyszedłem z założenia, że skoro ja znam pięć osób, a każda z nich zna kolejnych pięć – to grupa, do której dotrę z informacją, szybko urośnie. Może wyglądało to trochę szaleńczo, ale ludzie mówili: „A wiesz, my znamy kogoś, kto może ci pomóc”.

Nie bał się pan, że ktoś te pomysły ukradnie?
Może byłem trochę naiwniakiem. Firma, której zaproponowałem zrobienie dla nas świec w kształcie śrub, mogła przecież stwierdzić, że to dobry produkt i sama w ciągu kilku dni je wyprodukować. Ale zachowali się lojalnie. Zresztą, z wieloma firmami, z którymi współpracujemy, nie mamy nawet podpisanych żadnych dokumentów, wiąże nas tylko ustna dżentelmeńska umowa.

To już chyba działanie na granicy ryzyka? Może ma pan poczucie, że znane nazwisko trochę pana ubezpiecza?
Nie. Po prostu taką mamy relację. Ci ludzie mnie dopingowali, przypominali sobie czasy, gdy sami zaczynali. To są duże firmy, właściciele znanych marek, poważni biznesmeni. Na początku traktowali naszą współpracę trochę jak zabawę. Ale teraz mamy już plany na przyszłość. Poza tym znane nazwisko nie jest żadnym ubezpieczeniem. Miałem na przykład niemiłą przygodę z firmą, w której zamówiłem okna. Okien nie dostałem, a zaliczki do dziś nie udało mi się odzyskać. Zdarzało się też, że chodziłem na spotkania z potencjalnymi partnerami, rozmowa przebiegała świetnie, a później nawet nie dostałem e-maila z odpowiedzią na swoją ofertę. Mało tego, nawet nie odbierano ode mnie telefonów. A wystarczyłoby powiedzieć: „Nie, dziękujemy za współpracę”. Zaznaczam, że mówimy tu o dużych przedsiębiorstwach, a nie dzieciakach zza rogu. Nie udało mi się też dostać kredytu, o który się starałem. W banku jednoosobowa działalność gospodarcza, jaką prowadzę jako aktor, nie wzbudza zaufania.

A zrobiliście biznesplan?
Nie (śmiech). Po prostu założyliśmy, że chcemy stworzyć miejsce, do którego sami mielibyśmy ochotę przychodzić, zrobić produkty, których nie ma na polskim rynku. I tym się kierowaliśmy. W poszukiwaniu inspiracji pojechałem do Londynu. Mieliśmy pomysł, by to miejsce było utrzymane w poetyce anglosaskiej. Garaaż – a tak nazywa się nasza galeria – kojarzy się z kulturą wyspiarską, motoryzacyjną, bardziej przemysłową. Początkowo tak po „londyńsku” chciałem połączyć galerię, concept store z kawiarnią. Niestety, sanepid to największa zmora przedsiębiorcy w Polsce. Anglicy są bardzo liberalni w podejściu do biznesu. Chcesz mieć kawiarnie z toaletą? Proszę bardzo. Bez toalety? Też OK, to ludzie zdecydują, czy chcą do ciebie przychodzić. U nas to, niestety, nie do pomyślenia. Ostatecznie zrezygnowaliśmy z kawiarni.

Garaaż to jest…?
My to nazywamy przedsięwzięciem artystyczno-handlowym. Wyszliśmy z założenia, że chcemy robić to, na czym się znamy. A obaj z ojcem uprawiamy artystyczne zawody. Garaaż to concept store. Wszystkie produkty, które tu sprzedajemy, są wymyślone przez nas. Jesteśmy galerią nietypowych prezentów, produktów niszowych, przygotowanych z poczuciem humoru, unikalnych i utrzymanych w jednej stylistyce, nawiązującej do motoryzacji oraz kultury przemysłowej. Nasza marka to „Smary, opary i części zamienne”. Smary to kosmetyki, opary to perfumy, ale też odświeżacze powietrza w kształcie gaśnic samochodowych. A części zamienne to cała reszta: świece zapachowe o nietypowych kształtach, meble, np. szafki
– beczki, czy lampy znalezione w magazynach i fabrykach Europy Środkowej.

Fragment wywiadu, który został opublikowany w numerze 10/2015 miesięcznika "Własny Biznes FRANCHISING".

Info

Main conclusions

  1. Young Engineers addresses the growing demand for engineering skills by fostering curiosity and passion for the subject among children through innovative, hands-on educational programs.
  2. The franchise offers a unique business opportunity with strong global recognition, extensive support, and flexible work options for individuals passionate about education and engineering.
  3. With low initial investment and diversified revenue streams, Young Engineers is well-suited for franchisees who enjoy working with children and have strong communication and management skills.
  4. Young Engineers combines education and entertainment to prepare children for future workforce challenges while providing franchisees with a scalable and impactful business model.
Franchise units Over 200
Author
Monika Wojniak-Żyłowska
dziennikarz

See in catalogue

Featured franchises

Brands from the same sector

Franchise Logo

Franchise name

Sports articles

Price icon 15,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Partnership

Price icon 10,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Master licenses

Price icon 7,000 €
Franchise Logo

Franchise name

Franchise

Price icon 5,000 €